Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2016 11:28 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Emee pisze:(Przepraszam, ja też dziś jakoś nie teges. Ale staram się :) )

Oj :( Niedobrze, mam nadzieję, że będzie lepiej :201454

Emee pisze:Nie wiem, czy pytać, co poszło nie tak, bo chyba się boję.

Kumulacja zdarzeń złych i jeszcze gorszych. Nie chcę brnąć w szczegóły tak publicznie na forum, ale jest niewesoło. Wprawdzie sprawa z pracą TŻa się rozwiązała lepiej niż przewidywał najczarniejszy scenariusz, ale zdecydowanie gorzej niż powinna, żeby było ok. A potem ja dostałam wiadomosć ze swojej pracy odnosnie mojej pensji i zrobiło się trochę straszno -to te większe sprawy. Ale nie ma sensu tego analizować. Jest jak jest i czuję się, jakby uszło ze mnie powietrze, a do tego mam kolosalne poczucie winy.

Emee pisze:A Ciri nie ma zeza, ani rozbieżnego, ani zbieżnego. Ani żadnego innego :twisted:

Oczywiscie, że nie ma. Ciri jest idealna <3

Emee pisze:Koty są wspaniałe. Tosia też coraz częściej mi towarzyszy, kiedy siedzę i nic nie robię na przykład.
Gdyby nie zwierzaki... :roll:

Cudowne jest takie nicnierobienie z kotem :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto cze 14, 2016 11:47 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ok, to gruby kaliber - nie drążę.
A co z wakacjami? :|


KatS pisze:Cudowne jest takie nicnierobienie z kotem

To moje ulubione zajęcie. Ulubione na całym świecie!!! 8) :oops:

A Ciri jest idealna, a nawet bardziej niż idealna: przesłodka, prześliczna mała łobuziara :1luvu:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Wto cze 14, 2016 11:56 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Doberek Kochane! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 14, 2016 12:09 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

kalair pisze:Doberek Kochane! :D

Witaj Kalair! Co tam słychać u Was? :)

Emee pisze:Ok, to gruby kaliber - nie drążę.
A co z wakacjami? :|

Ano, krótko mówiąc-nic. Musiałam zrezygnować...

Emee pisze:A Ciri jest idealna, a nawet bardziej niż idealna: przesłodka, prześliczna mała łobuziara :1luvu:

Zgadzam się w 200 % ;) :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto cze 14, 2016 22:31 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Dotarłam i do Was :201461
Głowa do góry, nie czas na smutki, trzeba byc optymista i wierzyć ze wszystko bedzie dobrze :ok:

ZeZ? Phi, tez mi cos. Piękne oczęta, wszystko piękne <3 czy jest jakis brzydki kot?
Nawet ten NAJBRZYDSZY kot na swiecie ma cos w sobie :mrgreen: widzieliście go?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto cze 14, 2016 23:04 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No własnie... kto tu widzi jakiegos zeza? :roll: :
Obrazek
Toż to same cudownosci <3

Moli25 pisze:Nawet ten NAJBRZYDSZY kot na swiecie ma cos w sobie :mrgreen: widzieliście go?

Widziałam najbrzydszego psa, ale kota nie... czy taki w ogóle może istnieć? ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro cze 15, 2016 6:37 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

To jest najbardziej fotogeniczny kot swiata Smoothie
Obrazek
http://www.popularne.pl/najbardziej-fot ... a-swiecie/

A to ponoć "najbrzydszy" kot swiata
Obrazek
http://m.se.pl/galerie/22033/najbrzydszy-kot-swiata/

Żadnego zeza nie widze,piękne guziczki czarne :love:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro cze 15, 2016 9:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Piękna Cirilla, absolutnie bez zeza!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Okrągłe, symetryczne, przepiękne oczyska <3

Ten Smoothie to rzeczywiście ślicznota. Imię jakie dobrane :)
A "najbrzydszy kot świata" fakt - nie powala urodą, ale na pewno jest kochany <3

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro cze 15, 2016 11:00 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Widziałam niedawno zdjęcia tej Smoothie, piękna jest, te oczyska - niesamowite!
A temu najbrzydszemu kotu to by się może dieta przydała i żeby cos zrobić z tą paskudną grzywą z przodu, bo jakas taka brudna i zlepiona :roll: i kto wie, może by wypiękniał ;)

Swoją drogą oglądałam galerię zdjęć z konkursu najbrzydszego psa swiata - większosć z tych nieszczęsników to najwyraźniej specjalnie tak wyhodowane rasy, zwłaszcza różne zdeformowane grzywacze chińskie, z językami zawsze wypadającymi z pyska, wadami zgryzu - kaleki, skazane na stałą opiekę człowieka nawet bardziej niż zwykłe, silne psy... Celowa hodowla takich nieszczęsników napawa mnie niesmakiem...

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro cze 15, 2016 11:58 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Znalazłam nowy watek. Ciri jest przepiękna.
A z kotami to może jak z kobietami wg śp Czubaszek? Wszystkie są ładne, tylko po niektórych tego nie widać?
"Najbrzydszy kot" przeraża monstrualną nadwagą :cry: Wg mnie nie jest najbrzydszy, tylko po prostu zaniedbany... przez człowieka.

Przykro mi z powodu wakacji, bo wiem jak na nei czekałaś :( Oby wszystkie sprawy, które sie popsuły, wróciły szybko na właściwe tory. Ściskam.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro cze 15, 2016 12:23 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ano tak, zaniedbany własnie... :( Dzięki Aiu :201494

Dziewczyny, mam pytanie odnosnie Ciri. Bo smichy-chichy z domniemanego zeza to jedno, ale ona jest jakas taka gapowata. Znaczy... nie wiem własciwie o co chodzi tak do końca, więc opiszę. Ciri czasem nie zauważa rzeczy, ostatnio jakos bardziej to się rzuca w oczy, bo owady zaczęły latać po mieszkaniu wieczorami przy otwartym oknie i koty polują. Ciri patrzy, szuka - owad może jej usiąsć na scianie tuz pod nosem, ona patrzy prosto na niego i nie widzi. Długo jej zabiera, zanim go zauważy, a czasem nie zauważa w ogóle. Podobnie np. jak się jej rzuci przysmaczka - szuka, znajduje dopiero jak ma go tuż pod nosem. To nie to, że nie widzi w ogóle, ale albo jest jakas super gapowata, albo ma bardzo zawężone pole widzenia, albo ma wadę wzroku (to w ogóle możliwe?), albo jakies neurony nie stykają, znaczy cos neurologicznie może nie teges...? Sama nie wiem, zauważyłam tą jej gapciowatosć jakis czas temu ale brałam to za objaw beztroskiej młodosci i tego, że mała nie umie się skupić tylko ciągle ją nosi, ale dzisiaj TŻ zadzwonił z pracy, że tak o tym mysli i mysli i może by się z nią wybrać do weterynarza? Pewnie tak to się skończy, bo ziarno niepokoju zostało zasiane ;) ale póki co, pytam Was - widujecie takie zachowanie u Waszych kotów? Stella jest jakas bardziej spostrzegawcza, choć i jej się zdarzają chwile rozkojarzenia, ale nie aż tyle co u Ciri.
Nie chcę histeryzować i targać biedactwa znowu do weta, zwłaszcza że po sterylce już kojarzy to miejsce jako niemiłe, ale co jesli to np. jakis objaw neurologiczny i tego nie sprawdzimy? Z drugiej strony może to u młodzieży normalne, że nie potrafią się zbytnio skupić :?: :idea:
Macie podobne doswiadczenia?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro cze 15, 2016 13:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Nie jestem w stanie powiedzieć czy da się sprawdzić czy koty też mogą posiadać wady wzroku, tak jak ludzie. Ale z biologii, ewolucyjnie oczy kota są zbudowane na zauważanie ruchu (polowanie). Często spotykam się z tym, że faktycznie przysmak może leżeć pod nogami, a kot nie widzi. Co się naniucha, nawęszy, to dopiero znajdzie. Z całą pewnością gapowatość młodzieńcza jest normalna, bo wszystko musi się ze sobą zsynchronizować, mózg-oczy-postrzeganie głębi. Mnie to by raczej nie niepokoiło. Chyba, że Ciri zacznie permanentnie spadać z mebli, bo nie może wymierzyć odległości/krawędzi.

:ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro cze 15, 2016 13:22 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Na pewno mogą mieć wady wzroku - skoro są koty niewidzące od urodzenia i takie, które widzą świetnie - zapewne istnieją też stany pośrednie. Podobnie jak u ludzi.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 15, 2016 13:24 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Dzięki Aiu za odpowiedź!
No własnie raczej tak jak to opisałas - ja to uznawałam za gapowatosć młodzieńczą (fajne okreslenie ;) :ok: ) i ogólnie pewne rozkojarzenie Ciri, bo przecież tyle jest bodźców, tyle się dzieje... nie wiadomo na czym się skoncentrować ;) A tu raptem TŻ robi alarm, a że normalnie to ja jestem od panikowania a on on od zachowywania spokoju, więc się przejęłam :roll:
Z mebli absolutnie nie spada... taki był Felek, ale on był ogólnie mocno felerny i nie całkiem sprawny, choć przyczyn tego nigdy nie odkrylismy.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro cze 15, 2016 13:27 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

MaryLux, dzięki również za konsultację! :)
Własnie niewidome - wiem że są, ale o kocie-dalekowidzu jakos nigdy nie słyszałam... choć z drugiej strony już np. ograniczenie pola widzenia brzmi całkiem prawdopodobnie i myslałam o czyms tego typu. Ale chyba faktycznie chodzi o to, że ona widzi raczej ruch i nie ma z tym problemu, dopiero jak owad siedzi to zaczynają się trudnosci. Hmmm.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 119 gości