Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt cze 24, 2016 9:14 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Afatima pisze:(...) z cukrem to pomidory :D


Ale jak to to tak? 8O
Chociaż już kilkakrotnie widziałam dżem z pomidorów, więc coś w tym musi być. Zaintrygowałaś mnie :)

Do przedszkola chodziłam chyba tydzień, łącznie. Traumę mam do dziś... Koszmar na kółkach. Byłam małym dzieckiem, może nawet bardzo, więc inne dzieci mną się bawiły.. nie ze mną, mną :| Nie było to fajne. Poza tym byłam dzieckiem bardzo chorym, dzięki czemu szczęśliwie Dziadkowie wzięli mnie pod swoja opiekę. Z punktu socjalizacji nie było/nie jest to dobre, ale ja zawsze, jak wtedy tak i teraz, nie potrafię nawiązać kontaktu z dziećmi... one mnie przerastają :wink:

Janinko, bywa tu pięknie :) Ale wszędzie chyba można znaleźć takie miejsca, dla ukojenia duszy. Na Śląsku zapewne masz ich zatrzęsienie :wink: Polecam wszystkim znaleźć sobie taki zakątek, gdzie można podładować radość z życia, bo w samej szarej, pędzącej, pełnej dołków, w które można wpaść egzystencji to ciężko jest.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 24, 2016 9:37 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Aia pisze:Z punktu socjalizacji nie było/nie jest to dobre, ale ja zawsze, jak wtedy tak i teraz, nie potrafię nawiązać kontaktu z dziećmi... one mnie przerastają :wink:

Witaj w klubie :D Ja potrafię złapać kontakt tylko z niektórymi dziećmi. Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Pozostałe wzbudzają we mnie instynkt ucieczki.
A już takie 2-3-letnie to w ogóle groza... 8O

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt cze 24, 2016 9:44 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Ja zauważyłam, że jestem przeczulona na niektóre dźwięki, których nie jestem po prostu w stanie znieść. Coś mi klika w głowie i czuję żądzę mordu, aby uciszyć hałas. I między innymi, są to wysokie dźwięki wydawane przez dzieci. Piski, śmiechy, krzyki + dorośli, którzy je naśladują :201416 :201429 No nie. A taki chichot losu, 2 razy mieszkałam tuż pod samym przedszkolem :twisted:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 24, 2016 10:02 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Oj, nasladujący dzieci dorosli mówiący takim dziwnym pseudo-dziecięcym bełkotem to dopiero jest horror :strach: :strach:
Koło przedszkola mieszkałam w Katowicach, ale to mi w sumie nie przeszkadzało, takie brzęczenie z daleka. Gorzej jak jest to skierowane do mnie 8O

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt cze 24, 2016 10:16 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Aia, spróbuj, słodki pomidorek, taki polski, z miąższem. Pokrój na ósemki, posyp cukrem i poczekaj z 10 minut, niech soczek puści ;) O mamo.... fantastyczny deser!
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt cze 24, 2016 10:26 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Okej... aż pójdę na bazar po tego pomidora :D Widziałam, że już są bawole serca, więc może się nada.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 24, 2016 10:28 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

OOO to ja sie dolaczam do niefanatykow dzieci... a rejestruje to ze im jetsem starasza tym gorzej to znosze.

Bylismy w biedronce... lazio z mamunia i jej kolezanka dziecko... pierdzielilo od rzeczy, potem zaczelo sie drzec... aja zaczelam szukac wyjsicia ewakuacyjnego.
Im jestem strasza tym mniej mnie dzieci rajcuje i mniej staram sie zachowywac pozory....

Byla siostra u mnie z mala i mezem. Mala ma 6 lat... po kilku godiznach mialam dosc. Nie dla mnie.

Choc powiem wam ze casem nie wiem czy te dzieci czy te rodzice sa tacy glupi...
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9832
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt cze 24, 2016 11:12 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Przedszkole... ;)
Mam traumę, a owszem.
Nie dość, że byłam niejadek (serio, mogłam jeść NIC przez kilka dni pod rząd), to nie znosiłam leżakowania!
Do perfekcji opanowałam udawanie, że śpię.
Z dziećmi jakoś się dogadywałam, o dziwo.
Ale do momentu, kiedy przeprowadziliśmy się do innego miasta po śmierci taty. Od tego czasu jakoś niefajnie wspominam.
Na szczęście jestem już dorosła i nie muszę chodzić do przedszkola ;)

Na wsi na wakacjach nigdy nie byłam... Żałuję, jak Was czytam :)

Afatima podziwiam gust kulinarny :D
Pomidory z cukrem i gruby kożuch! :D

PixieDixie pisze:I wiecie co jeszcze dobrze pamietam? Paczki z zagranicy!

Ooo, przypomniałaś mi!
Ja byłam tą szczęściarą, że miałam (i nadal mam) bliską rodzinę w USA :D
Co miesiąc wielka, kilkudziesięciokilogramowa paczka. Szał na osiedlu ;)


Co do dzieci: mimo, że mam swoje dziecko, przeszkadzają mi takie rozwydrzone dzieciaki. Filip zawsze potrafił zachowywać się spokojnie i niegłośno. To chyba moja "wina", bo zwracałam mu uwagę, że np. ma nie stukać młotkiem, bo na dole pani mieszka i może chce odpocząć. Albo że mnie głowa boli, a jestem zmęczona i nie mam siły wstawić prania ;) Na pewno zdarzały się chwile (okropny z niego buntownik do dziś), że krzyczał, chcąc coś wymusić płaczem. Ale jakoś był - jak na dzieciaka - cichy.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt cze 24, 2016 11:33 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Też dostawałam paczki z Ameryki :) Ale ich nie pamiętam. Jedynym dowodem były zdjęcia z "rewii mody", bo miałam pełno najładniejszych sukieneczek. Niestety fotki przepadły.
Leżakowanie... to wyparłam z pamięci... Jak czytałyście moje przeboje ze snem i zasypianiem, to możecie sobie wyobrazić, czym to dla mnie było :strach: Do dziś pamiętam marsze o 12:00 w nocy i zdanie "mamooo, nie mogę zasnąć, zrób coś". Sposobem, był adapter z bajkami. Słuchałam, przekręcałam płytę na drugą stronę, dopóki nie padłam..

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 24, 2016 11:51 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Aia pisze:Leżakowanie... to wyparłam z pamięci... Jak czytałyście moje przeboje ze snem i zasypianiem, to możecie sobie wyobrazić, czym to dla mnie było Do dziś pamiętam marsze o 12:00 w nocy i zdanie "mamooo, nie mogę zasnąć, zrób coś". Sposobem, był adapter z bajkami. Słuchałam, przekręcałam płytę na drugą stronę, dopóki nie padłam..

To miałaś fajną mamę.
Mi kazała spać i nie marudzić. I też łaziłam, albo krzyczałam prawie identycznie "mamoooo.... zrób coooś... nie mogę zaaasnąć...".
Aż w końcu raz moja bezsenność została zauważona, ale i pod rząd miałam kilka kompletnie nieprzespanych nocy. Mama z babcią dały mi jakąś tabletkę. I to była jedyna noc, którą przespałam bez przerwy ;)

Swoją drogą te dzieci strasznie przeceniają moc mamy ;) Ale to bardzo miłe jest :)


Od kiedy jestem dorosła, w ciągu dnia tak bywam wykończona, że padam i śpię, jakby mnie ktoś zastrzelił.
Chociaż też nie zawsze tak było.
Za dużo czasem w głowie się kłębi ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt cze 24, 2016 16:43 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Jak byłam w grupie przedszkolnej maluchów, gdzie się leżakowało, to mama załatwiła mi zwolnienie z leżakowania. Bo ja nie umialam spać w dzień (teraz to co innego... :oops: ). Dzieci spały, a ja sobie cichutko siedziałam z ksiązką czy klockami i było fajnie :)
Zwolnili mnie też z ryżu z jabłkami, cynamonem i cukrem, bo ta potrawa powodowała u mnie autentyczną cofkę 8O I zmuszenie do konsumpcji kończyło się zwykle małym dramatem. A inne dzieciaki uwielbiały ten ryż, czego do dzis nie rozumiem ;)

A paczek żadnych nie dostawialismy. Ale ogólnie dobrze wspominam tamten czas, taki beztroski, pomimo różnych problemów - byłam przed nimi chroniona.

Za to w nocy bałam się spać, bo duchy. Brat mnie tak skutecznie nastraszył, że przez kilka lat każdej nocy po zgaszeniu swiatła przeżywałam katusze, rozglądając się po całym pokoju i nasłuchując :strach:

Boże, wspominam dzieciństwo naprawdę jak stary ramol :roll: :D
Ostatnio edytowano Sob cze 25, 2016 9:39 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob cze 25, 2016 9:24 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Hahaha :D Też jak przeczytałam ostatnie posty, to naszła mnie, że to już ten wiem, gdzie się wspomina młodość? :mrgreen:

Dziewczęta... co się dzieje.. wstałam rano i jest upał 8O Ale tak że przylepiłam się do powietrza w salonie :| Okno na oścież otwarte a zero porannej rześkości. Wybierałam w co się ubrać, przerzucałam sukienki w szafie na wieszakach "Za ciepłe, za ciepłe, ze ciepłe". Doszłam do wniosku, że chyba będę naga. ew zdejmę jeszcze skórę. Ja, która lubi ciepło. Ja, która śpi jeszcze pod zimową kołdrą 8O

PS
spróbowałam pomidora. Ciekawy smak :P Za dzieciaka może bym i polubiła, teraz jeszcze muszę kilka razy skosztować :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob cze 25, 2016 9:43 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

To nic tylko spędzić dzień nad wodą, tam powinno być ciut bardziej znosnie :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob cze 25, 2016 10:08 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Chyba w wodzie :mrgreen:
Raz poszłam nad rzekę w taka pogodę. Po 20 minutach wróciłam czerwona i zziajana, nie do wytrzymania skwar 8O jak na grillu... rzeka to niestety nie morze, żeby wiaterek od wody błogo owiewał i chłodził...
Ale damy radę. Dobudziłam się i zaczynam przyswajać i akceptować rzeczywistość :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob cze 25, 2016 10:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Korpus na łące/ plaży, stopy w rzece i powinno być troszkę lepiej, nie? ;) :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości