Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 02, 2014 11:53 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Najniższa emerytura to chyba coś około 800 zł, tak mi się obiło o uszy.Skandalicznie mało i tak.Myślę, że jakąś pomoc z MOPS-u p.Renata ma, albo mieć powinna.U nas ludzie dostają żywność, talony na obiady. Znajoma dostaje też pomoc finansową w zakupie leków.
P.Renata ma za dużo zwierząt, nie jest w stanie ich utrzymać, są chore i to też jest problem.Jest słaba fizycznie, ma wprawdzie dorosłe wnuki, nie wiem dlaczego jej nie pomogą chociażby w zakupach czy sprzątaniu, albo zaniesieniu kota do weta.To jest takie błędne koło, denerwuję się, bo nie widzę możliwości pomocy, ale takiej, która miałaby sens.
Alienor, tam była dziewczyna z forum, wkleiła zdjęcia.Był tam też Meteorolog1.Wiadomo, ile jest zwierząt i w jakich warunkach żyją.Tak, masz rację, najlepiej byłoby mieć kontakt z kimś, kto tam jest.Dzwonię do TOZ-u z uporem maniaka, ale nie odbierają telefonu, a informacji, że mam dzwonić na policję, jeśli życie zwierzęcia jest zagrożone i podają mi numer już słuchać nie mogę.Masz pomysł, co można zrobić?
Założycielka wątku to wnuczka p.Renaty.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56307
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 02, 2014 16:09 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Dodzwoniłam się.Muszę jeszcze wykonać jeden telefon i wysłać jednego maila, być może wtedy będę miała pełny obraz sytuacji.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56307
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 02, 2014 19:05 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Potwierdzam zwierząt jest 8. 2 pieski i 6 kotków. Dwa kotki wymagają leczenia i to jest najważniejsze. Ja staram się Pani Renaty nie krytykować. Lekkiego życia nie ma. Najważniejsza jest teraz pomoc dla kotów. Koty są odżywione. Nie są głodne. Byłem i widziałem. Sam staram się jakoś pomóc. Zakopane to nie duże miasto więc i realia są inne. W mniejszych miejscowościach jest o wiele gorzej. Jeśli tych kotów które są u Pani Renaty ktoś by nie przygarnął to pewnie skończyłyby np. rozjechane przez samochód. Ruch przy Chramcówkach jest potężny.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw paź 02, 2014 19:34 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Nie chodzi o to, że są głodne - póki jest pomoc nie będą. Chodzi o to, że z wątku wynika, że są raczej nieleczone i że pani Renata ich nikomu nie odda do adopcji. I znajdą się następne w pilnej potrzebie i stado będzie rosło i rosło - "bo się z nim zżyłam/bo kto go weźmie/bo gdzie mu będzie tak dobrze jak u mnie". A pomoc wcześniej czy później się skończy i wtedy co? Pani Renata - niezbyt młoda, niezbyt zdrowa kobieta umrze/trafi do szpitala na dłużej - kto się wtedy zajmie tymi kotami i psami? Wytrzaśniesz wtedy skądś nagle DT, które przejmie je wszystkie? Albo dość DT, żeby je wszystkie uchronić przed schroniskiem lub uśpieniem lub wywaleniem na ulicę? Jesteś w stałym kontakcie z kimś, kto Cię uprzedzi, że życie tych zwierząt jest zagrożone?
Można pomagać mądrze i można poprzez "pójście na łatwiznę" pomóc komuś wkopać sobie dołek, z którego nie wygrzebie się - ucierpi i ta osoba i te zwierzęta. A zbieractwo to niestety choroba psychiczna wynikająca z poczucia osamotnienia - http://opsychiatrii.pl/zdziwaczenie-nie ... bieractwo/. O ile przy zbieractwie rzeczy cierpi ta osoba i jej rodzina (oraz ewentualni sąsiedzi), o tyle przy zbieractwie zwierząt cierpią także one. Bo te "anioły miłosierdzia" bez złej woli i wierząc święcie, że robią dobrze, często są przyczyną cierpień, chorób a nawet śmierci swoich podopiecznych. Poczytaj ten wątek: viewtopic.php?f=1&t=114273 - czy już pierwszy post nie brzmi znajomo?
Przykro mi, że wylewam kubeł zimnej wody na Wasze głowy, ale po tym jak umarła iwoo1 i o jej śmierci dowiedzieliśmy się prawie miesiąc po tym smutnym fakcie i losu części jej kotów nie znamy - warto o takich rzeczach pomyśleć. Jestem DT i w co jakiś czas aktualizowanym testamencie mam ujęte wszystkie "moje" koty - który w razie czego do kogo wraca/idzie (plus datek na jego utrzymanie). Tyle mogę zrobić dla moich kotów. Nie sądzę, ze pani Renata o tym pomyślała - a pewna, że Wy zawsze się zaopiekujecie jej zwierzętami - może uznawać za oczywiste, że gdyby jej się coś stało, jej koty i psy są bezpieczne. A są?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 02, 2014 22:15 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Sprawy układają się różnie. Ważne są koty ważni są ludzie. Na chwilę obecną jestem w stanie stwierdzić że najważniejszą sprawą jest "podleczenie" kataru dwóch kotów Pani Renaty i w tej kwestii napisałem. Idąc tropem/śladem przytoczonym powyżej mogę stwierdzić że każdy z nas umrze i wszyscyśmy nieboszczycy. A to już scholastycy wiedzieli. Nieraz młodszy dużo wcześniej starszy dużo później. Testament dobra rzecz. Ale skwituję krótko. Pomagam. Nie tylko Pani Renacie. Na ile mam możliwość pomagam wielu ludziom. Wstyd mi za nasze koślawe państwo, wstyd za tzw. samorząd. Oni chcą się mienić autorytetem w Europie, uczyć samorządności na własnym wzorze jako idealnym wzorcu np. klecącą się państowowość wschodniego sąsiada. Doradzam raczej w naszych oczach mniej "ja" natomiast więcej "on, ona, oni". Nie jesteśmy ideałami. Podnoszenie wątku przeze mnie miało służyć wyłącznie pomocy kotom i tylko temu, jeżeli zaś stało się tak że zeszło na tematy oboczne to szkoda. Nic z tego nie wynika. Pozdrawiam. Pisać możemy wiele, natomiast po czynach nas poznają.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw paź 02, 2014 22:20 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Też pomagam wiele wielu osobom, mam też na tymczasie kilka kotów. Myślałam, czy masz jakiś plan działania - np. taki jak z uroczą zbieraczką ze swojej okolicy radzi sobie michalinadżordż, dzięki czemu koty wychodzą do domów i są leczone. Skoro nie no to... trudno.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 03, 2014 5:56 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Zbieractwo ma różne podłoże.Dla jednych to jakaś potrzeba otaczania się zwierzętami, bo one kochają mimo wszystko i zaspokajają czyjeś potrzeby w tym względzie.Słyszałam i o fundacjach, które niechętnie oddają zwierzęta, bo ich liczba i stan zdrowia sprawiają, że ludzie chętniej pomagają finansowo.Nie bawię się w psychologa, nie trzeba nim być, aby zrozumieć, że walka jest trudna.Od prawie samego początku prosiłam o pomoc kogoś, kto jest na miejscu, terra się odezwała, nowe koty zostały ogłoszone, znalazł się chętny domek i....niestety, nic z tego.Tu już zapaliło mi się czerwone światło.Pomaganie jest rzeczą szlachetną, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale musi być sensowne i czasem trzeba być twardym, powiedzieć "nie"..itd.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56307
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 03, 2014 10:20 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Załatwiłem sam fundusze na leczenie kotów. Więc problem znika.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt paź 03, 2014 10:49 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Meteorolog1 pisze:Więc problem znika.

Nie znika.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56307
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 24, 2014 11:54 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Obrazek
Milych pogodnych Swiat Bozego Narodzenia.
Co u kotkow z Zakopanego?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 28, 2016 0:50 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Odświeżę dawno nie odwiedzany wątek. Wszystkie sześć kotów Pani Renaty z Zakopanego żyje. Mają się dobrze i są odżywione. Pozdrawiam wszystkich.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw kwi 28, 2016 6:28 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Meteorolog1 pisze:Odświeżę dawno nie odwiedzany wątek. Wszystkie sześć kotów Pani Renaty z Zakopanego żyje. Mają się dobrze i są odżywione. Pozdrawiam wszystkich.


:ok: :ok: :ok: I wyrazy uznania dla Ciebie :201494
Jeśli pozwolisz, to będę Cię czasem cytować
Pisać możemy wiele, natomiast po czynach nas poznają.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw kwi 28, 2016 9:18 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Dzięki. Fajnie że odezwałaś się na wątku. Postaram się zdjęcia kociarstwa Pani Renaty później powstawiać. Być może wątek trochę ożyje. Pozdrowionka dla wszystkich.
Baltimoore pisze:
Meteorolog1 pisze:Odświeżę dawno nie odwiedzany wątek. Wszystkie sześć kotów Pani Renaty z Zakopanego żyje. Mają się dobrze i są odżywione. Pozdrawiam wszystkich.


:ok: :ok: :ok: I wyrazy uznania dla Ciebie :201494
Jeśli pozwolisz, to będę Cię czasem cytować
Pisać możemy wiele, natomiast po czynach nas poznają.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto sie 16, 2016 18:11 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Więc zgodnie z obietnicą wstawiam zdjęcia całego kociarstwa Pani Renaty z Zakopanego:
1. Rudy
https://zapodaj.net/145fe034e7e60.jpg.html
2. Myszek
https://zapodaj.net/c7a01848414c1.jpg.html
3. Pikuś
https://zapodaj.net/c15d63e4ffba6.jpg.html
4. Ziutek
https://zapodaj.net/3c8abba3b79eb.jpg.html
5. Miśka
https://zapodaj.net/88fbbf7317844.jpg.html
6. Biały
https://zapodaj.net/2c6d3041b6748.jpg.html
7. Koszałek
https://zapodaj.net/5e5be46ef2e81.jpg.html
8. Balcerek
https://zapodaj.net/d5e2499b1607b.jpg.html
Może późno ale lepiej niż wcale
Może ktoś podpowie jak to zrobić żeby obrazki od razu się wyświetlały.
Sześć kotów i dwa pieski z Zakopanego pozdrawiają i odświeżają wątek.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro sie 17, 2016 16:42 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Pamiętacie jeszcze te koty?
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4030
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości