Bryska4 pisze:Wygląda na to, że mamy idiopatyczny FLUTD.
No to będziemy leczyć.
I stresy eliminować.
Dobrze, że Tośka obsługiwalna.
A do Hillsa dzwonili, bo albo rybka albo pipka - albo karma dla nerkowców, albo urinary. I jest klops, bo mamy oba problemy na raz. Nałapię się trochę tych sików w najbliższym czasie.
A co to jest, to FLUTD? Wiesz coś więcej?
Jeden z moich kotów dawno temu miał nawracające zapalenia pęcherza. Wspomagająco dostawał glukozaminę, bo wzmacnia ścianki pęcherza.
Może zapytaj weta...