Kot-wegetarianin z wyboru


KatS pisze:Emee - z malin robaki wydmuchuję. Sliwki sa duże, więc robaczywkę odrzucam i tyle. A w czeresniach są takie małe białe larwy... to mnie przerasta

Emee pisze:W malinach też, małe, białe, wijące się larwy! Te larwy wydmuchujesz?

KatS pisze:Emee pisze:W malinach też, małe, białe, wijące się larwy! Te larwy wydmuchujesz?
Tak, bo one nie siedzą w samym owocu tylko w tym że tak powiem dołku w malinie, niejako na zewnątrz. Wydmuchuję, wytrząsam i zapominam o sprawie. A w czeresni larwa się wgryza w owoc i jest taka biała i okropna

Emee pisze:Bałabym się, że w oko mi wlecą![]()
![]()
Aia pisze:Duże, okrągłe, czerwone śliwki. Powinny przyjąć nazwę kajetanki.

KatS pisze:Emee pisze:Bałabym się, że w oko mi wlecą![]()
![]()
Trzeba dmuchać w goglach narciarskich![]()
Aia pisze:Zwijam się na mecz. Ciężka to praca, tak siedzieć i oglądać do nocy
Zbiera się na druga ulewę.. oby nic z Internetami się nie stało, bo to ja będę grzmieć.

Aia pisze:Zwijam się na mecz. Ciężka to praca, tak siedzieć i oglądać do nocy![]()
KatS pisze:Aia pisze:Zwijam się na mecz. Ciężka to praca, tak siedzieć i oglądać do nocy![]()
Dobrze prawicie kumo, nie ma lekko... ja jak TŻ idzie spać, siedzę zazwyczaj do 2 albo 3 rano, oglądając durny serial... ciężko jest, ale ktos musi się poswięcić

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości