» Sob cze 04, 2016 14:06
Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze
Witam ponownie.
Chcialam podziekowac Taizu i Marii za porady.
Udalo nam sie z Kicia dostac wczoraj do polecanego na tym forum Dr. Korzeniowskiego z lecznicy Cztery Lapy w Lodzi. Specjalnie dla nas przyjechal o godzine wczesniej zeby zbadac Kicie wiec to naprawde bardzo mile bylo z jego strony. Kicia jak zwykle sie wyrywala wiec badanie bylo utrudnione, ale z mama i technikiem udalo sie ja potrzymac do USG.
Dr Korzeniowski zrobil na mnie pozytywne wrazenie - robil badanie USG nerek dosyc dlugo i dokladnie. Oto opis badania:
"Blony sluzowe nie byly ogladane, czas kapilarny nie byl mierzony. Dostepne wezly chlonne (tylne lonczyny) niepowiekszone. Kaszel reakcyjny ujemny. tetno prawidlowo wypelnione, symetryczne. Szmerow sercowych w polach osluchowych serca podczas osluchiwania nie stwierdzono. Brak patologicznych szmerow oddechowych. Brak Wyczuwalnych zmian na terenie jamy brzusznej.
Nerki asymetryczne - nerka lewa o wymiarach okolo 33.9x22.9mm, nerka prawa o wymiarach okolo 46.6x27.8mm. Struktura korowo-rdzeniowa nerek zachowana. Proporcje warstw bez zmian. Wzmozona echogennosc warstwy korowej. Brzeg nerki lewej - torebka narzadu nierowna. W ukladzie kielichowo-miedniczkowym widoczne drobne nieliczne mineralizacje- szczegolnie widoczne w nerce prawej. Miedniczki nerkowe i moczowody nieposzerzone na dzien badania. Zmian o charakterze torbieli w miazszu nerek nie stwierdza sie.
Kicia podczas kazdfego incydentu mocznicy wymaga USG nerek ze wzgledu na obecnosc mineralizacji w ukladzie kielichowo-miedniczkowym- ryzkyko zaczopowania drogi ujscia (moczowodu) i w dalszej konsekwencji zarowno mocznicy nerkowej oraz ryzyko wodonercza.
Leczenie:
amozycylina - do skonczenia w niedziele
kroplowki - rozne NaCl, plyn Ringera, plyn Ringera z mleczanem-plodozmian po 70-150ml pod skore na dzien ( mzoe byc w paru dawkach). Czestotliwosc podawania zalezna od stanu odwodnienia- na razie mozna 70-100ml codziennie a od przyszlego tygodnia mozna sprobowac co 3-4 dni. Jesli czuje sie dobrze tak podajemy do koljengo badania krwi.
ChitoFos - do skonczenie najlepiej z kazdym jedzeniem mala ilosc preparatu. Jak sie skonczy moze zastapimy Pronefra.
Cisnienie - nie udalo sie zmierzyc- na razie bez lekow na cisnienie
Seria z Intravit B12 - po 0.5ml prze 7-10 dni w miesiacu
Acard 75 - od jutra 1/4 tabl na dobe. Czasem mozna podawac 2x dziennie jesli widac, ze Kicia sie lepiej czuje po tym, ale przy dlugim podawaniu lepiej raz dziennie.
reszta ustalen- zalezy od badan krwi
Kontrolne badanie krwi- pod koniec przyszlego tygodnia- morfologia, elektrolity- glownie potas, fosfor!!!!
Badanie moczu do zlapania - z mikroalbuminami i kreatynina
Na razie karma Urinary i Fiber ( ma problemy z wyproznianiem)"
Podczas wizyty podano Kici :
Plyn Ringera Lactate 100ml
Intravit B12
Metacam 100m inj 0.2 1 ml
Wet powiedzial, ze krysztalki sa bolesne i dlatego moze siedziec skulona/podkurczona. Nie sadzi, ze to klebuszkowe zapalenie nerek. Wydaje, mu sie ze to niestandardowa niewydolnosc nerek ale potrzebne wiecej badan. Nie podoba mu sie asymetria nerek - mozliwe, ze jedna przestala dzialac przez jakis czas lub dzialala duzo mniej. Jest ryzyko ze miedzy nerka a moczowodem moga sie stworzyc krysztaly i moze sie zatkac.
Furosemid zdecydowanie nie. Karmy Renal tez na razie nie bo musi jednak brac Urinary skoro w przeszlosci miala problemy z krysztalkami. Poza tym dokladne badanie posiewu moczu cos nam wiecej powie. Na podstawie badania moczu sprzed 2 dni - ciezar wlasciwy jest niezly (1.025) i nie ma bialko moczy ( slad bialka). Zauwazyl ze ma tez sporo kalu i mozna jej podac paste.Kicia ostatnio sie wyprozniala dzien wczesniej.
NIe zrobiono jej ponownie morfologi gdyz zasugerowal, zeby poczekac jak zareaguje na kroplowki i wit b12.
Po powrocie Kicia w domu sie ladnie zsikala i w koncu zaczela jesc. Zjadala sporo ale jeszcze nie tyle co zazwyczaj. Pila wode. Wieczorem okolo 11 jeszcze raz zrobila siku. Nie byla zbyt energiczna - duzo lezala, spala, troche spacerowala, nie bawila sie.
Dzisiaj rano probowalysmy z mama zlapac mocz ale niestety do tej pory jeszcze nie nie zalatwila. I nie wyproznila sie tez. Rano malutko co zjadla, troszke pila, dostala amoxycyline i lezala bardzo osowiala. Widac, ze jest be zycia. Siedzi podkurczona czesto, chadza w ciemne i chlodne miejsca, troche jakby sie chowala. Wyglada jakby cos ja bolalo. Nie ma apetytu znow.
Probowalysmy z mam jej dac kroplowke dozylna skoro ma wciaz wenflon zalozony ale niestyt nie moglam przeplukac wenflonu woda, i przestraszylam sie ze cos jej zrobie wiec postanowilysmy dac kroplowke podskornie. Robilysmy to pierwszy raz - mam nadziej ze sie udalo. Dalysmy jej 100ml i nic nie lecialo z boku, troche sie nabrzmiala wiec chyba poszlo? Dalysmy jej tez zastrzyk z B12. I faktycznie w domu byla bardzo spokojna i nie stresowala sie jak w lecznicy.
Nie dalysmy jej jeszcze 1/4 Acardu 75 - czy ktos ma doswiadzenie z dawaniem tego leku?
Ale niestety kicia wciaz sie nie zalatwila, ani siku ani kupy, siedzi osowiala, nie chce jesc, malo pije.
Nie wiem co robic? Jak jej jeszcze ulzyc?
Co zrobic zeby sie zsikala? Dalysmy jej troche pasty odklaczajacej wczoraj ale rowniez nic nie idzie.
Jutro klinika jest co prawda czynna do 14 ale nasz lekarz nie przyjmuje, dopiero w poniedzialek o 15. Zreszta prosil zeby zadzwonic w poniedzialek wlasnie i dac znac co z kicia.
Strasznie sie z mama stresujemy i zmartwiamy. Planujemy podac jej jutro kroplowke podksornie i dac leki ktore przepisal wet.
Ale nie widac jakiejs zmiany. Co tu robic?
Dziekuje