Ostatnia szansa- pilnie potrzebna pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 24, 2016 18:40 Re: Kot traci wzrok :( -potrzebny dom tymczasowy

Rudy nadal w lecznicy, slabo lecza sie oczka. zdenerwowany, na cito szukamy domku ale najpierw go musimy wyleczyc. dzis 2 kotki odwiezione a w zamian przywieziony smrodziuch czyt. niekastrowany kocurek. rozmowa z managerka obiektu nawiazana, oby to przynioslo wymierne efekty w postaci pelnej i wyczerpujacej informacji o kotostanie :ok:
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 25, 2016 8:02 Re: Kot traci wzrok :( -potrzebny dom tymczasowy

zapisze tu sobie, coby mi z pamieci nie umknelo:
- wykastrowane: Rudy felv +, czarna, czarna z bialym krawatkiem, bialo - bury kocur (zlapal sie jako kastrat) i pingwin
- do zlapania wg wiedzy na dzis: rudy podrostek, bialo-bura kotka (jesli to nie byly omamy).
Za reszta beda sie miejscowi rozgladac.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 25, 2016 9:30 Re: Kot traci wzrok :( -potrzebny dom tymczasowy

Romi85 pisze:Rudy nadal w lecznicy, slabo lecza sie oczka. zdenerwowany, na cito szukamy domku ale najpierw go musimy wyleczyc. dzis 2 kotki odwiezione a w zamian przywieziony smrodziuch czyt. niekastrowany kocurek. rozmowa z managerka obiektu nawiazana, oby to przynioslo wymierne efekty w postaci pelnej i wyczerpujacej informacji o kotostanie :ok:

jeżeli tylko oczka słabo się leczą, a "reszta kota" nieżle, to jestem zdania ze powinien Rudego skonsultować ktoś z gab dra Garncarza.

dorkadorka

 
Posty: 41
Od: Pon kwi 11, 2016 23:22
Lokalizacja: Petah Tikva

Post » Pon kwi 25, 2016 9:45 Re: Kot traci wzrok :( -potrzebny dom tymczasowy

Rudy jedzie dziś do innej lecznicy. Aneti przejmuje nad nim opiekę. Ja zajmę się stadem.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 28, 2016 9:26 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Aneti pisze:Rudy jest w lecznicy, gdzie pobrano mu krew, na 10 maja mamy umówione USG, w celu wykluczenia chłoniaka.
Teraz najgorsze- Rudy ma depresję, nie chce jeść i odciął się od świata. Brakuje mu motywacji
Nawet mnie to nie dziwi- wyciągnięty ze swojego świata teraz mieszka w klatce, drugi raz w ciągu dwóch tygodni zmieniono mu miejsce pobytu- to dla niego stres.
A stres, jak wiadomo jest największym wrogiem w leczeniu..
Pani doktor mówi, że potrzebuje spokojnego miejsca i uwagi, która ktoś będzie w stanie mu ofiarować. Wtedy ma szanse.
W klatce, w tym stanie, szanse ma niewielkie.
Dlatego błagam.... zastanówcie się czy możecie Wy, lub ktoś z Waszych znajomych ofiarować mu dom, nawet tymczasowy i poświęcić uwagę .
Proszę o jedno: pomyślcie czy w Waszym otoczeniu nie znalazłby się ktoś, kto możne pomóc.
Dom którego potrzebuje Rudy powinien zapewnić mu maksimum spokoju, uwagę i minimum stresu.
Rudy jest piękny i miziasty. Lgnie do człowieka, nie jest dzikusem.
Mam zdjęcia- jeśli ktoś potrzebuje- wyślę na maila
W lecznicy może pozostać max do czasu USG- czyli do 10 maja, a to i tak po negocjacjach.

Potem... no właśnie co potem nie wiem...pustka....


czyli bez DT kotuś gaśnie .. widać uznał ze nie ma dla kogo żyć ..

dorkadorka

 
Posty: 41
Od: Pon kwi 11, 2016 23:22
Lokalizacja: Petah Tikva

Post » Czw kwi 28, 2016 19:23 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Dobre wieści- badani krwi są dobre!!! w granicach błędu statystycznego. Czekamy na termin USG u dr. Marcinkowskiego
Rudy zaczął troszkę jeść, ożywia się wieczorem, przed nami dalsze badania, mamy też dla niego interferon.
Szukamy domu, jak najszybciej, proszę rozejrzyjcie się wokół, może macie jakiegoś Anioła w otoczeniu, który mógłby przygarnąć to rude serducho...

Aneti

 
Posty: 11
Od: Sob kwi 09, 2016 18:32

Post » Czw kwi 28, 2016 22:14 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Wspaniale że jest lepiej :)

Na prawdę nie znajdzie się nikt kto mu zaoferuje DT ???
Przecież "kot który trafi na Miau nigdy nie zostanie bez pomocy"

Pomocy dla Rudzika !!!

dorkadorka

 
Posty: 41
Od: Pon kwi 11, 2016 23:22
Lokalizacja: Petah Tikva

Post » Pt kwi 29, 2016 10:06 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Oferowałam DT, ale jak rozumiem nie jestem odpowiednim kandydatem - trudno, ale proszę chociaz nie pisać że NIKT nie chce pomóc.
AnielkaG
 

Post » Pt kwi 29, 2016 19:25 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

AnielkaG pisze:Oferowałam DT, ale jak rozumiem nie jestem odpowiednim kandydatem - trudno, ale proszę chociaz nie pisać że NIKT nie chce pomóc.


Aniela :201494
obyś była w pobliżu jak ja będę w czarnej du...e
i obym nigdy nie znalazła futra +
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob kwi 30, 2016 17:27 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

AnielkaG pisze:Oferowałam DT, ale jak rozumiem nie jestem odpowiednim kandydatem - trudno, ale proszę chociaz nie pisać że NIKT nie chce pomóc.

:!:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 03, 2016 0:34 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Z wyrażnych zaleceń p.dr. wynika że Rudemu potrzebny jest dom niezbyt zakocony.
Taki gdzie może być odizolowany od reszty i mieć całą uwagę, a jeśli miałby być z białaczkowcami to z dwoma, góra trzema.
Anielka, czy możesz zaoferować mu takie warunki - nie znam Twojego DT i nie wiem ile masz w nim kotków.
Najprawdopodobniej do czasu pójścia do DT będzie na tyle podleczony że nie będzie wymagał bieżącego leczenia poza interferonem i bad.kontrolnymi co ma zapewnione w lecznicy.

dorkadorka

 
Posty: 41
Od: Pon kwi 11, 2016 23:22
Lokalizacja: Petah Tikva

Post » Wto maja 03, 2016 0:36 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

Tylko jeszcze dt musi się znaleźć... nie nazbyt zakocone :roll:
No cóż. Trzymam kciuki, żeby Wam się udało znaleźć :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2016 5:53 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

OKI pisze:Tylko jeszcze dt musi się znaleźć... nie nazbyt zakocone :roll:
No cóż. Trzymam kciuki, żeby Wam się udało znaleźć :ok:

Też potrzymam :ok:
Osobiście takiego DT nie znam. Znaczy nie zakoconego :oops:
DT winien mieć jako takie doświadczenie a białaczkowiec to w ogóle mega doświadczony potrzebny. Na forum takich mało. Jeśli są.
Anielka takie doświadczenie ma. Więc zastanówcie się dobrze zanim odmowa padnie.
Tak w ogóle odniosę się do ew znajomości lub nie DT. Trudno będzie adoptować do " znajomego " jak sądzę. Bo nas nie znasz. Zostają więc tylko znajomi i rodzina.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 03, 2016 10:01 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

dorkadorka pisze:Z wyrażnych zaleceń p.dr. wynika że Rudemu potrzebny jest dom niezbyt zakocony.
Taki gdzie może być odizolowany od reszty i mieć całą uwagę, a jeśli miałby być z białaczkowcami to z dwoma, góra trzema.
Anielka, czy możesz zaoferować mu takie warunki - nie znam Twojego DT i nie wiem ile masz w nim kotków.
Najprawdopodobniej do czasu pójścia do DT będzie na tyle podleczony że nie będzie wymagał bieżącego leczenia poza interferonem i bad.kontrolnymi co ma zapewnione w lecznicy.

A wiesz może czy on żyje? Bo niejedzący chory kot nie ma specjalnie czasu na przebieranie w ofertach domu tymczasowego...
AnielkaG
 

Post » Wto maja 03, 2016 13:22 Re: Dom tymczasowy potrzebny NA JUŻ!!!

dorkadorka pisze:Z wyrażnych zaleceń p.dr. wynika że Rudemu potrzebny jest dom niezbyt zakocony.
Taki gdzie może być odizolowany od reszty i mieć całą uwagę, a jeśli miałby być z białaczkowcami to z dwoma, góra trzema.
Anielka, czy możesz zaoferować mu takie warunki - nie znam Twojego DT i nie wiem ile masz w nim kotków.
Najprawdopodobniej do czasu pójścia do DT będzie na tyle podleczony że nie będzie wymagał bieżącego leczenia poza interferonem i bad.kontrolnymi co ma zapewnione w lecznicy.


dorkadorka, kobieto czy Ty wiesz co piszesz?
8O
skazujesz niejedzącego białaczkowca na klatkę i stres lecznicowy - nie wspominam już nawet o tym, co tam lata, fruwa itd.
masz pojęcie o tym jakiekolwiek?
masz pojęcie o 'prowadzeniu' kota z białaczką?

jak dziewczyny piszą
dobrze się zastanów zanim odrzucisz tą ofertę
następnej ten kocio może nie dożyć
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66, Google [Bot] i 116 gości