kalewala pisze:[...]I pewnie dlatego teraz nie pisze.

to wprawdzie lewa ręka, ale jednak się przydaje...
no i boli nadal
i bolała całą noc - się nie wyspałam więc
na razie mam tylko dwa podpisy od wierzchniej strony
---
to ja już tu nie mam czego pisać, to chociaż
podziękowania sobie walnę:
- dla kalewali, która razem z PanemMenago rusztowanie i jego transport załatwiła
- dla PanaMenago za to, że dał się namówić kalewali i mnie na tę akcjęw czasie stawiania rusztowania kociak cały czas był widoczny
przyglądał się z dużym zaciekawieniem całemu temu zamieszaniu
w pewnym momencie
PanMenago do mnie powiedział:
a nie wierzyłem Wam, że on tam siedzi!okazało się, że
PanMenago, jak większość facetów, nie wierzy blondynkom
ja wymierzyłam wysokość
PanMenago postanowił mnie sprawdzić i też wymierzył, ale nie w tym miejscu...
no i co?
i okazał się, że wyszło na moje
na moje i to podwójnie
- dla Oskara za pomoc w ustawianiu i myślenie po kociemu (szybko się chłopak uczy!)jak już wyszło na moje z wysokością,
Oskar zapytał:
masz jeszcze te sznureczki, trzeba obniżyć konstrukcjęno i okazało się, że wyśmiewane przez niektórych moje różne łapankowe przydasie, które noszę plecaku
(noże, latarka, sznureczki, torebki foliowe, itp), są jak znalazł!
---
a wracając do mojej popsutej przedniej łapy:
- dziękuję kalwali za transport najpierw do Pogotowia, a potem do szpitala Jonschera na ul. Milionową
i za słowa otuchy w sprawie wciąganie spodni...
w czasie gipsowania łapy zapytałam
PanaDoktora jakie tabletki przeciwbólowe mogę wziąć i potem napić się piwa
(pamiętałam, że jakiś nie mogę, ale jakich, to już mi z głowy wyleciało)PanDoktor odparł:
- najlepiej wziąć i nie pićodparłam:
- to ja nie wezmę i się napijęale wyszło, że nic nie łyknęłam
lało strasznie i nie chciałam zamoczyć nowiutkiego gipsu, więc do apteki nie podjechaliśmy
(Śliczny po mnie przyjechał)no i mój
Kapselek był już zamknięty...
w domu już będąc
ostatnią, wolną od rozpamiętywania bólu, synapsą
na brzegu łóżka już siedząc
pomyślałam:
nie zdejmuj stanika!i to był bardzo dobry pomysł!
a teraz idę zrobić sobie
DzieńZeputejMisiowejŁapy---
