Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 11, 2005 21:41

Lunulek chyba leciutko utyka ( ciagnie) tylna nozke ale nie jest to do konca pewne- raz wydaje nam sie ze tak jest raz ze nie... :roll:

Jutro bedzie mial pobierana krew na pth i wapn zjonizowany0 skomplikowana sprawa, na wapn mam taka specjalna strzykawke ( jeszcze nie pobieralam u Lunka krwi do strzykawki i boje sie tego), pth jedzie do Szczecina, potem do Berlina i Stuttgartu. Denerwujemy sie czy wszystko wyjdzie...

No i przede wszystkim- co wyjdzie :( W sumie wiem, ze to cos powaznego, najprawdobodobniej baaaardzo powaznego ale jakos tak.... Jestem totalnie roztrzesiona i zaczynam plakac na mysl, ze w tych badaniach mogloby cos wyjsc....
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto kwi 12, 2005 19:19

Koszmarny dzien :cry: Krwi udalo sie pobrac na wapn zjonizowany, zrobil sie wielkie krwiak, Lunek sie zdenerwowal, zle sie dzis czuje w ogole :(

Wyniki zle, znowu hiperkalcemia, znaczna. Wapn zjonizowany swiadczy o tym ze hiperkalcemia jest faktyczna i powazna np. nie pochodzi z podazy tylko z jakis innych przyczyn. Zreszta... Lunek w ogole nie dostaje wapnia prawie, wciaz NaCl z Furosemidem, a wapn rosnie zastraszajaco szybko :(

Jest naprawd enieciekawie...Przewertowalam siec i wszedzie sa wymieniane jako pierwsze przyczyny nowotwory. Lunek poza tym pasuje do nich obrazem: zle wyglada, schudl, malo je, jest slabiutki, ma wciaz hustawki samopoczucia.

Dzis jestesmy obie kompletnie wypalone. Jutro- jesli sie uda dalsze badania krwi. Konsultacja z dr Dominika mam nadzieje. A potem.... nie wiem, nie ogarniam tego i bardzo mi smutno :cry:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto kwi 12, 2005 19:40

:( :(
Nan tulę mocno.
Oby to nie było to!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto kwi 12, 2005 20:29

:( Biedactwa.. myślę o Was ciepło.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto kwi 12, 2005 20:48

Nan, tulę mocno :cry:

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

Post » Śro kwi 13, 2005 18:42

A wczoraj mowilam ze koszmarny dzien... dzisiejszy pobil go na glowe :? :(

Lunek mial pobierana krew ze wszystkich lapek, nic nie chcialo leciec, robily sie krwiaki, igla sie przytykala skrzepami- w sumie udalo sie pobrac 4 ml krwi pelnej i 2 ml krwi na skrzep! Straaaasznie duzo a i tak nie udalo sie zrobic dzis zadnych badan biochemicznych ( surowica 1 ml jedzie do laboratorium, nam wyszlo jakies 0.8) morfologia wyszla taka sobie- malutko leukocytow, tylko 6 tys, i limfocytow malenko ale tylko na wydruku z maszyny- juz rozmaz przyzwoity. Wiec w sumie nie wiem...

Sioo zlapane ale ciezaru nie oznaczyli... Lunek wyglada i czuje sie dzis koszmarnie. I my padamy z nog...
Ostatnio edytowano Śro kwi 13, 2005 20:09 przez nan, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro kwi 13, 2005 18:45

Nan, tulę
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro kwi 13, 2005 18:54

:( Przytulam. Bądź dzielna.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro kwi 13, 2005 20:10

dzieki... Lunek odpoczywa, Mati pojechala na Bialobrzeska po jeden lek i pogadac z dr Ania. A i nie wiem czemu taka kretynsta ikonka wyszla mi w poscie powyzej zamiast zero osiem...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro kwi 13, 2005 20:15

nan proszę spróbuj, nic nie tracicie
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 20:22

Magija to nie jest takie proste do zdobycia... :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro kwi 13, 2005 20:24

nan pisze:Magija to nie jest takie proste do zdobycia... :oops:


nan proszę wystraczy przejść sie do lasu, postaram się pójśc w przyszłym tygodniu, najwyżej Ci podeśle
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 20:25

Nan, tule i trzymam mocno...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 13, 2005 20:51

Nan, mocno tulę.

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

Post » Pt kwi 15, 2005 16:17

Luneczek jest baaaardzo biedny :cry: Kuli sie gdy podchodze do niego, ucieka pod lozko na najlzejszy halas a juz otwieranie szafy, gdzie jest m.in transporter wywoluje rozpaczliwa panike :(
Jest zmeczony, dzisiaj dzien caly spi, nawet rano nie chcial ruszyc dobrego jedzonka- Schmusy na ktore sie wczesniej rzucal :(

Myslalysmy ze musi czuc sie bardzo zle, zwlaszcza ze chowal sie i wygladal kiepsciutko... Musialam jednak wybrac sie do weta z Twiggy. Marta mowi ze kiedy wyszlam Lunek uspokoil sie, wyciszyl, zaczal jesc, chodzic... Teraz jestem juz w domu i nadal jest w miare ozywiony.

Bidulek juz kojarzy moje niepojscie do szkoly z czyms strasznym :(

Czekamy na wyniki krwi, pluczemy kroplowkami i Furosemidem mocznik oraz wapn, bedziemy tez robic po kolei rozne badania, zeby wykluczac poszczegolne, mniej lub bardziej powazne ewentualne przyczyny.
Na szczescie czesc to oznaczenia z moczu wiec juz niestresujace...

Dzisiaj jeszcze postaram sie spisac wszystko i wyslac maila do lekarki, z ktora chce Lunka konsultowac. Mialam do niej jechac ale chyba jeszcze troche poczekam- nie mam serca Lunka znow gdzies wiezc... :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 37 gości