Sabinki, Molly i zuza - Molly odeszla :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 13, 2016 20:13 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

oj, dobrze że sie wyjaśniła zagadka ostatniej nocy i kiepskiego samopoczucia, przynajmniej w jakiejś części.
Cieszę się że się zaróżowiła.
Molut, tak trzymaj :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 14, 2016 8:52 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Molly wieczorem przyszla sie poprzytulac, spala ze mna i w ogole :) Na kolacje tez pare chrupek zjadla i troche trovetu mokrego.
Teraz siedzi w transporterze w lazience,a le mam nadzieje, ze to nie znaczy, ze sie zle czuje...

W nocy wymiotowala Biala. Dzwiek psoatwil mnie na rowne nogi, ale na szczescie od razu zobaczylam, ze czarne lezy obok mnie na lozku. To sie zwleklam juz bez szalenstwa, zeby posprzatac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 14, 2016 9:09 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

I tak wygląda życie z kotami... :roll:
Do kotów powinien być dodawany środek uspokajający . Dla opiekunów.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26378
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 14, 2016 10:51 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Sniadanie Molly - Molly w transporterku, talerzyk z 1/4 pokrojonej tacki troveta przed noskiem, ja kucam pochylona i skrecona w strone kotecka zagladajac z zachecajacym usmiechem. Molly zjadla jeden kawalek i zastygla. Posunelam palcem w jej strone to, co przelizala na druga strone talerzyka i czego juz nie probuje jesc, potem glaskanie pod brodka i zachecanie slowne. Zjadla kolejny kawalek. I tak do ostatniego. Sukces po kilku minutach, ufff...

Po 2 godzinach wypalam jej pare chrupkow przed nos, moze cos skubnie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 14, 2016 10:59 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

W zasadzie to one same sa srodkiem uspokajajacym i pomagajacym na smutki :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 14, 2016 12:40 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

:ok: :ok: :ok: :201461 :201461 :201461 :1luvu:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 14, 2016 13:00 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Molly walcz kochana walcz.... Trzymamy kciuki

Z doswiadczenia wiem ze jak kot śpi obok człowiekab to jest dobrze
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob maja 14, 2016 18:45 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

To prawda , że przy chorych zwierzętach samemu można się wykończyć z nerwów i niewyspania.Wstaje się po kila albo kilkanaście razy w nocy.Zuza trzymaj się, kochana dziewczyno !

hannibal

 
Posty: 159
Od: Wto lut 23, 2016 21:12

Post » Sob maja 14, 2016 19:10 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Zuza, wiem, co przeżywasz. To są straszne dni nerwów, lęku. Ciepłe myśli dla Was obu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 14, 2016 22:16 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Reszta dnia z jedzeniem kiepsko... ale ogolnie nie wyglada zle.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 15, 2016 7:56 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

A może to jest tylko tak jak u człowieka wiecej leżacego, chorego, osłabionego, który mniej je - i nie powinien wręcz jeść dużo, bo to obciąża, a wszyscy wkoło go zmuszają? Szczególnie jeśli chodzi o dzieci to chyba jest takie przekonanie, że im więcej tym lepiej, żeby organizm miał siły walczyć z chorobą, a jest wręcz przeciwnie. Dzieci i koty są mądrzejsze niż dorośli.
Jeśli je tyle, że nie grozi komplikacjami z wątroba czy czymś innym, to może się przestać martwić? Na chwilę?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26378
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 15, 2016 8:31 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Ja sie nie upieram, zeby jadla nie wiadomo ile, ale jak ona powinna jesc 2-3 tacki dziennie, a zjada 1/4 to jednak za malo :(
Wieczorem nie zjadla nic, dzis tez nie je, ech. Pojedziemy wieczorem na kroplowke chyba...
Rano przyszla sie poprzytulac do TZta, lezala na nim i sie myziala :) Az sie wzruszylam.
No ale sniadania nie chce...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 15, 2016 8:37 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Ja jak pijany płotu trzymam się tego, że przychodzi na głaski. To u kota bardzo pozytywny sygnał.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 15, 2016 17:45 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Zgadzam sie z Femka.

Z doswiadczenia wiem, ze Dixie jak sie zle czul to uciekal do szafy, albo pod lozko. Byle jak najdalej.
Jak sama sie prosi o glaski to dobry sygnal.

Bylyscie na tej kroplowce??

Trzymamy kciuki nieustajace!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie maja 15, 2016 19:16 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Wlasnie wrocilam :) Ostatni posilek zjadla wczoraj rano, no nie bylo wyjscia. Dostala tez proszek na popedzenie łaknienia. Oby zadzialal!


Jutro Znow wizyta wet. Tym razem podanie epo.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości