Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 25, 2016 21:56 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Oj biedulka... dobrze, że nic sobie nie zrobiła.
Nie upilnuje się i nie przewidzi wszystkich wypadków, a czasem mi wyobraźnia szaleje... no ale przecież nie zrobię sobie z domu pokoju bez klamek ze scianami obitymi miękkim materacykiem :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon kwi 25, 2016 22:36 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Biedna Coco...
Acz odkąd mam Kurzyka to jestem nieczuła na takie rzeczy, on mnie w tym tak przećwiczył, że obecnie nie rusza mnie (oj rusza, ale nie aż tak, gdyby to zrobiła Zdrapka) nic - nawet jak uderzy się w drzwi, spadnie z dużej (JAK DLA MNIE, ale nie dla Kurza) wysokości. Ten kot jest nieśmiertelny, jako dzieciak mocno mnie przećwiczył, teraz wiem, że on "tak ma", że musi ciągle mnie straszyć (nawet kaftan bezpieczeństwa i ściany z gumy by nie pomogły, on zawsze sobie coś znajdzie niebezpiecznego), więc już nad nim się nie trzęsę, acz z drugiej: obserwuję. Jakby co, to od razu do weta.
Nadal nie wiem jaki cudem na razie obywa się bez.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Wto kwi 26, 2016 7:07 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Hej no obserwowałam rano było ok.

Ja się poplakalam w drodze do pracy... Jakiś koszmar...

Telefon, dzień dobry... Dzwonimy z kliniki weterynaryjnej... Potwierdzić wizytę dzisiaj z Dixie...

Yyy... Ale Ale....

Po wytlumaczsniu że na pewno zaszła pomyłka, szybka analiza....

Szybka analiza... Rok temu byliśmy umówieni do wroclawia jak po 3 dniach masz wet rozłożył ręce, ale nie pojechaliśmy bo Dużo się nie nadawał do transportu... Sprawdziłam numer telefonu Wrocław...

Jak zapisywali nas musieli zaznaczyć wydarzenie cykliczne...

To będzie ciężki dzień
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 26, 2016 8:39 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ależ pechowy telefon :(
Miałam tak z Dziadkiem. Niedługo po Jego śmierci zadzwoniła babeczka by potwierdzić wizytę... potrafi człowieka zatkać :201481

Co do wypadku Coco, to ja nie raz się poryczałam za zwierzę :oops: Jak Kaj wyrznął w beton, że cały bark, łapę i pół pyska miał w pyle :strach: Z kotów to kocurek był życiową pierdołą z jedną szarą komórką bez wyobraźni :roll: Tak, jak napisała Ty$ka, tylko, że Asche nie był nieśmiertelny i zawsze był pisk - a to łapka utknęła między ścianą a rurą, a to skądś spadł, gdzieś przywalił łebkiem Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 26, 2016 9:02 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja sie wystraszylam nei na zarty ale no staralam sie podejsc na chlodno. Potem lazilam macalam i dogladalam ale chyba ok.
Ale az zadzwonilo tak sie trzasnela...

No... rok... to przywoluje wspomnienia... jesli dzisiaj miala byc wizyta... to znaczy ze jutro jest rok od tego jak stan Dixiego byl krytyczny... ze myslelismy ze nocy nie przezyje, nawet "nowy" wet tego sie obawial...
Cholerny swiat!!!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 26, 2016 9:15 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Oby ten dzień w pracy szybko Ci minął i do domu Obrazek
A najlepiej niech już minie ten rocznicowy okres. Też jestem z tego powodu zbita. Przypomina się wszystko, od nowa przechodzę to samo :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 26, 2016 9:21 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

No niestety... ciezki ten okres:(
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 26, 2016 10:15 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ech trzymajcie się dziewczyny, obie.
Taki telefon potrafi wyprowadzić z równowagi... przypomnieć wszystko na nowo, te uczucia, rozdrapać rany :(

Aiu, Asche to tak jak nasz Felek... on wiecznie z czegos spadał, zrzucał cos, bo nie wymierzył dobrze skoku itp. To była taka wieczna ofiara losu. Miał ciężki start w życie i pewnie to nie było bez wpływu na jego późniejszą ogólną sprawnosć (no i co tu kryć, nie należał do bystrzaków).

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto kwi 26, 2016 10:24 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

KatS pisze:Aiu, Asche to tak jak nasz Felek... on wiecznie z czegos spadał, zrzucał cos, bo nie wymierzył dobrze skoku itp. To była taka wieczna ofiara losu. Miał ciężki start w życie i pewnie to nie było bez wpływu na jego późniejszą ogólną sprawnosć (no i co tu kryć, nie należał do bystrzaków).


O to to to. Wszystko się zgadza. Sztandarowym numerem Asche'a było zgubienie człowieka w tym samym pomieszczeniu, w którym się znajdował, gdy człowiek leżał na kanapie i przestawał się ruszać (np oglądałam film). Kręcenie się wokół własnej osi, płacz, szloch i histeria na środku pokoju :roll: A jaka radość i ulga, gdy się odezwałam, leciał jakbyśmy się milion lat nie widzieli :201422

Trzymamy się. Janinko?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 26, 2016 10:26 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

:201461 :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 26, 2016 10:36 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Dixie też był fajtlapa Ale zadziordna i dla odmiany inteligenta... Głowa nie potrafiła dogadać się z ciałem. Wiele rzeczy umiał wykminic. Ale przy tym z ilu rzeczy spadl, się zeslizgnal... Zjechał to jego.

Pamiętam akcję.... Chciał powachac świeczkę... Za gorące... No to łapa chciał w ramach zemsty... W ostatniej chwili m go powstrzymał... Albo skórka z pomarańczy... Śmiertelny wróg zaraz łapa bił i atakował....

Uśmiechnęła się pod nosem czytając o zgubieniu człowieka w pokoju.

Muszę być silna... Nic innego nie zostało choć....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 26, 2016 11:17 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Aia pisze: Sztandarowym numerem Asche'a było zgubienie człowieka w tym samym pomieszczeniu, w którym się znajdował, gdy człowiek leżał na kanapie i przestawał się ruszać (np oglądałam film).

Wow! Niezły był!

Mój Enio, norweg, jest właśnie takim fajtłapą. Ma niesamowity instynkt łowczy i lubi mordować, ale jak ze stołu chciał skoczyć na ćmę, to prawie się zabił :201422 To dziwne, bo norwegi są zwinne dość.
No i nie raz jak się przekręcał, śpiąc na stole, to z niego spadł.


Współczuję tego telefonu, też bym długo się ogarniała... Oby szybko dzień zleciał. I w ogóle ten czas rocznicowy..

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Wto kwi 26, 2016 14:10 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

:201481 Janka, co za dziwna sytuacja.
Jestem myślami z Toba, nie smuć sie pamiętaj ze nie mamy wpływu na smierć. Dixi zesłał Wam Nitke i Coco, patrzy na Was z góry :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto kwi 26, 2016 16:16 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Emee witam i zapraszam.

Wrocilam do domu. Ogarnelam kuwety, maz robi obiad, pozamiatalam wszedzie, puscilam zolwia i leze.... bezproduktywnie leze.

U was tez tyle zwirku wszedzie??;|

Odkrylam ze Coco uwielbia byc glaskana.... smiatkiem / zmiotką czy jak zwał tak zwał. Ma bzika.... :|
Wszystko wyglada ok u niej. Wiec chyba sie nie uszkodzila wczoraj :)

Ten poranny telefon mnie zabil... wybil... caly dzien chodzi mi po glowie... :(

Musze dzisiaj prasowac dalej... i skonczyc szyc te boki ale to chyba nie dzisiaj.

Przed wyjazdem trzeba zrobic jeszcze zakupy okolowyjazdowe, okna umyc (maz sie zaoferowal ze to zrobi), firanki powiesic.
I wysprzatac cale mieszaknie...gruntownie z siersci... w koncu bedzie tu mieszkac tydzien tesciowa z kotami.... mam stresa...
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 26, 2016 17:33 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Odkąd mamy kuwetę w łazience nie nosi sie nam tak żwirek jak kuwetka stała na przedpokoju.
Zauważyłam ze jak jest wiecej żwirku to mniej zakopują, bo szybko sie wchłania, jak jest mniej w kuwetce to Fuks z takim rozmachem kopie ze mam wrażenie ze jestem na plazy :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paulusek i 15 gości