Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2016 23:38 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:Powaliła mnie ta narzuta!!!!! No serio, genialna! :D


No nie? :mrgreen: Muszę zdobyć wzór, bo samej mi się nie chce tego rozpracowywać, za dużo liczenia :D

Emee pisze:Ps. Tosia miała dziś taka ochotę na mizianie, ze wskoczyła do mnie bez cat dancera 8O Fakt, ze musialam ja namawiać drapaniem w kanapę, ale zawsze ;)


8O No toż to przecież pełna poufałosć! Smiało sobie wąsatka poczyna :ok: :ok: :ok:

Sliczna jest :) I widzę, że lubi wypas jak moje dziewczyny ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw maja 19, 2016 7:00 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:1luvu:
Cudowna!
Moje maja pol balkonu trawa wysłane i czasami tak sie przepychają ze zastanawiam sie czy by nie zamówić trawy na cały balkon i zrobic sobie "balkon w trawie"
Mielibyśmy dwie korzyści
1. Koty miały by raj
2. Ja chodziłbym po miękkiej trawie a nie po zimnych twardych kafelkach

Jeden minus
Jak skosić trawę na balkonie :20145 :20147
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw maja 19, 2016 9:24 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:No nie? Muszę zdobyć wzór, bo samej mi się nie chce tego rozpracowywać, za dużo liczenia

Bardzo!
I podziw i szacunek dla wykonawcy. Nie wyobrażam sobie jej robić :oops:
Tobie pewnie się uda, ładnie Ci to wychodzi :)

KatS pisze:No toż to przecież pełna poufałosć! Smiało sobie wąsatka poczyna

Nooo, póki co, raz się zdarzyło. Chyba miała ogromną ochotę.
Od tej pory się nie powtórzyło, ale ćwiczymy :ok:

A wypas ma, owszem :D
Nie zorientowałam się, że stara trawka zwiędła i już nie było co podgryzać. Zanim nowa wyrosła, minął niecały tydzień.
No ale już jest i znowu koza ma gdzie się paść :D

Moli25 pisze:Jak skosić trawę na balkonie

:ryk:
A Ty wysiewasz co jakiś czas nową, czy jak to wygląda?
Z ciekawości pytam, bo Tosia na balkon nie ma wstępu niestety.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw maja 19, 2016 9:45 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:
Emee pisze:Powaliła mnie ta narzuta!!!!! No serio, genialna! :D

No nie? :mrgreen: Muszę zdobyć wzór, bo samej mi się nie chce tego rozpracowywać, za dużo liczenia :D

Ciekawa jest :) PixieDixie ma rację, że czarno-biało-ruda byłaby świetna :D Albo bardziej stonowana grafitowo-biało-kremowa :)

"Catsome" fajne hasło :D

A jak trawka równo przystrzyżona :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw maja 19, 2016 11:50 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:Jeden minus
Jak skosić trawę na balkonie :20145 :20147

A może taka rozwijana z rulonu? ;)
http://www.ogrodniczy-sklep.pl/trawa-z- ... p_306.html
Zużyje się, to rozwiniesz nową rolkę :mrgreen:

Emee pisze:
KatS pisze:No nie? Muszę zdobyć wzór, bo samej mi się nie chce tego rozpracowywać, za dużo liczenia

Bardzo!
I podziw i szacunek dla wykonawcy. Nie wyobrażam sobie jej robić :oops:
Tobie pewnie się uda, ładnie Ci to wychodzi :)

Dziękuję :oops: Trzeba to lubić, inaczej to katorga, a tak... sama przyjemnosć. A ten wzór nie wygląda na trudny, nie ma tam żadnych wyszukanych sciegów, jedynie co to trzeba się skupić, żeby nie pomylić, w którym miejscu zmieniać kolor.
Aktualnie robię chustę z małych gwiazdek, potem czeka na mnie mnóstwo niebieskiej włóczki na kocyk w zygzaki, a na potem nie mam planu, więc równie dobrze może być narzuta w koty :D
Znalazłam też pomysły na igloo dla kota i inne cuda, własciwie nawet kamizelki mogłam nie kupowac tylko wydziergać :mrgreen:

Aia pisze: PixieDixie ma rację, że czarno-biało-ruda byłaby świetna :D Albo bardziej stonowana grafitowo-biało-kremowa :)

No własnie, cos takiego bardziej spokojnego, bo tam się już dużo dzieje od samego wzoru, nie ma co dokładać kolorami.

Aia pisze:A jak trawka równo przystrzyżona :mrgreen:

W naszym poprzednim miasteczku sąsiedzi mieli kucyka i wystawiali go zawsze w cieplejsze dni na trawnik, żeby się popasł. Przywiązywali go na długiej lince do drzewa, miał wiaderko z wodą i strzygł trawniki. Idealnie!
Choć podobno lama jest lepsza, strzyże równiej :mrgreen: Gdybym miała dom i kawałek ziemi, chciałabym bardzo dwie alpaki (bo jedna ponoć popada w depresję z samotnosci). Nie tylko do trawników, ale w ogóle mi się podobają i ponoć dają się oswajać, przychodzą zawołane imieniem i są zarąbiste :D
I daja swietną wełnę ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw maja 19, 2016 12:23 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Na alpaki choruje moja mama. Jej znajoma hoduje i mama jest nimi zachwycona :D
Tak, dają się oswoić, głaskać, są wierne, ufne, jak pieski :D
(no i wełna ;) moja mama dużo rękodzieła popełnia, więc to kolejny plus alpak ;) )

KatS pisze:No własnie, cos takiego bardziej spokojnego, bo tam się już dużo dzieje od samego wzoru, nie ma co dokładać kolorami.

Racja :) A ja bym była za beżem, brązem i czernią, ew. beż, brąz i khaki :)

KatS pisze:A ten wzór nie wygląda na trudny, nie ma tam żadnych wyszukanych sciegów, jedynie co to trzeba się skupić, żeby nie pomylić, w którym miejscu zmieniać kolor.

Nooo właśnie. Mi to wystarczy :roll: :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw maja 19, 2016 12:26 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:Na alpaki choruje moja mama. Jej znajoma hoduje i mama jest nimi zachwycona :D
Tak, dają się oswoić, głaskać, są wierne, ufne, jak pieski :D

:201489 :201489 :201489
No dobra, lecę sprawdzać ceny ziemi, czas na założenie hodowli :oops:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt maja 20, 2016 17:27 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Alpaki sa swietne!!

Nie wiedzialam jednak ze one sa tak bardzo "hodowlane":D

Haftujcie a ja potem zloze zamowienie:D Aia cos o tym wie :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie maja 22, 2016 18:59 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Mamy siatke na balkonie wiec koty sie "pasą" kiedy chcą.
Molka juz kiedys dała popis akrobacji po poręczach od siasiadki do siasiadki, do jednej nawet weszła na chatę. Zawału serca prawie nie dostałam i w te pędy zainstalowaliśmy siatke.
Trawa jest w zasiana w długiej doniczce, służy do gryzienia i do spania na niej.
Mamy ja tylko w okresie wiosna-jesien.
Pozniej wyrywam, sieje w marcu kolejna, w kwietniu juz jest ładna zielona do chrupania :1luvu:

Co u Tosi?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon maja 23, 2016 11:19 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:Trawa jest w zasiana w długiej doniczce, służy do gryzienia i do spania na niej.
Mamy ja tylko w okresie wiosna-jesien.
Pozniej wyrywam, sieje w marcu kolejna, w kwietniu juz jest ładna zielona do chrupania

Ahaaaa :D
Tosia - mam wrażenie - musi mieć cały czas trawę. A że Tosia nie ma możliwości wyjścia na balkon, sieję ją w doniczce i hoduję w domu :)

A u koci spokojnie :)
Cwaniara jest.
Zazwyczaj wstaję ok 8. Ale wczoraj sobie pozwoliłam do 9:30. I mimo, że M wstał, syn wstał, Tosia leżała obok mnie i czekała. Dopiero jak wstałam, zaczęła piszczeć, kręcić się i czekać w kuchni na zapełnienie miski.
I teraz syn jest tym od głaskania, a ja od karmienia i rozumienia ;)
A M jest tym, u którego można wyżebrać kawałek pasztetu :D
Każdy ze służby ma swoją rolę.


Intensywny weekend był. Wczoraj z synem (M w pracy...) pojechaliśmy do Gdyni się poszlajać. Od 13:00 do 19:00 zrobiliśmy ok 13km. Stopy mnie do dziś bolą, ale endorfiny na bardzo wysokim poziomie :D
Była kawa mrożona (dla Filipa bezkofeinowa ofc), były frytki belgijskie z sosem, spacer wzdłuż bulwaru, była przejażdżka kolejką na Kamienną Górę, był wypad do CH i zakupy. Cuś piknego :D
A wieczorem grill na działce ze znajomymi. Polecam banany z czekoladą!
(Banana kładziemy na ruszt, kiedy zrobi się niemal czarny, zdejmujemy. Przekrawamy wzdłuż skórkę, wtykamy kostki czekolady. Owoc robi się papką, czekolada się roztapia. I jak NIENAWIDZĘ owoców z czekoladą, tak to... Uwielbiam! :1luvu: )

Nawet nie wiem, kiedy wczoraj padłam - zdążyłam skoczyć pod prysznic i tyle pamiętam :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon maja 23, 2016 11:28 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

U mnie Ciri jest tą, która mnie budzi. Wskakuje około 5 rano na łóżko po mojej stronie i piszczy. Ewentualnie trąca mnie pyszczkiem ;) Ja wstaję, w półsnie napełniam miski, wracam i zasypiam od razu dalej. TŻ nie jest niepokojony, jako osoba odporna na wszelkie budzenie ;) A ja to nawet lubię, nie przeszkadza mi godzina bo i tak od razu spię dalej, za to jest to jedna z niewielu okazji, kiedy sprzedajna Ciri pozwala mi się pogłaskać i jeszcze do tego mruczy i się łasi ;) Zanim wzięlismy Ciri, budziła mnie Stella, a teraz oddała to zadanie młodszej siostruni :D

Po takim weekendzie poniedziałek służy do odpoczynku ;) :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon maja 23, 2016 11:32 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Fajny weekend! Mnie coś energia opuściła, ale dziś mam zamiar to zmienić :)
A goferki nad morzem jedli? Dla mnie to obowiązek :mrgreen:
Banan brzmi słoooodko. Ale równie mocny ulepek wydaje się mój deser, a uwielbiam 8)
Banana obieramy, przekrawamy wzdłuż, skrapiamy cytryną, na grillowej patelni obsmażamy, z odrobina masła, po dwóch stronach (dość krótko, bo się rozleci, ale musi być mięciutki i zrumieniony) polewając go miodem (niedużo) 8) Przekładamy na talerz, czekolada (sos, wiórki), bita śmietana - do wyboru albo wszystko na raz, obowiązkowo LODY! Omomomomo Obrazek Ekstaza. Znów powiecie żem okrutna :mrgreen:

A Tosia na posłanku swoim czekała czy Twoim łóżku? :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 23, 2016 12:32 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:U mnie Ciri jest tą, która mnie budzi.

Aia pisze:A Tosia na posłanku swoim czekała czy Twoim łóżku?

No właśnie Tośka mnie nie budzi :) Leży obok łóżka, w odległości ok metra ode mnie i się patrzy w milczeniu czekając, aż się zwlokę :D I dopiero wtedy konkursy w piskach i skrzekach urządza :mrgreen:

KatS pisze:Wskakuje około 5 rano na łóżko po mojej stronie i piszczy. Ewentualnie trąca mnie pyszczkiem

Chciałabym :D <3

Aia pisze:A goferki nad morzem jedli? Dla mnie to obowiązek

Jak mieszkałam nad morzem (od domu miałam 200m na plażę), to uwielbiałam gofry z bitą śmietaną (niesłodzoną), do tego truskawki, borówki i maliny. Omnom...
Ale teraz nie jem gluta i jakoś mnie nie ciągnie.
Chociaż natknęliśmy się na bezglutowe gofry, ale jakoś... Ne, wolę fryty i lody :)

Aia pisze:Banana obieramy, przekrawamy wzdłuż, skrapiamy cytryną, na grillowej patelni obsmażamy, z odrobina masła, po dwóch stronach (dość krótko, bo się rozleci, ale musi być mięciutki i zrumieniony) polewając go miodem (niedużo) Przekładamy na talerz, czekolada (sos, wiórki), bita śmietana - do wyboru albo wszystko na raz, obowiązkowo LODY!

Uch... Taka sama bomba jak moja. I też pewnie po jednym pęka się w szwach? :D
Brzmi kusząco 8)


A ja dzisiaj zbyt późno wstałam i nie zdążyłam zjeść banana z kiwi pokrojonych na kawałki na śniadanie. A M specjalnie na moje śniadanie wczoraj kiwi nakupował. I tak stęknęłam "ech... Nie zdążę mojego kiwi z bananem :( "...
I wiecie, co zrobił?
Miał na 11:oo do pracy, a przed pracą przyniósł mi pokrojonego banana i kiwi w pudełku - gotowe do zjedzenia. I uciekł do pracy.
Uroczo :1luvu:

Aia pisze:ajny weekend! Mnie coś energia opuściła, ale dziś mam zamiar to zmienić

Bardzo polecam zmusić się zwlec. Daje kopa jak nie wiem.
Może nawet dziś wrócę do domu piechotą (mam jakieś 40min do domu), pod warunkiem, że nie jest zbyt ciepło.
Chociaż podobno 26 stopni :(

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon maja 23, 2016 13:10 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:Leży obok łóżka, w odległości ok metra ode mnie i się patrzy w milczeniu czekając, aż się zwlokę :D

Wyobraziłam to sobie jako potępiające spojrzenie okraszone wymownym milczeniem :D :mrgreen:

Emee pisze: ja dzisiaj zbyt późno wstałam i nie zdążyłam zjeść banana z kiwi pokrojonych na kawałki na śniadanie. A M specjalnie na moje śniadanie wczoraj kiwi nakupował. I tak stęknęłam "ech... Nie zdążę mojego kiwi z bananem :( "...
I wiecie, co zrobił?
Miał na 11:oo do pracy, a przed pracą przyniósł mi pokrojonego banana i kiwi w pudełku - gotowe do zjedzenia. I uciekł do pracy.
Uroczo :1luvu:

Love is in the air... <3
Mówisz, że banan razem z kiwi...?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon maja 23, 2016 13:28 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Love is in the air...

Siriusli - jesteśmy ze sobą 4,5 roku i cały czas robi mi takie rzeczy, że czasem dech mi zapiera :oops: :oops: :oops:

KatS pisze:Mówisz, że banan razem z kiwi...?

Po prostu banan, po prostu kiwi i delikatnie okraszone sokiem z cytryny <3
Jak mam mandarynkę lub pomarańczę, to jest idealnie.
Fajnie można się najeść :)

KatS pisze:Wyobraziłam to sobie jako potępiające spojrzenie okraszone wymownym milczeniem

:ryk:
Nooo, takie pełne wyrzutów i krytyki, że jak w ogóle można tak długo spać bezczelnie.
:lol:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 15 gości