Aia pisze:Dziś (kilkanaście razy prana w przeciągu roku) poszewka na poduszkę jest cała w sierści Kaja... nie wiem jakim cudem.
Aż nie wiem co powiedzieć. Trzymaj się Aiu

Moderator: Moderatorzy
Aia pisze:Dziś (kilkanaście razy prana w przeciągu roku) poszewka na poduszkę jest cała w sierści Kaja... nie wiem jakim cudem.
Emee pisze:KatS to mogą być kłopoty ze skupieniem uwagi. Podobno jeden z objawów niedoczynności tarczycy (przepraszam, ale czytam o tym ostatnio i mi się skojarzyło). Nie mówię, że u Ciebie to to (absolutnie!), ale może to jakiś trop? Hormony? A może choroba, którą masz jest przyczyną? A może stres...
Kiedyś byłyśmy lekkoduchami to i łatwiej było uciec w książkę...
Aia pisze:W głowie spokój, tylko wnętrzności porozrywane na strzępy..
Mobilizuje się do wyjścia.
KatS pisze:Tak swoją drogą, ciekawe czy dobór lektur ma za zadanie zachęcić do czytania czy wręcz przeciwnie...![]()
Aia pisze:Wcześniej byłam męczona przez lektury szkolne, które wychodziły mi bokiem i były torturą... nie potrafiły mnie wciągnąć i skupić mojej uwagi na sobie. Prawie żadnej nie przeczytałam
KatS pisze:Tak swoją drogą, ciekawe czy dobór lektur ma za zadanie zachęcić do czytania czy wręcz przeciwnie...
KatS pisze:Czytalam ogromne ilosci, a do tego mnóstwo sama pisałam.
Aia pisze:W głowie spokój, tylko wnętrzności porozrywane na strzępy..
Mobilizuje się do wyjścia.
Aia pisze:Miałam wrażenie, że z każdą stroną starzeję się o 10 lat, tak to się ciągnęło
Emee pisze:Tak, ja też baaardzo dużo pisałam.
Straszny filozof ze mnie był, snułam wizje przyszłości, zgadywałam przeszłość, wszystko zapisywałam.
I wiele innych przemyśleń, opowieści...
Emee pisze:Aia pisze:Wcześniej byłam męczona przez lektury szkolne, które wychodziły mi bokiem i były torturą... nie potrafiły mnie wciągnąć i skupić mojej uwagi na sobie. Prawie żadnej nie przeczytałam
No popatrz, mogę Ci rękę podać.
O ile czytałam całe tony książek, o tyle lektury, które przeczytałam to nowele Prusa + Biały Kieł + Mały Książę. Dziękuję, koniec listy![]()
![]()
![]()
Aia pisze:KatS, miałam podobnie. Moja pisanina po latach wydawała się strasznie żenująca, wstyd by było zrobić z nią cokolwiek innego aniżeli wywalić do kosza
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości