Pozytywnie zakręceni .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2016 18:11 Re: Pozytywnie zakręceni .

lilianaj pisze:Moje koty przy ostatniej kolędzie wychłeptały całą wodę święconą. Ksiądz nie robił problemu i ekspesowo poświęcił kranówkę. :mrgreen:


Tak, to jest dobre z ta woda święcona :mrgreen: najlepsze :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 22:13 Re: Pozytywnie zakręceni .

Lilianaj , masz cudne koteczki . I potrafią się zachowac . Moje by usnęły na stole i pogryzły kropidło . :roll:
Klaudia , no co Ty ? Teraz są u Ciebie trzy super koteczki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: A kocurek na zawsze pozostanie w Waszych serduszkach :1luvu:
Janeczko , u mnie by drgnął . Jak nic , któreś by się pazurkami na tej sutannie powiesiło . Przy okazji wbijajac te pazurki w kięzową nogę :roll:
Loc , koty zawsze wiedzą , jak sie zaprezentować . I zwrócic na siebie uwagę . Bo jak to ? Ktoś się nimi nie zajmuje ? 8O
Fatka , dziekuje za artykuł . Przeczytam . Na pewno sie przyda :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Czesio siedzi na ławie . Ogon mu zwisa miedzy ława a ścianą . I majta tym ogonem . Tosia łapie ten ogon . Im bardziej Czesio sie wkurza i majta ogonem , tym bardziej Tosia go łapie . :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro maja 18, 2016 22:24 Re: Pozytywnie zakręceni .

To i my z Kleo się przysiadziemy do was i pozagladamy ;)
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Śro maja 18, 2016 22:25 Re: Pozytywnie zakręceni .

A zapraszamy :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro maja 18, 2016 22:43 Re: Pozytywnie zakręceni .

My nie przyjmujemy kolędy, choć teoretycznie to powinniśmy. Ale ja się boję ze mi ksiądz wyniesie pod sutanna jakiego czarnego kota ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 22:44 Re: Pozytywnie zakręceni .

PixieDixie pisze:OO maly Pixie tez wlazil ksiedzowi na koledzie pod sutanne :D:D:D Proboszcz twardo ani nie drgnal... :)

Lilianko no koty masz wyjatkowe:D byly przynajmniej grzeczne po tej wodzie? czy diobol w nie wstapil?:D


Pixie Dixie, moje koty zawsze są grzeczne. To cecha przekazywana genetycznie u tych egzemplarzy ukochanych. Czasem uprawiają sport nieco energicznie, ale nie zdarzyło się, żeby coś stłukły, albo kogoś udrapnęły. No Florcia, kiedyś, przy bolesnym zastrzyku, wyręczyła mnie i ugryzła troszkę weterynarza. Miał człowiek szczęście, bo skończyło się na draśnięciu. Ja miałam wtedy ochotę rzucić mu się do krtani.
A tą wodę wypiły, bo nie wiedziały, że to nie dla nich o nie można. :kotek: Ot, zapomniałam uprzedzić.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro maja 18, 2016 23:30 Re: Pozytywnie zakręceni .

Dobry wieczór Basiu!
U mnie na sam dźwięk dzwonka do drzwi wybucha panika. Większa chowa się pod kocem, a mniejsza pod szafą. I siedzą tam dopóki intruz nie wyjdzie. Tak więc pewnie nikomu nie grozi nagły atak ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro maja 18, 2016 23:45 Re: Pozytywnie zakręceni .

Weterynarz ma to wpisane jako ryzyko zawodowe :twisted:
U mnie po dzwonku do drzwi jest zainteresowanie :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 19, 2016 6:53 Re: Pozytywnie zakręceni .

KatS pisze:Dobry wieczór Basiu!
U mnie na sam dźwięk dzwonka do drzwi wybucha panika. Większa chowa się pod kocem, a mniejsza pod szafą. I siedzą tam dopóki intruz nie wyjdzie. Tak więc pewnie nikomu nie grozi nagły atak ;)

Powaznie?
U mnie na dźwięk pukania lub dzwonka do drzwi dosłownie w dwu szeregu zbiórka!!!! :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw maja 19, 2016 12:17 Re: Pozytywnie zakręceni .

Poważnie!
Stella długo w ogóle reagowała paniką na nas w ubraniu do wyjscia, płaszczu czy kurtce, na pukanie do drzwi itp. Teraz jest lepiej ale dzwonek to sygnał do ukrycia.
Ciri jest ogólnie odważniejsza, ale dzwonek też ją przeraża. Smiga pod szafę i to kompletnie rozdygotana.

Moli25 pisze:U mnie na dźwięk pukania lub dzwonka do drzwi dosłownie w dwu szeregu zbiórka!!!! :lol:

Witaja gosci chlebem i solą? :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw maja 19, 2016 12:26 Re: Pozytywnie zakręceni .

KatS pisze:
Moli25 pisze:U mnie na dźwięk pukania lub dzwonka do drzwi dosłownie w dwu szeregu zbiórka!!!! :lol:

Witaja gosci chlebem i solą? :D

I kłaczkiem :D


Tosia zwiewa nawet, kiedy przejdziemy obok niej, więc jest poza konkurencją ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw maja 19, 2016 12:34 Re: Pozytywnie zakręceni .

Na dźwięk domofonu zawsze jest u mnie panika, chowają się jakby bombardowanie miało być. Może dlatego, że rzadko ktoś przychodzi, nie lubimy obcych :wink:
Natomiast na krótki sygnał, gdy otwieram drzwi na klatce, tzw. pipnięcie domofonowe, wszystkie cztery panny zawsze są pod drzwiami i witają mnie z podniesionymi ogonkami. Jeśli któreś nie jest pod drzwiami gdy wchodzę, to zły znak, jest chore, coś jest nie tak.
Rozmawiałem z niejedną osobą mającą kota/koty i często mówili, że ich kot nie wita w drzwiach, leży gdzieś sobie jak przychodzą, to mnie dziwi, u mnie zawsze zbiórka pod drzwiami i witanie, każdego trzeba pogłaskać, a jak wziąć na ręce, to też po kolei.

ps. Maluszka od kocięcia bardzo boi się parasola, nie wiem czemu kojarzy jej się z czymś negatywnym, pozostałe koty uwielbiają szaleć pod suszącym się otwartym parasolem, wszystkie poza najstarszą, Maluszką, mimo tylu lat wciąż kuli się widząc parasol i ucieka.
Wziąłem ją ze schroniska jak miała pół roku, podejrzewam, że te pierwsze pół roku życia skrywa tajemnicę strachu przed parasolem.

Loc

 
Posty: 151
Od: Wto mar 29, 2016 16:24
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 19, 2016 13:21 Re: Pozytywnie zakręceni .

Loc pisze:Maluszka od kocięcia bardzo boi się parasola, nie wiem czemu kojarzy jej się z czymś negatywnym,

A parasola to kot może się wystraszyć. Parasol jest mały i niewidoczny, a te automatycznie otwierane otwierają się z hukiem i nagle robią się duże i ciemne ;)
Może kiedyś się przestraszyła? :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw maja 19, 2016 13:53 Re: Pozytywnie zakręceni .

Moje też rozpoznają jak my wracamy do domu. Ale nie zawsze nas witają - czasem dla odmiany sa obrażone i udają, że nas nie poznają :D Innym razem biegną i się łaszą przymilnie.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw maja 19, 2016 18:42 Re: Pozytywnie zakręceni .

Moli25 pisze:
KatS pisze:Dobry wieczór Basiu!
U mnie na sam dźwięk dzwonka do drzwi wybucha panika. Większa chowa się pod kocem, a mniejsza pod szafą. I siedzą tam dopóki intruz nie wyjdzie. Tak więc pewnie nikomu nie grozi nagły atak ;)

Powaznie?
U mnie na dźwięk pukania lub dzwonka do drzwi dosłownie w dwu szeregu zbiórka!!!! :lol:


i nie ważne kto idzie?
u mnie to tylko rude jakos sa zaciekawione obcymi, bo Elenki to prawie nikt nie widzi :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 66 gości