

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Roztoczanka pisze:zuza, a po jakim czasie do kota "dociera", ze z zabawy nici? Dzisiaj Maurycy zaczepiał Kazana do zabawy, ale ten uznał, że to zdecydowanie za wcześnie i po prostu go pogonił furcząc na niego. Ale Mauryc uznał to za zabawę i zaczął się chować za zasłonkę robiąc przy tym mnóstwo szumu!!!
Oświadczyłam Maurycemu, że jeżeli dzisiaj da koncert to ląduje w łazience!!!! (już to widzę...prędzej mnie TZ zamknie niż kiciusia)
Roztoczanka pisze:Dziękujemy za pochwałyDobrze, że Maurycy nie umie czytać, bo pewnie nabrał by iscie królewskich zachowań
![]()
Mam pytanie, jak nauczyć Mauryca korzystania z drapaka? Na razie drze dywaniki i legowisko psa. Od drapaka zwiewa....
Roztoczanka pisze:Agnieszko, kiedyś podałam Maurycemu surowe mięsko i zwymiotował....On jest strasznie wrażliwy.....Na razie mamy stabilizację pokarmową, nie ma wymiotów ani biegunki, boję się rewolucji...Może przemycać malutkie kawałeczki surowego razem z gotowanym az przejść do zupełnie surowego, co Wy na to? Można tak?
ser_Kociątko pisze:Możesz spróbować jak najbardziej, u nas to nie przeszło, gotowane było jedzone surowe zakopywane w kuwecie, ale może Maurycy się przekona
Atta pisze:ser_Kociątko pisze:Możesz spróbować jak najbardziej, u nas to nie przeszło, gotowane było jedzone surowe zakopywane w kuwecie, ale może Maurycy się przekona
Ale bossskoU nas, jesli Klusce podamy coś, co w środku ewidentnie jest surowe to wybierze tylko te lepiej dogotowane a resztę zostawia nam
Poza tym ma byc ciepłe, bo jak ostygnie to trzeba znów wrzucać na wrzątek. Albo zjeśc samemu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, Szymkowa, Wix101 i 190 gości