
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Romi85 pisze:Rudy nadal w lecznicy, slabo lecza sie oczka. zdenerwowany, na cito szukamy domku ale najpierw go musimy wyleczyc. dzis 2 kotki odwiezione a w zamian przywieziony smrodziuch czyt. niekastrowany kocurek. rozmowa z managerka obiektu nawiazana, oby to przynioslo wymierne efekty w postaci pelnej i wyczerpujacej informacji o kotostanie
Aneti pisze:Rudy jest w lecznicy, gdzie pobrano mu krew, na 10 maja mamy umówione USG, w celu wykluczenia chłoniaka.
Teraz najgorsze- Rudy ma depresję, nie chce jeść i odciął się od świata. Brakuje mu motywacji
Nawet mnie to nie dziwi- wyciągnięty ze swojego świata teraz mieszka w klatce, drugi raz w ciągu dwóch tygodni zmieniono mu miejsce pobytu- to dla niego stres.
A stres, jak wiadomo jest największym wrogiem w leczeniu..
Pani doktor mówi, że potrzebuje spokojnego miejsca i uwagi, która ktoś będzie w stanie mu ofiarować. Wtedy ma szanse.
W klatce, w tym stanie, szanse ma niewielkie.
Dlatego błagam.... zastanówcie się czy możecie Wy, lub ktoś z Waszych znajomych ofiarować mu dom, nawet tymczasowy i poświęcić uwagę .
Proszę o jedno: pomyślcie czy w Waszym otoczeniu nie znalazłby się ktoś, kto możne pomóc.
Dom którego potrzebuje Rudy powinien zapewnić mu maksimum spokoju, uwagę i minimum stresu.
Rudy jest piękny i miziasty. Lgnie do człowieka, nie jest dzikusem.
Mam zdjęcia- jeśli ktoś potrzebuje- wyślę na maila
W lecznicy może pozostać max do czasu USG- czyli do 10 maja, a to i tak po negocjacjach.
Potem... no właśnie co potem nie wiem...pustka....
AnielkaG pisze:Oferowałam DT, ale jak rozumiem nie jestem odpowiednim kandydatem - trudno, ale proszę chociaz nie pisać że NIKT nie chce pomóc.
AnielkaG pisze:Oferowałam DT, ale jak rozumiem nie jestem odpowiednim kandydatem - trudno, ale proszę chociaz nie pisać że NIKT nie chce pomóc.
OKI pisze:Tylko jeszcze dt musi się znaleźć... nie nazbyt zakocone![]()
No cóż. Trzymam kciuki, żeby Wam się udało znaleźć
dorkadorka pisze:Z wyrażnych zaleceń p.dr. wynika że Rudemu potrzebny jest dom niezbyt zakocony.
Taki gdzie może być odizolowany od reszty i mieć całą uwagę, a jeśli miałby być z białaczkowcami to z dwoma, góra trzema.
Anielka, czy możesz zaoferować mu takie warunki - nie znam Twojego DT i nie wiem ile masz w nim kotków.
Najprawdopodobniej do czasu pójścia do DT będzie na tyle podleczony że nie będzie wymagał bieżącego leczenia poza interferonem i bad.kontrolnymi co ma zapewnione w lecznicy.
dorkadorka pisze:Z wyrażnych zaleceń p.dr. wynika że Rudemu potrzebny jest dom niezbyt zakocony.
Taki gdzie może być odizolowany od reszty i mieć całą uwagę, a jeśli miałby być z białaczkowcami to z dwoma, góra trzema.
Anielka, czy możesz zaoferować mu takie warunki - nie znam Twojego DT i nie wiem ile masz w nim kotków.
Najprawdopodobniej do czasu pójścia do DT będzie na tyle podleczony że nie będzie wymagał bieżącego leczenia poza interferonem i bad.kontrolnymi co ma zapewnione w lecznicy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 296 gości