Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2016 21:32 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Dopiero weszłam na wątek poświęcony radościom z Kleo, wcześniej czatowałam na tym z problemami zdrowotnymi ;)
Kleo śliczna, naprawdę śliczna :D

U mnie w wychowaniu kota pomógł pies. Jak kot pozwolił sobie na zbyt wiele, to słyszał skomlenie, piśnięcie lub nawet warknięcie i pies się podnosił - koniec zabawy. Więc jak mi kota teraz zada ból, to mówię głośne "au" i patrzę w jej mordkę. Przestaje :)
Zaletą wychowania z psem jest też sygnał kłapania zębami. Kot się nauczył, że kłapnięcie to ostrzeżenie, więc i ja mogę z powodzeniem kłapać. Też się kot hamuje :)
Warto czasami, jeśli kot się zdecydowanie rozbryka i nie chce uspokoić, ścisnąć skórę na karku jak zrobiłaby to matka. Nie podnosić, nie szarpać, tylko ścisnąć (niektórzy czasem sami kota gryzą - jeszcze skuteczniejsze).
Wreszcie ja moje kocię nauczyłam, że jak wysuwa pazury i sprawdza, czy może podrapać krzesło (i patrzy na mnie pytająco), to dostaje pstryknięcie w palce z pazurkami. Nie robię krzywdy, ale sygnał jest jasny. Pazury się chowają i kot tylko się opiera :)
I jest jeszcze jedna ciekawostka. Ja akurat lubię wojnę z kotem gołą ręką, ale kota nauczyła się, że tylko mnie wolno jej ostro potraktować. Nikogo innego tak mocno nie gryzie, bo przestawali się bawić. Więc czasem stanowię worek treningowy, ale świadomie to wybieram :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 18, 2016 17:00 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Stomachari pisze: Nikogo innego tak mocno nie gryzie, bo przestawali się bawić.
To znaczy, że ciebie też nie gryzie mocno. Po prawdziwym ugryzieniu czy kopaniu nogami musiała byś szyć rany.
Mojego "smoczkowego" kota nauczyłam, bez ściskania skóry, gryzienia, pstykania, że wystarczy, że powiem "no!" i ma przestać, cokolwiek by nie robił. Wystarczył sam głos i konsekwencja.
Nie pstrykała bym tez w pazury - raczej trzeba kociaka uczyć, że może nam zaufać i że można mu dokładnie paluszki rozkładać, każdy osobno, żeby nie było potem problemu z przycinaniem pazurów.

Kukuczolo, ty nadal ją karmisz rozmoczonymi chrupkami? Takie chrupki dla maluchów sa na tyle miękkie, że kotka sobie z nimi poradzi bez moczenia. Ma już przecież zęby. Ja bym jej już posiekane mięso próbowała dawać. W tym wieku matka przynosi młodym zdobycz do zjedzenia i nie moczy jej w mleku :D Zaczyna je tez odstawiać od piersi. Powinna powoli przestawiać się z mleka na zwykłą wodę.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 18, 2016 18:33 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Hej :)
Jestem absolutnie zakochana w maluszku - co za prześliczne i urocze dziecko <3 <3 <3

Ja jestem świeżo po odchowaniu brzdaca :) moja Tosia ma teraz 11 miesięcy. Trafiła do mnie jak miała 2 miesiące od forumowej koleżanki. Zaraz przejdę na komp to wrzucę Ci kilka linków :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 18:45 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Kochane! Kleo zaczęła reagować dzięki waszym radom na reprymondy :D Wystarczy ze jak gryzie powiem'E-E' tonem nagany a ona z gryzienia automatycznie przestawia się na lizanie-az w szoku jestem ze tak szybko widać efekty.

haaszek dziekuje za wiadomosc odnosnie karmienia bo rzeczywiscie karme dostawala rozmoczona w cieplej wodzie a do picia tylko kocie mleczko i od czasu do czasu RC Babycat mokre. Dziś dostała troszkę kurczaczka gotowanego to jadła az się cała trzesla ;) W takim razie teraz dostaje sucha już karmę i wodę a mleczko rano i wieczorem. No i może w popołudnie jak będzie chciała.
( edit :dostawala jeszcze gerberki - pamięć zawodzi już momentami :P)

klaudiafj chętnie poczytam co nieco-linki zawsze mile widziane :)
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Śro maja 18, 2016 18:56 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Miałam miesiąc, żeby się przygotować na przyjście Tosi ;) Więc kupiłam takie coś: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki_tunele_kota/interaktywne/zabawki_na_inteligencje/463521 Bardzo się to u nas sprawdziło! Tosia długo bawiła się tymi zabawkami - najpierw nie umiała ich dosięgnąć, a później przerosła matę. Czasem ją wyciągam jeszcze z szafy (matę w sensie), kotki lubią na niej siedzieć i się nią bawić :)
Myślę, że takie coś też się sprawdzi: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki_tunele_kota/wedki_dla_kota/32154 Mała Tosia uwielbiała wędkę z myszką na końcu, tylko nigdy nie wolno małego kota zastawić z taką wędką samego i trzeba uważać przy zabawie, bo jak linka zahaczy o ząbki to kotek może wpaść w panikę i zacznie biegać jak opętany. U mnie się to niestety zdarzyło i to nawet podczas zabawy :( Z czasem Tosia wyrosła z takich dzikich zachowań, teraz spokojnie sobie wyciąga łapką jak coś jej się zahaczy o ząbek.
Taki drapaczek może się świetnie sprawdzić - http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... _cm/509521 - właśnie kupiłam go Tosi, albo taki prostszy http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... _cm/185903 tutaj więcej małych drapaków -> http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... rapak_maly
A najlepsze zabawki robimy sami :) Mam na myśli piłeczki z papieru. Trzeba wziąć kawałek kartki - najlepiej nie więcej niż 10 cm. Zgnieść w ręce, rozwinąć, a potem jeszcze raz w rękach ukulać kulkę. Takie kulki najlepiej fruwają i idealnie się toczą po ziemi. Tosia odkąd u mnie jest to szaleje z kulkami gra w piłkę lepiej jak Lewandowski :D Także tak wyglądały nasze zabawy :) I wyglądają :D Jak robię kulkę z papieru to Tosi aż oczy wychodzą z orbit tak się cieszy :D A potem biega i nosi w pysiu, aportuje :!: i znowu jej rzucam :) :mrgreen:

A do jedzonka miałyśmy taką Animondę http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ate/173722 jest od 4 tygodnia życia, a później takie pakiety kupowałam http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ten/294951 czyli od drugiego miesiąca życia.
A tutaj masz wszystko dla maluszków http://www.zooplus.pl/shop/koty/produkty_dla_kociat tylko nie wszystko wrzucili do tej kategorii, bo jak się poszuka w jedzonku (teraz nie pamiętam już) to czasem, któregoś dla kociąt tutaj nie było, a było w normalnych kategoriach po nazwie karmy.

:kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 19:10 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Dziewczyny mądrze piszą. Nie popełnij tego błędu co ja i nie pozwalaj się gryźć i drapać. Mój również został zabrany zbyt wcześnie od matki (tzn wg mnie nie miał tych 7tyg... był malutki), a takie koty niestety miewają często problemy z kontrolą gryzienia i ogólnie samokontrolą. Dlatego jak będziesz od początku pokazywała, że gryźć nie wolno to oszczędzisz sobie jeden problem. U mnie niestety jak ja już nie bawiłam się z kotem dłońmi, to chłopy w domu zaczęli kota drażnić i uczyć brutalności, bo wg nich kocur powinien się bronić... i jacy byli dumni, że malutki koteczek skacze tak wysoko i ma genialny refleks... a po pół roku powiedzieli mi, że kot jest psychiczny, bo ich gryzie i rzuca się bez powodu... aż do szyi i zaczyna gryźć do krwi, jakby był w amoku... i że jak go mogłam nie wychować, na moim miejscu by go oddali, bo kot jest niebezpieczny i jeszcze zagryzie mi dziecko... :roll:
Mija rok... odkąd kot z nami jest i gryzie już sporadycznie, ale niestety oduczenie go tego to była droga przez mękę i uważam, że większośc problemów wyhodowaliśmy sobie sami.
A wystarczyło po prostu nie bawić się dłońmi, nie drażnić, nie pozwalać na to, by małe kocię ćwiczyło na nas (i na psie) swoje zdolności łowieckie... I zabawy kontrolować: nie pozwalać by kot ciągle latał jak szalony, ale również uczyć go, że ma spać.

Właśnie... co do zabaw, bawcie się intensywnie, ale krótko. Bo Cleo oprócz nauki zabawy, powinna nauczyć się także odpoczynku. Wiedzieć kiedy jest czas na zabawę, a kiedy na spanie. Oczywiście, na razie to żywioł i jak to dziecko, ma energii bardzo dużo, ale z czasem powinna więcej spać. I niestety, jedne koty uczą się tego same, inne niestety nie. Nasz potrafił się doprowadzić do stanu skrajnego wycieńczenia, ciężko dyszeć, deptac sobie język, a dalej latać jak szalony - i dopiero nasze radykalne kroki, by odpoczął (zamknięcie go na chwilę, przerwanie wszelkich zabaw i wyraźne "NIE, teraz masz odpocząć") powodowało, że kot z wyraźną ulga na pysku kładł się i wypoczywał. Z czasem się tego nauczył... ale to dzięki naszej interwencji.

Co do zabawek, u nas wędki żyją bardzo krótko, mój debilek woli zdecydowanie zabawki na myślenie, jak myszka z tagu (taka nakręcana), takie zabawki: http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... _cm/450774 itd - ale takie zabawki, gdzie ćwiczy swoje zdolności łowieckie wyciągam 2-3x dziennie o konkretnej porze. W innych jak jojczy, że chce się bawić to ma do zabawy piłeczki, myszki nieruchome (uwielbia z dzwoneczkiem w środku, z kocimiętką próbuje zagryźć, więc mu nie daję, bo sie nałyka potem tej kocimiętki), sznurki itp. (podmieniam codziennie zabawki, by się nie znudziły). I ofkors drapak.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Śro maja 18, 2016 19:16 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Najlepiej kontroli ząbków uczy drugi kot :mrgreen:
Moja Kitusia wychowywała się sama i kontroli ząbków sie nie nauczyła, a ja też jej nie nauczyłam, bo nie wiedziałam o tym.
A Tosia jest bardzo łagodna i nie gryzie :) czasami w zabawie, ale lekko.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 19:23 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

I najlepiej chowają się dwa koty. :mrgreen:
Nie to, że coś :smokin:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Śro maja 18, 2016 19:25 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Nie, my nic 8)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 19:26 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Koty mojej Siostry tez zostały odłączone od matki w wieku 6 tygodni; mleczko dla kociąt piły równo do 3 miesiąca życia, uwielbiały je, dosłownie wchodziły łapkami do miseczki :D A potem, jak ręką odjął- zaczęły pić wodę i tak zostało do dziś. A ta najsmaczniejsza - oczywiście w kranie :D

Oczywiście, ze koty dwa; ale my nic :roll:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 18, 2016 20:50 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Oj dziewczyny... nie namawiajcie na kolejnego kociaka bo chciałam ale Tż się kategorycznie nie zgodził (chociaż i tak jest możliwe ze będę musiała przyjąć do siebie kotke od moich rodzicow-chociaż mam nadzieję ze ta mała franca jednak zostanie w domu-czemu francowata? Cóż jak na kota potrafi być bardzo ale to bardzo wredna ale według mnie przez to jak rodzice ja rozpuscili jak była mała i ot mają teraz mała bestie ). Hmm ale mozliwe ze jak uda mi sie przekonac Tż to wzielibysmy jakas kruszynke a moze juz starszego kotka ze schroniska :roll:

Klaudiafj dziekuje za linki -bardzo ale to bardzo przydatne :201494 Nad drapakiem zastanawiałam się takim :
http://m.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_d ... _cm/285539
http://m.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_d ... _cm/284412
http://m.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_d ... 0_cm/32055
Ps. Jeśli ktoś gdzieś coś taniej a podobne to prosze o wiadomość,albo link :wink:
bo Kleo uparcie stara wspinac na sam szczyt foteli a ja wynajmuje kawalerkę i po prostu chciałabym jakoś nie dość ze dac jej miejsce do ostrzenia pazurków to również ograniczyć szkody bo właściciele nawet nie wiedzą jeszcze ze mam kota :P

Co do zabawek... ech az trudno się przyznać ale w tym miesiącu na same zabawki wydalam 60 zl a kicia jest u mnie dopiero kilka tygodni -a jak doszły ceny jeszcze wizyt u weterynarza,karm,kuwety,Zwirku.... no suma wyszła drastyczna do tego stopnia ze Tż zaniemowil a później dostałam ochrzan ze nie możliwe żeby wszystko było niezbedne ... ale na wszystko potrafiłam znaleźć uzasadnienia które mimo wszystko chyba go nie zadowalaly :roll: ( całe szczęście Kleo włączyła się do rozmowy upominajac się u tatusia glaskow więc temat został zostawiony w spokoju ). Obecnie kiciasta ma mnustwo myszek pluszowych i z dzwoneczkami,pileczek materiałowych,trzeszczacych i dzwoniacych, ogonek puchaty na lince takie samo tylko z piłeczką i piorkami, piórka na zylce (oczywiście tylko jak jestem to się ze mną tym bawi bo sama mogłaby coś sobie zrobic), mnustwo kulek z papieru, zakretek, papierków po cukierkach...

Kwestia jedzonka... z karmy Kleo dostaje póki co RC Babycat i to samo z mokrych ale rzeczywiście dokupie animonde i może jej podejdzie. Jutro ma przyjść Karma sanabell kitten więc zobaczymy czy też jej zasmakuje,oczywiście będzie nadal dostawala gerberki,szyneczki z gotowanego kurczaka i samego gotowanego kurczaczka. Póki co do picia dostawala tylko mleko dla kociąt ale w takim razie zmieniamy je na wodę przygotowaną ale w temp pokojowej (chociaż myśle ze bedzie dostawala ja na przemiennie z mleczkiem dla kociąt bo niestety ale z butelek nie został ani jeden smoczek-Kleo poprzegryzala wszystkie w połowie 8O
Miałam też ja w domu izolować od innych zwierzat ale jak rodzina usłyszała ze jednak pojawiam się z kotką to od razu wszystkie zostały odrobaczone,odpchlone i wgl wycackane i aż mnie korci żeby chociaż zapoznać ja z ich wykastrowanym kocurkiem który od zawsze nianczyl wszystkie kocięta z okolicy :D No aż.. sama nie wiem-z jednej strony tak ale z drugiej... oj korci,korci ;)
Marcel -bo tak nazywa się ow kocur ma już 10 lat a nadal jest kochanym pieszczochem i mamka nawet dla psa którego nagminnie goni a jak dopadnie to musi wymyc -ot taka niania :D

Widzę że Kleo po malutku ma coraz więcej cioć :D
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Śro maja 18, 2016 21:03 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

No cóż, każdy kto wchodzi na forum wychodzi z.jednym naprogramowym kotem, wiec będziemy nad Tobą pracować :D
Ja tez miałam dwa i tylko dwa. I każdy Tz się sprzeciwia - do czasu :D Nie ma mocnych TZtow ;) pod urokiem kocim.każdy wymieka. A jak mój się zapieral przed trzecim kotem! Cały rok rękami i nogami.
A teraz - Tosinku chodź do taty!
Możesz to przekazać Twojemu z pozdrowieniami od miau ;)

Dwa koty to minimum :p

Drapaczek super, takie już ambitne dla dużych kotów :ok: :ok: Ty wiesz najlepiej czy Twój maluszek da rade z takim drapakiem :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 18, 2016 21:04 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

Świetne wieści :D :ok:

Co do nadprogramowych kotów-to ja dzięki forum(dosłownie i w przenośni) mam dwa nadprogramowe koty, które na początku TZ kilka razy dziennie chciał KATEGORYCZNIE oddawać. Bo po długiej chorobie i śmierci naszego najukochańszego Czarusia miał zostać tylko Baltazar-z natury i po wcześniejszych przejściach ABSOLUTNY samotnik i koci jedynak. A teraz Biancia to jego ukochana księżniczka (choć dzikuska) a i bez Logisia sobie pewnie domu też nie wyobraża. Zwłaszcza odkąd Logiś wchodzi mu sam na ręce i chce być przez TZta noszony :mrgreen:
Tak to już z tymi TZtami jest :roll:
Ostatnio edytowano Śro maja 18, 2016 21:12 przez Baltimoore, łącznie edytowano 1 raz

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro maja 18, 2016 21:12 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

waanka do 3 miesiaca mleko dla kociąt czy było podawane po prostu dla smaczku ? 8O Bo w takim razie dokupić tego mleka? Mi jeszcze tak do za około 1,5 maks 2 tyg wystarczy a kicia ma dopiero około 5 tygodni.... Do jakiego wieku dodawać kotu jeszcze mleko dla kociąt?
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Śro maja 18, 2016 21:14 Re: Moje małe dzieciątko-problemy wychowawcze

klaudiafj tatus dziekuje za pozdrowienia i prosi przekazac iz na żadnego kota wiecej,poki co zgody nie wyraża ;) No nic... będę mękolic do skutku ale to dopiero jak sytuacja finansowa u nas się poprawi :oops:
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 7 gości