Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven


Post » Czw kwi 21, 2016 10:01 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Wczoraj Tosia znowu ugniatała, w dzień, tzn ok 18:oo, siedziałam sobie i czytałam książkę, a ona ugniatała poduszkę w legowisku :D
A w nocy jakby torpedę ktoś wpuścił. Dobrze, że mam twardy sen, bo patrząc na to, co rano działo się w mieszkaniu, można by było pomyśleć, że rzeczywiście jakaś jednostka w nocy wparowała i zrobiła rozpindol.


KatS, dziękuję za tytuł. Ja jednak (mimo 16 lat nauki angielskiego) wolę polski. Leniwa chyba jestem, ale też już długo nie czytałam, nie rozmawiałam po angielsku... W Polsce jest tylko jedna książka, "Jak kot z kotem" (nie mogę znaleźć angielskiego tytułu). A szkoda. Ta konkretnie książka jest o dwóch kotach w domu, no i opinie ma średnie. No nic, może znajdę coś w PL :)


MaryLux :piwa: :mrgreen:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw kwi 21, 2016 10:04 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Może na forum cos wyszukasz, ktos poleci itp. :) bo aż trudno uwierzyć, żeby nie pojawiło się nic nowego... o psach jest sporo, więc może wydawcy zauważą i koty?
Albo własnie znalazłam dla siebie nowe zajęcie - tłumaczenie podręczników behawiorystycznych o kotach ;)

Tosia już tak bezczelnie demoluje dom? CHyba uznała go naprawdę za własny kawałek podwórka :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw kwi 21, 2016 10:05 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ujawniam się że od pewnego czasu z wielkim zainteresowaniem odwiedzam Wasz wątek :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2016 10:23 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

kussad, bardzo, ale to baaardzo nam miło :mrgreen:
Witaj i czytaj :D



KatS pisze:Albo własnie znalazłam dla siebie nowe zajęcie - tłumaczenie podręczników behawiorystycznych o kotach

Praca tłumacza w ogóle musi być fajna. Lubię pisać, czytać. Jak byłam mała, miałam może trzy latka, brałam kartkę w kratkę i rysowałam w kratkach kółka, udając, że piszę :D Może to dziwnie zabrzmi, ale nawet to pamiętam. Tak więc taka praca byłaby bossska <3
Czy Ty się tym właśnie zajmujesz? ;) - jeśli mogę zapytać :)


KatS pisze:Tosia już tak bezczelnie demoluje dom? CHyba uznała go naprawdę za własny kawałek podwórka

Nooo, raz nawet zdarzyło się, że kuweta przewrócona była.
Poza tym uwielbia dywanik w łazience - zwija go w rolkę, kładzie się bokiem na ziemi, obejmuje go łapkami i kopie go, i gryzie :D I tak go nie lubię 8)
A dzisiaj legowisko miało wywleczoną poduszkę. Nie wiem, jak ona to zrobiła :) Oprócz tego kłaki, żwir, wyciągnięta trawa z korzeniami z doniczki, dywanik oczywiście w rolce. Ale niech się bawi dziewczyna :D

Wieczorem, jak znajdę czas (w co wątpię, ale moooże....), rzucę linka do yt, gdzie wysłałam film z wczorajszego tosinego ugniatania. Robi to z takim zapałem, że aż mnie w żołądku łaskocze :D



Jest pełnia księżyca i może Tośka tak ją odreagowuje?
Bo ja odczuwam bardzo. Wczoraj wyciągnęłam M na spacer dookoła osiedla o 21:oo, bo mnie nosiło. Do północy nie mogłam zasnąć. Dzisiaj też jestem jakaś podminowana. I nie do końca jestem w stanie stwierdzić, czy mi się to podoba, czy nie ;)

W każdym razie już dziś zarezerwowałam wieczór na spacer, tym razem do lasu, który mamy za rogiem <3 Taki romantyczny wypad...
Mam w planie wziąć trochę mchu wraz z ziemią i włożyć do słoika, i stworzyć taki mikroklimat. Taka namiastka lasu w domu :)

A wczoraj kupiłam sobie kolejnego grubosza i klon palmowy na działkę, jestem przeszczęśliwa :mrgreen:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw kwi 21, 2016 10:30 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:Czy Ty się tym właśnie zajmujesz? ;) - jeśli mogę zapytać :)

Emee pisze:Mam w planie wziąć trochę mchu wraz z ziemią i włożyć do słoika, i stworzyć taki mikroklimat. Taka namiastka lasu w domu :)


A widzisz, te dwa powyższe cytaty się łączą tematycznie,b o jestem po fachu lesnikiem ze specjalnoscią w lasach ochronnych :)
Jednak w Irlandii lasów prawie nie uswiadczysz, a ja od kilku lat przebranżawiałam się konsekwentnie typowo w ochronę przyrody i bioróżnorodnosci. I teraz pracuję jako konsultant z domu, choć aktualnie mam srednio pracowity sezon, a latem to już w ogóle wakacje (największe cisnienie robocze miewam od jesieni do wczesnej wiosny, włączając swięta).
Więc może w te leniwe wakacje czas na prace translatorskie :mrgreen:

Emee pisze:Nooo, raz nawet zdarzyło się, że kuweta przewrócona była.
Poza tym uwielbia dywanik w łazience - zwija go w rolkę, kładzie się bokiem na ziemi, obejmuje go łapkami i kopie go, i gryzie :D I tak go nie lubię 8)
A dzisiaj legowisko miało wywleczoną poduszkę. Nie wiem, jak ona to zrobiła :) Oprócz tego kłaki, żwir, wyciągnięta trawa z korzeniami z doniczki, dywanik oczywiście w rolce. Ale niech się bawi dziewczyna :D

Ooo to konkretne przemeblowania :D :twisted:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw kwi 21, 2016 10:32 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Zazdroszczę mocnego snu. I Tosia też musi być z tego zadowolona, że Jej nikt w zabawie nie przeszkadza :wink:
Zawsze z niecierpliwością wyczekuję kolejnych postępów i tego kiedy w końcu do Was przyjdzie się wygłaskać, bo myślę że to nastąpi. Koteńka dobrze rokuje :1luvu:

Też mam drzewko szczęścia i jestem z tego powodu szczęśliwa :mrgreen: Jeszcze tylko chciałabym się wymienić za aloesa na sansevierię hahnii i miałabym ładną kolekcję :P

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 21, 2016 10:36 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Drzewko szczęscia zostawiłam w Polsce razem z całą kolekcją roslin :(
Ale ostatnio w ogrodzie botanicznym po zwiedzeniu całego pawilonu z bonsai zaczęłam się nakręcać na wyhodowanie własnego mini drzewa, najchętniej iglastego.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw kwi 21, 2016 10:41 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Trzeba było wziąć je ze sobą, podobno to żelazna roślinka i przetrwa wszystko (na razie się to sprawdza u mnie :wink: )
Bonsai - tak. Bardzo TAK :D
I od zawsze mi się marzy drzewko cytrusowe. Ale boje się że w przypadku tych dwóch, to jednak jakaś pielęgnacja jest potrzebna :mrgreen: :oops:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 21, 2016 10:50 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze: jestem po fachu lesnikiem ze specjalnoscią w lasach ochronnych

KatS pisze: przebranżawiałam się konsekwentnie typowo w ochronę przyrody i bioróżnorodnosci.

Och, jaki wspaniały zawód wykonujesz! Barrrdzo lubię rośliny :D
KatS pisze:Więc może w te leniwe wakacje czas na prace translatorskie

A bardzo ładnie władasz naszym językiem, więc myślę, że szanse są co najmniej spore :)

Aia pisze:Zawsze z niecierpliwością wyczekuję kolejnych postępów

Ja też, hehe ;)
Dzisiaj lekko wstecz było. Uciekała częściej, niż ostatnio.
Ale wiem, że musi przemyśleć, co to się w ogóle stało ostatnio, przetrawić to, i wróci do nas bardziej otwarta :) Wiem, bo ja też tak mam ;)

Aia pisze:Też mam drzewko szczęścia i jestem z tego powodu szczęśliwa

Ja mam cztery odmiany :D Ta wczorajsza to odmiana, na którą choruję od dawna. To taki grubosz o bardzo dużych i grubych liściach i gałązkach.
Chodzimy czasem to pewnej restauracji, gdzie rośnie ta właśnie odmiana. I... ukradłam już dwa listki, które się nie przyjęły ;) Nie wiem, co robiłam nie tak, grubosze są łatwe w rozmnażaniu i nigdy nie miałam z tym problemu.
No ale teraz mam swojego :D
A sansevieria też jest fajna, i też swego czasu chorowałam na nią. Ale już nie mam miejsca... U syna w pokoju dobrze storczykom, więc tam sobie rosną, u mnie grubosze mają używanie (i jeden storczyk, masdevallia, przepiękny kwiat...). Ach, i jeszcze storczyk ludisia. I jakieś pnące coś, co ukradłam z klatki schodowej ;)
Po przyjściu Tosi musiałam kilka kwiatów usunąć z domu - dracena np jest trująca, a Tosi wyjątkowo się spodobała.
Wystarczą mi grubosze <3

Cytrynę miałam - ale nie miałam do niej serca i uschła. Bez żalu wyrzuciłam.
A bonsai są cudowne! Ale ja nie mam cierpliwości chyba :?

I to prawda, grubosze są pancerne :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw kwi 21, 2016 10:50 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Na szczęscie aktualny lokator mojego mieszkania lubi kwiaty i chciał, żeby mu je zostawić - i zajmuje się nimi :D Więc tylko częsć musiałam rozlokować po znajomych, rodzinie i w pracy, a reszta została na starych smieciach ;)

Drzewko cytrusowe jakies konkretne? Ja nieraz wtykałam w ziemię wszelakie pestki owocowe i cytrusy zwykle bardzo ładnie współpracowały i rosły. Ale owoców nie miałam, więc pewnie cos robiłam źle... Miałam też w planach hodowlę awokado z pestki - podobno to łatwe - ale jakos nigdy się za to nei zabrałam.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw kwi 21, 2016 10:57 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Miałam też w planach hodowlę awokado z pestki - podobno to łatwe - ale jakos nigdy się za to nei zabrałam.

Awokado też chciałam. Nawet pestkę przygotowałam. Ale przeczytałam, że wymagające jest bardzo. No i, co gorsza, po kilku latach zazwyczaj pada, bo podobno gdy poczuje korzeniem dno doniczki, nie chce dalej rosnąć i obumiera.
Nie chcę zniechęcać, ale tak to podobno wygląda :|

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw kwi 21, 2016 10:57 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Swojego grubosza mam tu z forum, właśnie z wymiany. Trzyma się dzielnie i nawet puszcza nowe listki. Jest taki malutki i zgrabny :D
Uwielbiam jeszcze mojego zamiokulkasa. Za to aloesy uwielbiają mnie :| i mam z nimi kłopot, bo się mnożą na potęgę i nie mam co z nimi robić (a wyrzucać czy przetwarzać nie jestem w stanie :oops: )
Białego storczyka chciałabym zabrać Babci, ale boję się, że go zmarnuję (nie mam reki do kwiatów, muszę mieć wysoce samodzielne jednostki)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 21, 2016 11:05 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No ja z tym awokado nigdy nie sięgałam po wiedzę o tym, co po kilku latach, raczej mnie interesowało jak sprawić, żeby w ogóle wyrósł ;) w sumie by mi nie przeszkadzało, nawet jakby za kilka lat obumarl, byłoby miejsce na nowe rosliny. A może akurat by dało radę... warto spróbować.

Aktualnie mam pierwszego storczyka w życiu, nie robię nic, tylko raz na jakis czas podlewam i kwitnie już parę miesięcy. pewnie niebawem trzeba go będzie przesadzić albo co i trochę się boję, bo nigdy nie zajmowałam się storczykami i się na tym kompletnie nie znam...
A zamiokulkas to roslina idealna, rosnie sama, neiważne co się z nim zrobi :) Moim obsadziłam cały parapet w pracy i mieszkanie rodziców oprócz własnego, tak się rozrastał. mogłam go przestawiać, przesadzać, rozdzielać bulwy - niważne - i tak się rozrastał. A do tego ładnie wygląda :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw kwi 21, 2016 11:13 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Kiedyś miałam ponad 10 storczyków, każdy kwitł na potęgę 8)

Z przesadzaniem się nie bój. Chociaż ja też się bałam tego pierwszego razu ;)
Najlepiej poczekać, aż przestanie kwitnąć i zacznie przedłużać korzonki, delikatnie wyjąć, włożyć do większej doniczki i wkładając, obsypywać korą. Łaaatwe ;)
Po kilku przeprowadzkach, zostały mi dwa storki. Oba uratowane od śmierci - jeden przelała moja przyjaciółka, a drugi kolega z pracy przyniósł, mówiąc: "Emi, u ciebie będzie mu lepiej". A storek wyglądał jak siedem nieszczęść ;) I tych jakoś nie mam sumienia nigdzie oddać :)

W obsłudze storki są proste. Ja to tylko storki, grubosze i jakieś chwasty jak ten skradziony z klatki. Serio! A uwielbiam paprocie i bluszcze, które uśmiercam za każdym razem :|

Aha, zamiokulkasy uśmierciłam DWA :201416

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alfanel i 26 gości