Zezowate szczęście [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 18, 2016 9:36 Re: Zezowate szczęście - buras huż w DS <3.

A jaki ma drapak! Pół mieszkania to kocie centrum :D

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 17, 2016 13:16 Re: Zezowate szczęście - buras huż w DS <3.

Zez wyczyścił mój budżet i obiecałam sobie długą przerwę w kotach, a tu...
pozwolę sobie zaprosić do na wątek kocura którego staram się zabrać z wioski :
viewtopic.php?f=1&t=174488
Kot ma uszkodzone tylne łapy, potrzebuje prędko jakiegoś miejsca gdzie będzie mógł dochodzić do siebie, a tu ...klęska :(

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 28, 2016 9:21 Re: Zezowate szczęście - buras huż w DS <3.

historia lubi się powtarzać...
następca Zeza godnie przejął nie tylko jego sytuację ale i felv+....
viewtopic.php?f=1&t=174488

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2016 19:43 Re: Zezowate szczęście - buras huż w DS <3.

Zezik odszedł [*]
Pokonała go białaczka i FIP...
Zabiła go rozpacz po śmierci przyjaciela. Zmarł niedłigo po nim.
Teraz biegają razem...
Łzy się leją same.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2016 20:14 Re: Zezowate szczęście [*]

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lip 07, 2016 20:22 Re: Zezowate szczęście [*]

smutne...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 07, 2016 21:52 Re: Zezowate szczęście [*]

:cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4015
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw lip 07, 2016 22:03 Re: Zezowate szczęście [*]

(*)

lazzy

 
Posty: 155
Od: Czw sty 23, 2014 11:06

Post » Pt lip 08, 2016 1:27 Re: Zezowate szczęście [*]

:cry:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 08, 2016 7:58 Re: Zezowate szczęście [*]

Jak niesprawiedliwie toczy się los :(
Kiedy Zezik był już bezpieczny i zaopiekowany, mógł sobie żyć szczęśliwie, choroba uderzyła :(
Smutno bardzo.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 08, 2016 11:33 Re: Zezowate szczęście [*]

:(
Dzieki Tobie umarl majac dom, czlowieka...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88388
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lip 08, 2016 12:03 Re: Zezowate szczęście [*]

[*]
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Pt lip 08, 2016 19:02 Re: Zezowate szczęście [*]

fili pisze:Jak niesprawiedliwie toczy się los :(
Kiedy Zezik był już bezpieczny i zaopiekowany, mógł sobie żyć szczęśliwie, choroba uderzyła :(
Smutno bardzo.


Bardzo niesprawiedliwie...
Zaczęliśmy się aż zastanawiać czy warto szukać białaczkowcom domów z innymi kotami, chorymi,które mogą w każdej chwili odejść... Czy nie jest to dla tych co zostają zbyt wielkie przeżycie.
Zez zcementował tamto stado. Połączył je, był gdzieś pomiędzy dwoma rozbieżnymi charakterami - był łagodnym terapeutą i towarzyszem dla starszego melancholijnego kocura i był też towarzyszem szalonych zabaw dla młodszego kocurka (tego któy odszedł). Wszyscy cieszyliśmy się tak bardzo,bo starszy kocur nie radził sobie w tym domu i gdy dawałam im Zeza snuły się wizje oddania tego starszego, tym czasem Zez wprowadził tam harmonię. Zaraził swoją radością, pozytywnością, umiejętnością dostosowywania się. Dostawałam tonę zdjęć - jak śpi przytknięty ze starszym bokami, albo jak wszyscy we trójkę patrolują teren z balkonu, jak goni z młodszym po drapakach i tunelach. Nauczyli go tam spać w łóżkach, biegać w tunelach, skakać po dwumetowych drapakach. Kochali go i będą kochać na zawsze.

Zrobiło się bardzo smutno... :cry:
zuza pisze::(
Dzieki Tobie umarl majac dom, czlowieka...

Dzięki wielu osobom, to nie jest tylko moja zasługa.
I chciałabym, żeby ten sam cud powtórzył się z Lucjankiem.
Żeby on też zdążył....

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 125 gości