casica pisze:Może będziemy z Justynem udawać, że wypijamy wodę z fontanny?
Z psem może by to przeszło ale z kotem - wątpię

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Może będziemy z Justynem udawać, że wypijamy wodę z fontanny?
casica pisze:Zła kobietonie zabijaj okrutnie nadziei, matki głupich, która umiera ostatnia
casica pisze:No nie wiem, skrzydła zostały skutecznie podcięte
casica pisze:Jak dzieci, jak dzieci![]()
Mnie, koszmarnemu niejadkowi, smakowało wszystko poza domem. Babcia dostawała spazmówgdy mówiłam z przekonaniem i przejęciem - och pyszne, nigdy czegoś takiego nie jadłam, w domu nic takiego nie ma proszę pani. Takie gadanie u sąsiadki, no dobra (chociaż to nieprawda, a po latach mogę powiedzieć spokojnie, że babcia była absolutną mistrzynią w kwestiach kuchennych), ale na wczasach? Gdy każdy miał na telerzu identyczną marmoladę? Przy stole nie tknęłam, ale u pani z domku obok pałaszowałam aż mi sie uszy trzęsły, bo pyszna
Babcia więc zabierała ze stołówki moją porcję i nosiła do owej pani, a ja wpieprzałam bez grymasów
Może będziemy z Justynem udawać, że wypijamy wodę z fontanny?
jozefina1970 pisze:casica pisze:No nie wiem, skrzydła zostały skutecznie podcięte
Ale nic nie szkodzi spróbować. Tak nawiasem mówiąc myślałam, że już na leżąco piszesz, spod fontanny...
Blekitny.Irys pisze:Witam pięknie
casica pisze:Jak dzieci, jak dzieci![]()
Mnie, koszmarnemu niejadkowi, smakowało wszystko poza domem. Babcia dostawała spazmówgdy mówiłam z przekonaniem i przejęciem - och pyszne, nigdy czegoś takiego nie jadłam, w domu nic takiego nie ma proszę pani. Takie gadanie u sąsiadki, no dobra (chociaż to nieprawda, a po latach mogę powiedzieć spokojnie, że babcia była absolutną mistrzynią w kwestiach kuchennych), ale na wczasach? Gdy każdy miał na telerzu identyczną marmoladę? Przy stole nie tknęłam, ale u pani z domku obok pałaszowałam aż mi sie uszy trzęsły, bo pyszna
Babcia więc zabierała ze stołówki moją porcję i nosiła do owej pani, a ja wpieprzałam bez grymasów
Może będziemy z Justynem udawać, że wypijamy wodę z fontanny?
Jakbym o sobie czytała
U nas fontanna była błeee.
Koty piją z wielkiej, fajansowej miski/salaterki.
casica pisze:A skąd wiesz, że nie mam już wypasionego stanowiska komputerowego pod kuchennym stołem?
jozefina1970 pisze:casica pisze:A skąd wiesz, że nie mam już wypasionego stanowiska komputerowego pod kuchennym stołem?
Bo pesymizmem z ostatniego wpisu mocno powiało...
Blekitny.Irys pisze:Pewnie jestem ciut głupawą optymistką, ponieważ mam ochotę ponownie spróbować z fontanną albo z takim ustrojstwem jakie opisuje Felin.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1411 gości