
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:Drugim moim problemem u Radia są... no właśnie - tłuszczaki?
Takie cusie ma wzdłuż kręgosłupa na wysokości j. brzusznej.
Podskórnie som, luźno, nad otrzewną.
Gule namacałam jakoś w okolicach świąt BN i stąd był robiony w styczniu RTG - nie pokazał nic poza tym, że Radio ma też nieco umięśnioną wątrobę i parę innych narządów![]()
Enyłej, styczniowa hipoteza, że to jakieś odczyny po zastrzykach, na dzień dzisiejszy upadła![]()
Szalony Kot pisze:No widzisz, a tak to przynajmniej z kimś o tym pogadaszja tylko mówię, że może miała taki przypadek (głównie o te gule/ stłuszczenia mi chodzi), może to jakiś rzadki przypadek FIVkowych objawów - i wie, czy to schodzi/ da radę coś zrobić/ trzeba coś zrobić.
Nie mówię, że pomoże, ale zawsze to jedna opinia więcej - kogoś, kto według mnie mocno siedzi w temacie.
Marzenia11 pisze:Decyzję utrudnia fiv i jego lękowość.
Marzenia11 pisze:Ja bym pewnie na razie nie ingerowała, jedynie mierzyła. ale pamiętac trzeba, że one moga rosnąć do wewnątrz, tak jakby w głąb.
OKI pisze:U ludzi chyba każda astma - niezależnie od źrodła - nasila się podczas wysiłku?
Necz pisze:OKI pisze:U ludzi chyba każda astma - niezależnie od źrodła - nasila się podczas wysiłku?
A guzik. U mojego syna pierwszym objawem astmy był kaszel i duszność w nocy. W ciągu dnia normalnie szalał jak każde dziecko, a jak szedł spać i już tak się dobrze rozgrzał, zaczynał się cyrk. Pamiętam nawet słowa pediatry, że dla astmy charakterystyczne są m.in. nocne napady, tak około 1.00. Poza tym jak trzy sztuki u mnie w domu astmatyki, żadne nie miewa nasilenia podczas normalnego, krótkotrwałego wysiłku. Co prawda w maratonie nie wystartujemy i możemy się załamać podczas próby wysiłkowej, ale generalnie żaden normalny, codzienny wysiłek nam nie straszny. Prędzej dostanę ataku po gorącej kąpieli zwłaszcza z dodatkiem jakiegoś śmier... znaczy olejku, niż biegając za piłką (znaczy, ja biegając dostanę zadyszki, ale to dlatego, że się nie ruszam i jestem gruba). No chyba, że się wysilam "w okresie nasilonej ekspozycji", albo jak sobie te biedne oskrzela przeziębię i zapalę. Ale to tylko takie teoretyczne rozważania. Wątpię, żeby do Radyjka miały jakieś praktyczne odniesienie.
Hania66 pisze:Olga, Mobil też kaszle w czasie snu, kaszle też w stresie, a po zmęczeniu tylko dyszy.
Ja osobiście nie męczyłabym go diagnostyką, tylko dawała sterydy w inhalacji (ale to decyzja weta rzecz jasna).
Hania66 pisze:A co adopcyjności, to czy sam FIV czy z koniecznością podawania leków i robienia inhalacji, to chyba nie zmieni stanu rzeczy.
Jeśli ktoś będzie chciał dom FIVkowi, to i reszta nie będzie mu przeszkadzać -takim kotom zwykle ludzie chcą pomóc, a nie adoptują dla ładności -tak mi się wydaje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Szymkowa i 662 gości