Z piekła rodem. Mam pięcioro dzieci!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 26, 2016 21:00 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Życzę małej końskiego zdrowia. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. :ok: :ok: :ok: :ok:
Moje początki na forum kojarzą mi się ze śmiercią Maurycego (*). Szukałam tu ratunku, gdy już ratunku nie było... PNN.
Tęsknię za nim. Naprawdę. I też czasem płaczę z tej tęsknoty. Ale czuję głównie wdzięczność, że był mi dany. Całe jego życie było dla mnie cudem. Łaską. Oboje mieliśmy tyle szczęścia, że trafiliśmy w ten sam czas i miejsce. I że mieliśmy siebie. Ale ja szczerze wierzę, że on na mnie czeka i będziemy mieli dla siebie jeszcze całą wieczność. I mi jest łatwiej. Bo tak do końca go nie straciłam. I nigdy nie stracę.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie cze 26, 2016 21:05 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Mała też ma PNN i to już od co najmniej półtora roku, więc dobrze nie będzie. :( No ale może jeszcze trochę czasu ukradniemy.

Zazdroszczę Ci tej wiary. Dla Niej też chciałabym wierzyć.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie cze 26, 2016 21:09 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Ogromne kciuki za Mala caly czas trzymam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie cze 26, 2016 21:11 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Dziękuję bardzo! Ale jak sobie pomyślę, że jutro znów to czekanie na wyniki, denerwowanie się, serce bijące w uszach, gdy otwieram maila. Szlag by to!

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie cze 26, 2016 21:20 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Kciuki i ciepłe myśli dla Ciebie i Małej!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie cze 26, 2016 21:28 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Chętnie bym się podzieliła, ale wiarą nie da się podzielić.

Nikt nie ma patentu na nieśmiertelność. Nieliczne sekwoje jedynie...
Kradnij tyle czasu, ile się da. I jak się da.
Nigdy nie wiadomo, kto będzie pierwszy. Dzisiaj po siedemnastej na trasie Legionowo - Warszawa widziałam wypadek. Rozbity motocykl, jakiś dzieciak za barierką, przejęci ludzie w deszczu, pogotowie na sygnale, przeciskające się przez korek na wąskiej jezdni... Marmolada.
Każdy czas jest cenny. Kochaj Małą, ile wlezie, póki możesz. Walcz o Wasz czas. I ciesz się nią. Bo wartość życia polega na miłości. Bez niej jest jałową stratą czasu. A cierpienia i tak nie da się uniknąć. Ani strachu.
Niektóre koty z PNN żyją długo w niezłej kondycji. Tak, nie da się tego wyleczyć i choroba czyni postępy. I co z tego? I tak nie wiadomo, komu z nas ostatecznie będzie pilniej na tamten świat. Nie ma limitu.
Trzymaj się. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie cze 26, 2016 21:54 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

.
Ostatnio edytowano Czw sie 30, 2018 8:12 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10584
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 27, 2016 13:38 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Wróciłyśmy. Oczywiście na razie wiele nie wiadomo. W obrazie usg - kamienie nerkowe, czyli bez zmian. Odpowiadając na wcześniejsze pytanie, pani doktor mówi, że w nerkach występują zazwyczaj szczawiany wapnia, ale one z kolei rzadko wychodzą w moczu. W moczu wychodzą zwykle struwity.

Czekamy na wyniki badania krwi, no i oczywiście na wyniki posiewu, na które trzeba poczekać parę dni.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon cze 27, 2016 14:00 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

No to kciuki za wyniki i zdrowie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 27, 2016 15:52 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

lilianaj pisze:Chętnie bym się podzieliła, ale wiarą nie da się podzielić.

Nikt nie ma patentu na nieśmiertelność. Nieliczne sekwoje jedynie...
Kradnij tyle czasu, ile się da. I jak się da.
Nigdy nie wiadomo, kto będzie pierwszy. Dzisiaj po siedemnastej na trasie Legionowo - Warszawa widziałam wypadek. Rozbity motocykl, jakiś dzieciak za barierką, przejęci ludzie w deszczu, pogotowie na sygnale, przeciskające się przez korek na wąskiej jezdni... Marmolada.
Każdy czas jest cenny. Kochaj Małą, ile wlezie, póki możesz. Walcz o Wasz czas. I ciesz się nią. Bo wartość życia polega na miłości. Bez niej jest jałową stratą czasu. A cierpienia i tak nie da się uniknąć. Ani strachu.
Niektóre koty z PNN żyją długo w niezłej kondycji. Tak, nie da się tego wyleczyć i choroba czyni postępy. I co z tego? I tak nie wiadomo, komu z nas ostatecznie będzie pilniej na tamten świat. Nie ma limitu.
Trzymaj się. :ok:


Mądre i piękne słowa.
Żyć. Kochać.
Tylko tyle.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2016 9:46 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

Czytam z uwagą Wasze przemyślenia, dziękuje, że się nimi dzielicie...
Tak, strach jest zawsze, tak bardzo się boję o mego staruszka...
Trzymam kciuki za Malą, głaskanki dla Niej :-)

gantra

 
Posty: 244
Od: Sob kwi 06, 2013 5:42

Post » Śro cze 29, 2016 22:51 Re: Z piekła rodem. Dziennik żałobny

U Małej wyniki są... dziwne. Mocznik z 360 spadł do 228, ale krea nadal na poziomie 10. :( Do tego wyniki czerwonokrwinkowe poleciały w dół. Nie znam dokładnych liczb, ale doktor kazała podać aranesp, który mi został po Nesce... Wciąż czekamy na wyniki posiewu.

Bardzo się boję, bo cały schemat tego, co się dzieje, niebezpieczne przypomina mi to, co zaczęło się dziać z Nescą w listopadzie. Suchy nosek, brak apetytu, wymioty, konieczność codziennych kroplówek, kolejne antybiotyki, które nie pomagały, anemia... Boję się, że będę się niedługo musiała przygotować na następne rozstanie. I mimo, że to będzie kolejna śmierć, na nią wcale nie jestem bardziej gotowa...

Kocham Małą zupełnie inaczej niż kochałam Nescę, ale przecież nie mniej! Kocham ją za co innego, inne będę mieć po niej wspomnienia. Gdy miauczała nad zmywaczkiem, który kradła z kuchni. Gdy schodziła do mnie z szafy, żeby przytulić się, kiedy drzemałam w ciągu dnia. Gdy lizała mi palce - ona jedna ze wszystkich kotów mnie lizała! Ma tylko sześć lat... To jest takie niesprawiedliwe! Tyle, że życie jest w ogóle niesprawiedliwe. Iluzją sprawiedliwości jest wiara.

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw cze 30, 2016 6:29 Re: Z piekła rodem. Zostań jeszcze trochę, moja Mała.

O kurcze :( Ogromnie mocno trzymam kciuki, zeby Malej sie poprawilo.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 30, 2016 7:23 Re: Z piekła rodem. Zostań jeszcze trochę, moja Mała.

Też trzymam. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw cze 30, 2016 13:23 Re: Z piekła rodem. Zostań jeszcze trochę, moja Mała.

I ja :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości