agnieszka.mer pisze:Kłopoty gonią kłopoty, smutne wydarzenia w Waszym życiu.
Mam nadzieję, że będzie lepiej...
Zdrówka , Kasieńko!
Tak to jest niestety jak się ma sporą gromadkę kotów i do tego gromadkę chorych kotów a ja jestem tylko jedna na tą gromadkę.

Kasi brzuszek po usunięciu kamieni w pęcherzu

oraz na boku miała wycięty ten guzek o którym pisałam, także ma dwie oddzielne rany



bidulkę musiałam miziać

potem poszła trochę na posłanko pieska a teraz chodzi i szuka jedzenia którego dzisiaj ma nie dostać, dostała kroplówkę w lecznicy bo nawet ma wenflon na łapce zostawiony, bo gdyby jutro nie chciała jeść to mam jechać do lecznicy na kroplówkę ale mam nadzieję, że się obędzie bez tego.