

Własnie a propos mojego bratanka i skoro wspomniałas zwierzęta klatkowe, od niedawna ma pierwszego własnego zwierzaka - chomika. Rany, jak on się nim zajmuje




Aiu, jak już są problemy z oddychaniem to jest bardzo hardkorowo i nie ma co się upierać, no chyba że da się to opanować. Ja mam astmę i co zmieniam pulmonologa to mi wmawia alergię na koty. Robimy testy - i nic. Żadnych alergii w ogóle, to jest astma wysiłkowa, po latach częstych zapaleń oskrzeli. A jednak pierwsza reakcja KAŻDEGO nowego lekarza - nooo, ale koty to bardzo niedobre zwierzęta dla pani! Zastanawiam się, ile kotów straciło domy przez takie nieodpowiedzialne gadki
