Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 30, 2016 14:24 Re: Adoptowałam dorosłego kota

ser_Kociątko pisze:Tak tak, my też mieszamy różne ale to stopniowo myślę, że dla Maurycego to i tak będzie przeskok ogrooomny :)
U nas mieszankę stanowią: Purizon kurczak ryba, Feringa kaczka, Granatapet krewetki + dojadą jeszcze resztkę Porty21 :)

I codziennie jest inna puszka na śniadanko, raz w tygodniu mięsko gotowane np serduszka, żołądki i raz w tygodniu po kawałku surowego jak dadzą się akurat namówić... :x

Czasem jogurt kozi, czasem mleczko bez laktozy, czasem jajeczko gotowane :)


Urozmaicenie musi być :ok: Co prawda Kluska to najchętniej co dziennie oprócz porannej dawki z puszki/saszetki to by przekąsiła coś gotowanego. Tak najlepiej w porze obiadu :ryk: Surowym jej teraz juz nie kusimy, bo stan trzustki by sie tylko pogorszył, a ona i tak woli na ciepło.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11538
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 30, 2016 14:25 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:To tylko taka poza.. :twisted: Jak go chciałam poczesać po brzuszku to trzepnął mnie łapą....A potem chyba się zreflektował i sam wywalił brzuchol do czesania...
Karma juz zamówiona, oby tylko Maurycemu smakowało :D


Pomieszasz mu z tym co juz masz i bedzie dobrze :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11538
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 30, 2016 15:40 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Dam znać co i jak...

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Sob kwi 30, 2016 19:25 Re: Adoptowałam dorosłego kota

:201461 :201461 :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 30, 2016 21:53 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Dziękujemy za pochwały :oops: Dobrze, że Maurycy nie umie czytać, bo pewnie nabrał by iscie królewskich zachowań :wink:
Mam pytanie, jak nauczyć Mauryca korzystania z drapaka? Na razie drze dywaniki i legowisko psa :x . Od drapaka zwiewa....


Jak się kupuje drapak, to ciężko wyczuć czy kot będzie chciał go używać. Ja mam 3 drapaki i tunel z miejscem do drapania. Pierwszy kupiony drapak ze słupkami okręconymi sznurkiem sizalowym był przez kota używany, ale stoi w pokoju gdzie z kotem tylko śpimy, a większość czasu spędzamy w innym i tam kot drapał sofę i fotele wyściełane materiałem. Kupiłam więc kolejny drapak do tego drugiego pokoju. Drapak jest w kształcie grubego walca i jest zrobiony z innego materiału niż ten pierwszy. Kot nie chciał go używać i dalej masakrował meble.Nie używał też maty do drapania, która wchodzi w skład tunelu dla kotów. Meble były według przyjemniejsze w drapaniu.W końcu wpadłam na pomysł, że skoro drapie ten pierwszy drapak to kolejny kupię mu też ze słupkiem ze sznurkiem sizalowym.I kupiłam taki najprostszy wysoki słupek. Dopóki ten ostatni drapak stał w rogu pokoju kot znowu się nim nie interesował. Przestawiłam go do okna i kot wreszcie zaczął go używać i fotele zostawił w spokoju.

3 tygodnie temu adoptowałam drugiego kota i ten z kolei drapie bardzo chętnie ten dotąd nieużywany drapak w kształcie walca.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Sob kwi 30, 2016 22:05 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Mój kot w sumie nie zwracał uwagi na drapak (wolał meble oraz dywany) do czasu aż nie adoptowałam Zdrapkę. Ona od razu zaczęła spać na drapaku, bawić się na nim, drapać go i ogólnie FUN i po jakimś czasie mój młodszy to podłapał i również zaczął drapać, niechętnie, trochę jakby był w szoku dlaczego niby to takie fajne, ale drapał. A odkąd mamy tę zabawkę mój pierworodny drapie tylko nią i w końcu widzę, że to sprawia mu frajdę. On z tych, co zawsze drapał dywany, więc poziomy "drapak"-zabawka przypasował mu do gustu, co mnie cieszy niezmiernie.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Sob kwi 30, 2016 22:22 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Maurycy nie drapie mebli ani kanapy, tylko legowisko psa i deskę do prasowania, ale mnie to w sumie nie przeszkadza...kupiłam mu drapak słupek, bo myślałam, że umie z niego korzystać...ale nic na siłę...
Zanim Maurycy do mnie trafił byłam zapaloną psiarą....Teraz to się zmieniło...Kot to wyzwanie...uczy pokory :wink:

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Sob kwi 30, 2016 22:31 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Kot to wyzwanie...uczy pokory :wink:

Oj tak, tak :mrgreen:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10317
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 30, 2016 22:33 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Zanim Maurycy do mnie trafił byłam zapaloną psiarą....Teraz to się zmieniło...

Jakbym o sobie czytała. Tylko psy, psy i psy, ras północnych zwłaszcza. Właśnie wahałam się między adopcją malmana z FAMu a zaklepaniem sceniacka w hodowli, a tu trafił mi się Kurzyk, do którego serce zabiło mi mocniej. I wpadłam. Jak śliwka w kompot. Efekt po roku jest taki, że rok po adopcji swojego pierwszego kota mam już ich dwa 8) i przeszłam szybki kurs opieki nad kotem (i kurs trudnych kocich przypadków), a temat adopcji wymarzonego psa (po tylu latach czekania) zszedł na lata świetlne, czyli na "kiedyś". :D

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Sob kwi 30, 2016 22:37 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Maurycy nie drapie mebli ani kanapy, tylko legowisko psa i deskę do prasowania, ale mnie to w sumie nie przeszkadza...kupiłam mu drapak słupek, bo myślałam, że umie z niego korzystać...ale nic na siłę...
Zanim Maurycy do mnie trafił byłam zapaloną psiarą....Teraz to się zmieniło...Kot to wyzwanie...uczy pokory :wink:


Ja jak chcę,żeby Noriaki zwany Bubusiem przybiegł podrapać drapak słupek, to sama zaczynam drapać paznokciami górę tego drapaka. :) I Bubuś zaraz tam jest, drapie i wspina się na słupek.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Sob kwi 30, 2016 23:10 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Norma, drapałam...nawet brałam łapeczki Maurysia i drapałam....ale widzę ze to dla niego stresująca sytuacja....on jest bardzo mądrym koteczkiem, sam zdecyduje kiedy zechce drapać....

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Sob kwi 30, 2016 23:16 Re: Adoptowałam dorosłego kota

tyśka, u Ciebie pewnie kolejność będzie odwrotna niż u mnie :lol: Ale zachęcam do adopcji malamuta bardziej niż do kupienia z hodowli. Przeszłam jedno i drugie...mój pierwszy malamut był adoptowany ze schroniska....cudowny, kochany Baruś, Bari....

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie maja 01, 2016 18:43 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Ja też całe życie kochałam psy, ale nie mam czasu, żeby z psem wychodzić parę razy dziennie na spacery. O kotach wiedziałam niewiele, ale myślałam zawsze, ze z kotem nie da się nawiązać takiej więzi jak z psem. Pewnego dnia sąsiadka wspomniała mi, że nasza druga sąsiadka ma rasowego kota , który jest taki jak pies. Zaintrygowana zaczęłam szukać w internecie informacji o charakterze różnych ras kotów i tak trafiłam na kota rosyjskiego. Wkrótce adoptowałam z hodowli przekochanego Noriakiego zwanego Bubusiem. Na Miau zawitałam po to, żeby mając już kota czegoś więcej się o tych zwierzętach dowiedzieć. I tak mnie wciągnęło, że po półtora roku adoptowałam kolejnego kota . Tym razem dachowca z katowickiego schronu, który jest z nami już 3 tygodnie. Też jest cudowny. Dokocenie było momentami stresujące, ale już jest dobrze. Przekonałam się, że koty są równie wspaniałe jak psy.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Nie maja 01, 2016 19:07 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Norma, ja z kolei mam czas i uwielbiam spacery z psem. a najbardziej wtedy, kiedy mało kto wychodzi, czyli deszcz, zimno, śnieg i późna pora. Wtedy jestem tylko ja i mój Kazan :-). Moja przygoda z kotami zaczęła się od momentu, kiedy znalazłam na osiedlu malutką koteczkę. Zgłosiłam do fundacji, ale nie mieli jej gdzie umieścić, prosili, aby chociaż kilka dni przetrzymała, a oni przede wszystkim ją ogłoszą i znajda DT. i tak Wiolinka została u mnie ponad miesiąc, bo okazało się, że ma swierzba w uszkach i fundacja ja leczyła. Do adopcji poszła zdrowiutka. A oto Wiolinka :-)
Obrazek
Pojechała do cudownego domu do Warszawy.
Potem, w połowie grudnia znaleziono koteczkę, która siedziała na poboczu przy rozjechanym, niezywym braciszku....i tak Alpinka trafila do mnie :-). Na święta przyjechał mój syn sam, a wyjechał z koteczką :-). A oto Alpinka, kwintesencja kota :-)
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie maja 01, 2016 19:18 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Prześliczne koteczki. Miały szczęście, że do Ciebie w pewnym momencie trafiły. Alpinka przy nieżywym braciszku - bardzo smutna historia.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 145 gości