Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Fiołek lek przyjął bezproblemowo. Bruni dałam jedzonko z enzymem. Nie wiem tylko czy antybiotyk zje Misiek, bo nie chętnie się do niego zabierał.

a na co Misiek dostaje ten antybiotyk?

na oko, bo mu ropieje

olala1 pisze:na oko, bo mu ropieje

to kropelki tez dostaje?

ja nie widziałam kropli ale Aga w tym temacie wie więcej

Misiek dostał antybiotyk po kastracji, bo miał podwyższone leukocyty. Miał paskudne zęby.

Głupio zapytam ale czemu wrócił z adopcji ?

Wrócił bo sikał wszędzie, znaczył i chował się za szafki

Potrzebuje jeszcze chyba trochę czasu u nas. Dopiero był kastrowany - jak się hormony uspokoją to mam nadzieję, że i to sikanie się skończy

Dziewczyny - ten antybiotyk Miśkowoi to chyba jednak trzeba dawać bezpośrednio do pysia - jesli maja byc odstępy 12-godzinne - to to jedyna rozsądne rozwiązanie - inaczej - nie mamy pewnosci czy lek zje i o której go zje. Może ta strzykawka obciętą - lub podajnikiem by dało radę

Niedawno był kastrowany więc jego hormony mogły się jeszcze nie ustabilizować. Stres z nowym miejscem związany........ szkoda że nie dano mu szansy.

Kradnę zdjęcie Rudego do ogłoszenia :wink:

Aga, jak Figa sie zachowywała w lecznicy na czipowaniu?

Słuchajcie, a jak ten wentylator? sprawdza się?
może trzeba zmienić godziny?
zakładamy w innych pomieszczeniach?

Wydaje mi się, ze można teraz na te dni zostawiać uchylone na noc okna.
czy w malutkim pokoiku jest zamontowane boczne zabezpieczenie?
bo tam chyba największa masakra temperaturowa.
Jeśli nie - to jutro podjadę zamontować, bo dzisiaj już raczej nie dam rady...