Witajcie!
Od jakiegoś czasu podczytuję forum, ostatecznie się zalogowałam, bo również szukam porady... nie bardzo wiem, co robić...
Mój kocur - Tygrys, 15 lat, od 11 lat leczymy przewlekłą niewydolność nerek; dwa razy miał takie ataki mocznicy, że myślałam, że z tego nie wyjdzie, ale to było lata temu. Od lat na Lespewecie, tylko dawki zmieniane, no i dieta. Kot funkcjonował całkiem dobrze <jest kotem wychodzącym>. W lutym tego roku zaczęły się wymioty, co raz częstsze, potem codzienne. Zawiozłam do weta, zrobił tylko badanie kreatyniny i mocznika, wyniki z 01.03.2016
UREA: 14.6 mmol/l norma <13.7
CREA 2.36 mg/dl norma <1.8
Leczony: Betamox LA 1 ml, Carosal 1 ml, Glukoza 5% 80 ml i tak w sumie 3 tygodnie, najpierw 4 dni, potem 3 dni w tygodniu i 2 dni, kontrolne badania.
Wyniki z 11.04.2016
UREA: 16.7 mmol /l
CREA: 3.63 mg/dl
Mimo alugastrinu kot nadal zwracał, ale nieco mniej. Włączono też Ipakitine raz dziennie ta mniejsza łyżeczka. Zmieniłam weterynarza.
Na dzień dobry zrobiliśmy szersze badanie krwi i tak wyniki z 18.04.2016, podaję tylko te poza normą:
ALT - 118 u/l norma 20-107
ALP - 18 U/L norma 23-107
Kreatynina - 3.31 mg/dl norma 1-1.8 <czyli nieco spadła po Ipakitine>
Mocznik - 94 mg/dl norma 25-70
AMYL - 1656 u/l norma 433-1248
Prócz tego podwyższone granulocyty 10.9 <norm 2-8>, obniżone RBC 6,31 <6.5-10> podwyższone MCH 17.3 <13-17>, MCHC 39.8

0-36>, PLT 405 <100-400>
Kot dostawał kroplówki codziennie z płynu Ringera w ilości 100 ml, jakieś leki na wzmocnienie, chyba też Tolfine i ponoć bardzo łagodny dla nerek antybiotyk <bo spuchła mu szczęka>.
Opuchlizna ze szczęki szybko zeszła i uwidocznił się ropień, kot oczywiście poczuł się świetnie, jadł za 3. Mówiłam o tym ropniu wielokrotnie, ale ciągle słyszałam, że przy takich wynikach nikt kotu nie poda narkozy <tego zdania było dwóch wetów z tej kliniki>. Leki mniej działały na kota, mniej jadł, nie był już taki wesoły. Trafiłam na trzeciego weta w tej klinice i mówię jak jest, że wiem, czym to się może skończyć, ale jak nic nie zrobimy z tym zębem, to prędzej kota ta ropa wykończy niż nerki same w sobie.
Zrobiliśmy badania 25.04.2016
ALT - 117 u/l norma 20-107
CREA - 3.04 mg/dl norma <1-1,8> <czyli spadała po Ipakitine chyba>
UREA - 160 mg/dl norma <25-70> <to był szok dla mnie :/ >
AMYL - 2196 u/l norma <433-1248>
Dnia 30.04.2016 - na /"głupim jasiu" kotu wyczyszczono zęby i wyrwano kieł+plus przedtrzonowiec w dolnej szczęce <ropa była tez pod drugim zębem>.
Zasadniczo widok kota był straszny, tydzień po tym zabiegu był jazdą bez trzymanki <kot miał rozwolnienie, zwracał, nie chciał jeść -początkowo jednak jadł, raz byliśmy an nocnym dyżurze
>, ale się pozbierał!

Jeździliśmy 3 razy w tyg. na kroplówki. Kot czuł się dobrze, choć do jedzenia trzeba było go zachęcać i miał swoje smaczki, ale jadł sam.
Badania z 08.05.2016
Glukoza - 44 mg/dl norma 100-130
ALT - 140 u/l norma 77-107
ALP - 14 u/l norma 23-107
CREA - 3.75 mg/dl norma 1-1.8 <czyli znowu do góry, po spadku>
UREA - 114 mg/dl norma 25-70 <znacząco w dół ze 160, lekka ulga>
AMYL - 1401 norma 433-1248 <tez spadła>
Fosfor - 4.81 md/dl norma 3-6,8
W międzyczasie dowiedziałam się, że kota pompowano furosemidem (!)
Drugi pan wet z tej kliniki zmienił mu furosemid na UpCard - że niby łagodniejszy, kot miał dostawać rano i wieczorem 1/4 tableki, przy podawanych już przeze mnie w domu kroplówkach.
W sumie dostawał to gówno prawie tydzień, zdążyłam mu podać 3,5 tabletki <tabletki 3 mg>. Zanim idiotka przeczytałam ulotkę: nie podawać przy niewydolności nerek! Może uszkodzic nerki i... "znacznie podnosi parametry nerkowe>. Powstrzymam się od epitetów jakimi określiłam w myślach 2 mądrych z trzech wetów tam pracujących.
Pytam jeszcze we wtorek przy badaniu krwi, czy upcard powinien dostawać, skoro tam jest w ulotce informacja, że nie podawać przy chorych nerkach, a wet mi na to, że nieee, że właśnie przy chorych nerkach się podaje, bo to zmniejsza ciśnienie w nerkach i jeszcze mu furosemid dowalił w zastrzyku.
Wyniki z wtorku - 24.05.2016, nie odebrałam ich jeszcze, ale przez tel mi powiedziano:
Mocznik
137Kreatynina
4,51Jestem załamana, bo delikatnie dano mi do zrozumienia,że kot dogorywa, nerki siadają bo parametry rosną i to już długo nie potrwa. Tak, sami mu te nerki pewnie dobili furosemidem i upcardem.
Od wtorku <z zalecenia weta miałam mu wieczorem podac upCard> nie podaję leków od nich, kot dostaje dwa razy dziennie kroplówkę z płynu Ringera <Baxter> 50 ml, lespawet 2 razy dziennie całą tabletkę i Ipakitine raz dziennie płaska łyżeczkę <trzymam się tego, że przy Ipakitine kreatynina spadła mu o 0.7 w dwa tygodnie>. Nie wiem, co robić

Od niedzieli nie chciał sam jeść, więc faszeruję jak kaczkę.
Wczoraj kupiłam na chybił-trafił w zoologicznym "dr Seidel Flawitol omega super smak" - kilka kropli do jedzenia i kot sam wcinał aż miska się trzęsła

<nie zawiera białka,wapnia, fosforu ani sodu, 100% tłuszczu - śmierdzi tranowato i zawiera wit. D3, A i E - raczej nie szkodzi, a mniejszy stres dla kota jak sam je, niż jak ja go karmię - tak myślę.
Nie wiem, co robić. Miałam z ich zalecenia dziś z kotem przyjechać "bo chociaż płyny dostanie" - nie wiem, przecież ja mu płyny w domu podaję. Nie znam też nazw leków "na wzmocnienie", które mu podawali.
Wiem, że do momentu, kiedy nie zaczął dostawać tego cholernego upCard kot czuł się dobrze, nawet bardzo dobrze. W tej chwili trochę więcej śpi <wiadomo struty>, ale i tak jest ciekawski, ma bystre spojrzenie, nie jest osowiały, nie stroni od ludzi, nie chowa się, domaga się wypuszczenia do ogrodu.
CO ROBIĆ?
Można jakoś zbić tą kreatyninę? Jakimiś probiotykami? Ufam, ze te wyniki poszły do góry przez UpCard, w ulotce jest informacja, że zawyża parametry nerkowe, ale czy na samych kroplówkach, lespewecie i Ipakitine coś zbiję? Czy kotu coś grozi przy podawaniu w sumie w ciągu dnia 100 ml kroplówki bez dodatkowych wspomagaczy moczopędnych <ładowali w niego furosemid>. Kot siusia po 4-6 razy w ciągu 12-14 h, na oko objętościowo wysikuje to, co dostaje.
Czy powinien dostać aminokwasy pod skórę? Nie wiem, czy mam do nich jechać z zastrzeżeniem, że pod żadnym pozorem nie wyrażam zgody na furosemid ani upcard, ale mogą mu znowu przywalić jakiś syf.
Jakieś pomysły?