Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina cz. 2 - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 30, 2016 21:37 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Dzięki Gosiu! :D
Ranka jeszcze się goi, strupek trzyma się mocno, ale w srodku już ponoć ok i szwy wewnętrzne się ładnie wchłaniają. Najpierw obejrzała Ciri pielęgniarka ale oczywiscie tak ją zasypałam swoimi wątpliwosciami, że sprowadziła mi wetkę dla uspokojenia :oops:

Basiu, a jak, ogonek jest elegancko zesztukowany z dwóch kocich ogonków: buraska i rudzielca :D
Specjalnie dla Ciebie:
Obrazek
Buźka!

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob kwi 30, 2016 21:43 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Piekny ogonek :D wyjatkowy :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob kwi 30, 2016 21:52 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Ogonek śliczny i te różowe opuszki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2016 22:15 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Uwielbiam ogonek stellowy :1luvu:

Dobrze, że z raną pozabiegową wsio ok. Pewnie bardziej to Ty przeżywasz niż Ciri :mrgreen:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Nie maja 01, 2016 10:37 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Co za nochal!
A po ujrzeniu ogonka z bliska - padłam :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ciri się goi - barrrdzo dobrze :ok:

Głaski dla dziewczynek :201461 :201461

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Nie maja 01, 2016 11:24 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Tak ten ogonek to jak malowany farbkami, taki wyrazisty, kolor ma ta Stella wyjatkowy :1luvu:

Dobrze ze Ciri sie "goi" juz nie bedzie chociaz "dokuczac" Wam miauczeniem i wystawianiem doopki :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie maja 01, 2016 12:41 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Dziękujemy za komplementy :D

Ciri troszkę małą rankę ma pod strupkiem, który odpadł, ale mam się tym już nie przejmować według wetki. No więc staram się ;)
Wczoraj jak ją tam naciskała i Ciri syczała i kuliła się podczas badania, mało nie zemdlałam. Takie stresy to jednak za wiele dla mnie ;)

Stellunia z kolei zaakceptowała już nareszcie, po początkowych oporach, Orijena. Zaakceptowała aż za bardzo i pasie się nim z wielkim zadowoleniem. Orijen ma chrupki pieczone i strasznie smiesznie brzmi chrupanie, kiedy koty go jedzą, zupełnie inaczej niż przy jakichkolwiek poprzednich chrupasach :D

U mnie weekend swiąteczny, wprawdzie codziennie dostaję też trochę do zrobienia do pracy, ale na dzisiaj już się z tym uporałam, więc nie jest źle. W nocy bylismy na rezurekcji, a dzisiaj o 15 idziemy ucztować. Rano mielismy isć na wspólne sniadanie z jedzeniem jagnięciny, ale musiałam się niestety uporać z pracą, więc ta częsć nas ominęła (choć po prawdzie może i dobrze, bo ja naprawdę nie potrafię się przełamać do jagnięciny, nawet w Wielkanoc). Za to o 15 będzie pysznie i obficie (ach, dieto, gdzieżes, gdzie...). Przyturlam się wieczorem i pewnie nie będę miała na nic siły ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie maja 01, 2016 12:46 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Bardzo fajne świętowanie :D Ja się dziś nei umiem na nic zdecydować, więc... siedzę w szlafroku :|
Pogoda, że zaraz zacznie lać, zimno, wyjść się nie chce. Praca niedokończona czeka, ale wczoraj tak poskakałam (po oknach i ćwiczenia), że gnaty bolą i są niezgrabne, co z szyciem źle się łaczy :wink: Więc siedzą i myślę :mrgreen:

A ja nie mam słów na stellowy ogonek. To jest dopiero perfekcyjna robótka natury :D

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM


Post » Nie maja 01, 2016 20:43 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Zaraz , zaraz . Rośnie nam tu klub Stelkowego ogonka :D Nietypowy i oryginalnie ubarwiony omiatacz . :1luvu:

Ranka Ciri szybko się zabliźni . :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 02, 2016 12:01 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Fanklub kociego ogonka :D :D :D

U nas już w sumie po swiętach, było jak to w swięta - DUŻO JEDZENIA 8O
A od dzisiaj koniec z tą rozpustą ;)

Drogie kocie mamy, mam do Was pytanie. Czy robicie swoim kotom kontrolne coroczne badania krwi, tak na wszelki wypadek? Mamy taką usługe w naszym abonamencie w poradni weterynaryjnej dla obu dziewczyn. Rozmawiałam o tym z wetką podczas kontroli Ciri i powiedziała mi, że zdecydowanie doradzają korzystanie z tego u kotów 5-letnich i starszych, u młodszych jej zdaniem to nie jest konieczne, jesli nic niepokojącego się nie dzieje, jednak oczywiscie możemy się badać.
Ciri miała badanie przy okazji zabiegu, a Stella w czerwcu będzie szczepiona i wtedy możnaby od razu ją przebadać.
Badałybyscie młodego, zdrowego kota profilaktycznie co roku? jedyne co mnie do tego zniechęca to stres, jaki pobieranie krwi sprawia kotu. A Stella u wterynarza to jest mega stres. Czy warto ją na to narażać, jesli nic się nie dzieje?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon maja 02, 2016 12:44 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Miki jest u nas równo rok (dziś rocznica) i zamierzam zrobić jej badanie krwi.
Jest olbrzymką, waży już 6 kg. Chcę wiedzieć, z jaką morfologią i moczem startujemy po roku.
Rok temu nie robiliśmy jej badań.
Nauczona doświadczeniem z Tereską, chcę robić kotom profilaktyczną kontrolę raz w roku ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon maja 02, 2016 19:29 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Cześc laski :1luvu:
Szczerze mówiac - corocznie nie . Ale moze by nie zaszkodziło .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Pon maja 02, 2016 20:00 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Kotimont pisze:Miki jest u nas równo rok (dziś rocznica) i zamierzam zrobić jej badanie krwi.
Jest olbrzymką, waży już 6 kg. Chcę wiedzieć, z jaką morfologią i moczem startujemy po roku.
Rok temu nie robiliśmy jej badań.
Nauczona doświadczeniem z Tereską, chcę robić kotom profilaktyczną kontrolę raz w roku ;)


6 kg 8O 8O 8O
No i przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :mrgreen:
No własnie ja nigdy swoim kotom nie robiłam takiej profilaktyki, zawsze uważalam, że jakby cos się miało dziać to jakos będzie widać, że się inaczej zachowują itp... ale w sumie, może warto? Mam dylemat...

barbarados pisze:Cześc laski :1luvu:

Szczerze mówiac - corocznie nie . Ale moze by nie zaszkodziło .

Czesć Barbaro :kotek:
Ano własnie, podobnie kombinuję. Że dotąd nigdy ale może, akurat... hmmm

MaryLux pisze:Obrazek

Dobry wieczór! Inka się wybieliła? :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości