pewnie tak
ale ja już Sweetie kupiłam kaganiec fizjologiczny, w lipcu mam urlop -chce ją trochę posocjalizować. może gdzieś się wybierzemy pociągiem czy autobusem
ona nigdy nie jechała (Caillou wiele razy ze mną jechała i pociągiem i autobusem, a jakoś Sweetie nigdy)
miałam kiedyś nadzieję ze TŻ ją tego nauczy, ale jakoś minęło 5 lat, a teraz jeszcze TŻ ma problemy zdrowotne, -więc albo jak to zrobię albo nikt
a jak TŻ będzie się znowu leczył i chorował, to i tak praktycznie spacery ze Sweetie spadną na mnie
nie mam prawa jazdy, więc w razie ewentualności dobrze, żeby można było ze Sweetie gdzieś podjechać pociągiem czy autobusem
ona nie ma choroby lokomocyjnej, i ma bardzo dobrą kondycję, więc nadawałby się tez wspólne krótkie/jednodniowe wypady w góry autobusem
ewentualnie nawet z rowerem, muszę popróbować
Sweetie na spacerach codziennych (bez kagańca) zachowuje się z dnia na dzień coraz lepiej
rowerzyści, ci na rolkach, na szczudłach, biegacze, inne psy -właściwie prawie nic jej nie rusza, ale czasem muszę do niej zagadać -jak pies jest w typie onka, ciemny i szczeka

bo wtedy Caillou tez zaczyna szczeka , no to Sweetie też i obie wymagają krótkiej przemowy, która szybko pomaga
w mieście może taki kolorowy kaganiec się sprawdza dla łagodnego psa, np dla Caillou
ale Sweetie lepiej żeby wyglądała w komunikacji jak zły pies, bo wtedy wszyscy się będą trzymać na dystans i dobrze. bo ona się boi

ludzi jak za blisko podchodzą
taki niebieski mi się podoba
http://static.polityka.pl/_resource/res ... 3f657_900xjakby tak całą elewację kamienicy przemalować (tej w której mieszkam)

na niebiesko biało wyglądałoby słodko
lubię szwedzką literaturę
ale przede wszystkim muminki