
Tak na co dzień tutaj już spokojnie rozmawiam (szok był na początku, bo przedtem pracowałam własciwie głównie w języku angielskiem na co dzien, często bywałam w ramach współpracy w Londynie i nigdy nie miałam problemu, a tu jak przybyłam, to rozumiałam co drugie słowo a może nawet nie). Ale jak słyszę kogos mówiącego dublińską gwarą, to naprawdę wymiękam. Nie tylko akcent, choć samo to by wystarczyło, ale i niektóre słowa i wyrażenia - jak to w gwarze. No ale uczę się, powolutku


A co się tak Inko zasmiewasz? I zrudziałas troszeczkę

Moli25 pisze:Stella!w Twoich oczach widac spokoj, w koncu masz wspaniały domek, gdzie jestes kochana i podziwiana! Masz siostrę i w ogóle jest fajnie
![]()
Stello jestes szczęśliwa z ta mała Ciri?musze Ci napisac ze Fuks juz zaczyna mężnieć,przestaje byc małym głupkiem ktory gryzł mnie w zadek. Ty jedz lepiej co Ci daja do miseczek, bo przeczytałam ze mało jesz. Mi Fuks wyjada, wiec jem na sile
Moli kolezanka from Poland![]()
Stella i spokój, ekhem, niekoniecznie, jest zbyt neurotyczna

Molinko kochana, Ciri jest do zniesienia, choć najfajniej mi samej, jak nikt mnie nie atakuje i nie zaczepia... ale liczę na to, że tak jak Fuks, Ciri w końcu zmądrzeje. Kiedys...
Moli, ja zjadam to co w miseczkach, pod warunkiem, że to cos smacznego. Ale ta karma co nam teraz Duża daje to może jest dobra dla Ciri, bo dla mnie zupełnie nie

Trzymaj się Moli my Polish Friend
