Dokładnie tak, jak pisze casica.
U mnie takie objawy, jak opisujesz miał kociak przy zapaleniu mózgu i opon mózgowych - w tym wypadku neurolog nie dość, że nie nalegał, ale wręcz odradzał rezonans. Za duże ryzyko podczas narkozy, a przydatność diagnostyczna w naszym wypadku byłaby niewielka.
Przy guzie mózgu kotka miała objawy zupełnie inne, choć to jeszcze o niczym nie świadczy, bo objawy w tym wypadku zależą od umiejscowienia. Ale neurolog już na podstawie wywiadu, badań krwi i badania neurologicznego była w stanie postawić diagnozę, że jest to na pewno guz i zasugerować okolicę w jakiej jest umiejscowiony. Rezonans tylko potwierdził tę diagnozę, pokazał dokładny rozmiar guza i jego umiejscowienie. Potwierdził też niestety przypuszczenie, że guz był nieoperacyjny (w zasadzie tylko po to go zrobiłam - żeby mieć pewność, że nic się nie da zrobić). Dodam, że b. dobry neurolog nie był w stanie na 100% określić na podstawie rezonansu, że jest to akurat oponiak

Fakt, że MRI było robione na aparacie dla zwierząt - ludzki podobno dałby większą pewność, bo ma znacznie większą rozdzielczość. Niemniej tym bardziej zadziwia mnie wet, który tego oponiaka wróży z badania fizykalnego
W żadnym z powyższych wypadków nie było potrzeby podawania leków na pobudzenie układu nerwowego. Było nawet wręcz przeciwnie - oba koty dostawały leki przeciwpadaczkowe, które raczej tłumią pracę układu nerwowego, niż ją pobudzają.
Twój wet najwyraźniej nie ma pojęcia o diagnostyce chorób neurologicznych lub przebiegających z objawami neurologicznymi.
Działa po omacku, diagnozy bierze z sufitu i usiłuje Cię narazić na wydatki, które być może nie są niezbędne, a dla kota procedury mogą być niebezpieczne. W dodatku leczy w ciemno.
Koniecznie skonsultuj się z wetem wskazanym przez
casicę - ja wrocławskich wetów nie znam, więc nie polecę nikogo.
Na rezonans i tak musiałabyś kota zawieźć, bo nie sądzę, żeby Twój wet miał go w gabinecie, a to nie jest aparat do USG, który da się spakować w zgrabną walizeczkę i przywieźć w dowolne miejsce, żeby wykonać badanie.
Konsultacja neurologiczna w Warszawie to koszt 70-80 złotych, badania krwi 80-200 (w zależności jakie parametry lekarz zaleci). Do 1200 jeszcze parę groszy zostaje

Co Ci po rezonansie, jeśli nie będziesz miała za co leków wykupić?