Adopcji dziś jak na lekarstwo, do domu pojechała tylko charakterna Frezja 177/16 na dokocenie do 8 miesięcznej kotki, do domu, gdzie nikt się nie boi podrapania przez kota, a ta mała bestia mimo braku kilku paluszków lubi i gryźć i drapać

Pafnucy ma apartament na wyłączność uff. Nie bez problemów, ale udało się zwolnić jeden pokój, w którym mieszkały szczeniaki. Pokój trzeba było oczywiście umyć i zdezynfekować. Pafnucy chętnie spaceruje jak ma możliwość, pojadł trochę surowizny (jutro ma mieć badanie krwi), ale najchętniej jednak w swoim przywiezionym razem z nim domku siedzi, rozczulające to jest strasznie. Widać, że w tarakcie tych kilku miesięcy dom o niego dbał, bo m.in. Pafnucy ma własnoręcznie zrobiony domek, no i wygląda dużo lepiej niż podczas poprzedniego pobytu.
W sprawie szczeniaków, Dyrektor powiedział, że jest przygotowywane miejsce dla szczeniaków, nawet tych najmniejszych w pawilonie obok i ma być to ukończone w tym tygodniu... pozostaje już nam tylko wierzyć, bo wszystkie inne możliwości "pozbycia się" ich z kociarni wyczerpaliśmy...
W salach w A1 jest następujący skład:
s. nr 3
- Harnaś 178/16
- Kalina 182/16
- Puzel 179/16
s. nr 4
- Pafnucy
s. nr 5 (posterylkowa)
- Karpatka 176/16
- Miętus 180/16
- Serena 181/16
wszystkie koty z posterylkowego powinny jutro trafić na zabiegi
Jak wychodziłam, w żadnym z pokojów nie lała się krew i mam nadzieję, że tak do rana zostanie
Yangmei dziś przeuroczy był, pokochał wysoką leżankę na palmowym drapaku i nie mógł przez dobrych parę minut się w niej umościć z radości i kręcił się i ugniatał i drapał i wyciągał .... aż w końcu zaległ i z bólem serca go stamtąd zdejmowałam jak wychodziłam.


I na koniec nowy nabytek kwarantannowy kocur 202/16 mix persa, niewykastrowany, skołtuniony, z ropą w oczach, łeb wielki jak sklep, drący japę na cały szpital, namolny miziak

ma mega świeżbowca usznego i dlatego jest w szpitalu, lubi surowiznę

