Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 08, 2016 7:01 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

A Franek miał mieć fajny dom, gdzie byłby rozpieszczany na maxa, ale po wtorkowych odwiedzinach u jednego z członków rodziny ujawniła się mega alergia, którą było już widać po przekroczeniu progu kociarni :(

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 7:16 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Cześć Kamila :1luvu:
Super że jesteś
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 9:22 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

No wreszcie Kamilo :) a jakże witamy ;)
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 13:53 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

No i się zakochałam <3
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przywitała mnie w drzwiach, rozmruczana, rozgadana. Pojadła i wpakowała mi się na kolana. Cudna jest :1luvu:
Obrazek

Dyżur spokojny, Fiołek bardzo przytył, Hania także. Na ogólnym przy kuchni była jedna brzydka kupa.
Hektor zrobił kupę obok kuwety i przykrył szmatką. Pojechaliśmy na rehabilitację, ale Hektor tylko na początku był grzeczny. Niestety nie udało się mu zrobić bioprądów, bo zagryzłby nas tam żywcem :evil: Nawet baba nie pomogła.
Migotek jest cudowny :1luvu:

Parę zdjęć:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kocie posłanka: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=180429

Obrazek
https://www.facebook.com/Foszkowo-210350603059086/
https://www.facebook.com/Foszkovo-354082631836187/

Peggy ['] Gucio ['] Filipek ['] Pusieńka ['] Timuś ['] Maksio ['] Maja ['] Koksik ['] Belcia ['] Szarusia ['] Figunia ['] Baltazarek ['] Duduś ['] Tadzik ['] Bercik ['] Darwinek ['] Mentos ['] Pipi ['] Chmurka ['] Bambi ['] Płomyczek [']

pandadp

Avatar użytkownika
 
Posty: 1532
Od: Nie lip 20, 2014 22:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 14:30 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Wreszcie moja Helcia :1luvu: tak prawdę powiedziawszy to zaraz czas jej pisać ogłoszenie :D
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 14:51 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Bruncia jest prześliczna :1luvu:
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 18:31 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Przywiozlam Kicie od felusi.
Kicia nadal ma problemy z brzuszkiem a przyzcyny brak.
Kicia jest spokoja i grzeczna. Chudziutka strasznie. Czuc caly kregoslup.
Przez weekend dostale jeszcze ceporex i umowilam sie juz z Aneta ze ja podam jutro a Aneta w niedziele.
Kicia dostaje tez 2x dzien 1/8 metronidazol.
Podzielilam juz tak jak umialam.
No i codziennie zastrzyk z vit b12. Ja w pon wt i sr jestem w kociarni wiec podam.
Do jedzenia dosypujemy flore baktertyjna.
Od niedzieli co 2 dzien dostaje tez steryd w zastrzyku.
Wiec mysle ze z dnia na dzien bedziemy ustalac jak z tymi zastrzykami.
Wszystko u Kici napisane na klatce. Leki tez na klatce.

Jak przywiozlam Kicie to Hektor mial chochlika i ostro szalal w klatce. On sie bawi pieknie myszki i zabawka wiszaca w klatce. Uzywa w zabawie chorej lapki i sie nie przejmuje ze lapka jakos malo chwytliwa.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2016 20:58 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Marta, to ja się upewnię - jutro podejdziesz podać Nowej zastrzyki. A o której? Bo jak rano, to może daj jej też ten lek, a ja podam wieczorem. Boję się, że jak będę około 12 to będzie za długa przerwa w antybiotyku...
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Pt lip 08, 2016 21:32 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Pinezkowa pisze:Marta, to ja się upewnię - jutro podejdziesz podać Nowej zastrzyki. A o której? Bo jak rano, to może daj jej też ten lek, a ja podam wieczorem. Boję się, że jak będę około 12 to będzie za długa przerwa w antybiotyku...

Tak, podam ceporex, metronidazol i vit b12. Tobie zostanie flora do jedzenia i potem jak najpozniej metronidazol. Ja sie postaram byc przed 10.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2016 6:37 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

mgska pisze:
Pinezkowa pisze:Marta, to ja się upewnię - jutro podejdziesz podać Nowej zastrzyki. A o której? Bo jak rano, to może daj jej też ten lek, a ja podam wieczorem. Boję się, że jak będę około 12 to będzie za długa przerwa w antybiotyku...

Tak, podam ceporex, metronidazol i vit b12. Tobie zostanie flora do jedzenia i potem jak najpozniej metronidazol. Ja sie postaram byc przed 10.

Dzięki :D to ja podjadę około 21 i jej podam
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob lip 09, 2016 12:10 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Słuchajcie - Kicię trzeba będzie w poniedziałek zawieźć z powrotem do 4 łap na Adamieckiego - właśnie dzwonili do mnie z lecznicy - ma kiepskie wyniki krwi jednak - musi być płukana.
Kto mógłby?
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2016 13:37 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Ja nie mogę, oddaje samochód do mechanika
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2016 15:26 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Ja jade w pon z hektorem na rehab. Wczesniej jestem umowiona w spr miśki. Pomyslcie, prosze, kto by mogl ja zawiezc.
Kicia jest b grzeczna. Bezproblemowo dalam jej dzisiaj zastrzyki. Metronidazol zjada w.mokrym.

Hektorek nam sie rozkokosil i nerwus sie zrobil. Boi sie czasem dotyku przez te wszystkie zabiegi. Rano ranę mial ladną i zasklepiną ale po poludniu znowu sie otworzylam. Przemylam mu octeniseptem. Obcelysmy mu z Agatą pazury w zdrowej lapce ale zrobila sie awantuta. Miska zaczela jazgotac a Migotek zrobil sie gotowy do ataku. Tak jak agatka sie zachowywal. Musialysmy naktyc klayke kocykiem zeby sie uspokoil. As tez hcial atakowac. Czyli klasyczny przyklad agresji przeniesionej czy jak to sie tam nazywa.

Jak komus starczy czasu bawce sie z hektorem. On uzywa chorej lapy i kazdy ruch to dla niego rehabilitacja.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2016 16:26 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

To ja jeszcze napiszę, że w magazynku naszykowana jest wyprawka dla Kici Długowłosej, po którą jutro przyjedzie Pani. Jest to brązowa kuweta wypełniona dobrem wszelakim, przykryta nosidłem materiałowym i na tym jest kartka, że to dla tej Pani. Stoi to w magazynku na środku podłogi - Julka, prośba do Ciebie, żeby to wydać jutro tej Pani. Zapomniałam spisać Twój numer i wysłać Kasi Dilah :oops:
Ale jestem usprawiedliwiona, bo dyżur dziś był hardkorowy, bo był i rzyg z kłaków i z chrupek, z tej budki w której sypia Fiołek, czyli to pewnie jego dzieło. Poza tym Fiołek fajny, bawił się dziś, jadł na potęgę i dał się wygłaskać. Prania wstawiłam dwa, bo coś w pralce było, a ta budka taka wielka, ale wszystko już jest rozwieszone, bośmy sprzątali długo.
Na drzwiach wejściowych i obok drzwi do pokoju Amelki nalane - podejrzewam tego cudnego proludzkiego Misia, który chodził za nami krok w krok.Nie można się na niego gniewać - jest przekochany. Apetyt także ma... ogrooomny :)
Brunia jakoś tak nie leciała pierwsza do miski, za to Figa tak i uwielbiam ten tekst "... ała! a to Ty Figa, myślałam, że to Brunia" :)
Hania urzędowała tylko na parapecie. Żal mi tej kici bo ona też bardzo potrzebuje człowieka, fajnie się rozkręca podczas głaskania, też by jej się przydał osobny, spokojny pokoik, a najlepiej domek :)
Franek przekochany, uwielbia siedzieć w oknie, Hani dziękuję za wygłaskanie go za wszystkie czasy.
Ptyś trochę lepiej, siedział na kanapie, nie uciekł na mój widok, podszedł do mnie, jak dzieliłam żarciem i zjadł około 1/4 paszteciku gourmeta rybnego. Dostawiam po raz kolejny trzecią miseczkę w tym pokoiku i proszę jej nie sprzątać. Trzy koty niejadki, to lepiej, żeby były trzy miski z suchym.
Amelka wyszła na jedzenie, nawet na szafkę wskoczyła i tak mi zjadła z widelca, już się nie mogła doczekać posiłku. Później poszła do swojej budki na parapet, ale powoli się dziewczyna przełamuje.
Helcia przywitała mnie w koszyczku na stoliczku, później duźdankom nie było końca, pojadła paszteciku gourmeta, ale suche to mi się wydaje, że nie zniknęło w ogóle. W związku z tym postawiłam jej miseczkę z wiskasem, zobaczymy czy się skusi. Hania z nią siedziała i tak długo głaskała, że aż Helcia powiedziała, że już dość tych czułości i poszła pod kanapę.
W szpitaliku cuda cudowne: Ramzes bardzo chce się bawić, dobrze, że na dniach jedzie na swoje. Hektorek przecudnie już wygląda - coraz czyściej, mnie się wydaje, że ta łapka trochę lepiej, chociaż na niej nie staje, ale myje się nią, próbuje zakopywać, paca nią zabawkę i jest nienażarty - mógłby jeść wszystko bez końca. Nowa Kicia bardzo biedna, chociaż grzeczna, też pojadła, dzielnie zniosła zastrzyki (podobno) i spała sobie obok posłanka. W kuwecie brzydko. Misia cudnie się darła o czułości, zjadła rybną cosmę, później spała na krześle. No i Migotek, który jest absolutnie i niepodważalnie najcudniejszym kotem w kociarni - wił się, składał łapki do modlitwy, wcierał w klatkę, fikał koziołki, wtulał w ręce, jadł ładnie i w ogóle - on jest cuuudny!
Podjadę około 21-22 podać Nowej leki to zobaczę, jak się kociaste trzymają.

Dziękuję Hani i Marcie za pomoc. Mam jakieś zdjęcia Misia, udało się go zaciągnąć na kolana - ale najpierw coś zjem, później tu wrzucę :D
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob lip 09, 2016 16:45 Re: Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Ja bym mogła pojechać z tą kotką ale jutro
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5926
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości