Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina cz. 2 - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 11, 2016 14:10 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

KatS pisze:A to zagadka ornitologiczna:

Co to za ptaszek w gniazdku? ;)
Obrazek



Cudeńko! :1luvu:

Witajcie Dziewcząka! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon kwi 11, 2016 19:57 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Witamy poniedziałkowo :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 12, 2016 11:20 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Wtorek, a Kasi niet?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 12, 2016 14:42 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Dzień dobry i miłego dnia wszystkim! :D
Przycisnęła mnie praca, jest trochę stresująco i pilnie, więc się za bardzo nie produkuje na forum ;)
Tymczasem u mnie w domu rozgoscił się taki mały kłębuszek:
Obrazek
:1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto kwi 12, 2016 14:45 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Kłębią Ci się kłębuszki, kłębią! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 12, 2016 14:52 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Jak Ciri się tak zwinie w kłębek to dopiero naprawdę widać, że to ciągle kociątko. Bo jak stoi to jest prawie taka jak Stella, przynajmniej na wysokosć. Ale ciągle ma te długie łapy nastolatki i ogólnie jest delikatniejsza póki co. I ma kocięcy mały łepek :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto kwi 12, 2016 15:06 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Prawda, wydaje się drobniutka jeszcze. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski


Post » Wto kwi 12, 2016 19:06 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

To jak Tosia . Niby duża , ale ciągle jeszcze ... nie , nie kociak . Nastolatka :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 12, 2016 23:13 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Tak, dokładnie tak to wygląda - widać, że to nastolatka, długie pająkowate kończyny, drobna, choć niby tak samo wysoka jak dorosły kot. Słodkie to jest :)

Pojechałam po południu do centrum na małe zakupy (prezent urodzinowy muszę znaleźć, niestety klęska, jutro spróbuję znowu) i potem spotkalismy się po pracy z TŻem i poszlismy na obiad. Wrócilismy późno a w domu jakby tornado przeszło - to, że zabawki kocie porozrzucane to oczywiste, ale oprócz tego wszystkie narzuty z wersalek leżały na podłogach, poduszki też, cała suszarka z praniem leżała na podłodze, pranie rozwleczone po pokoju... a kotunie jak niewinne aniołki spały grzecznie w przedpokoju, na desce do prasowania, razem :kotek:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro kwi 13, 2016 0:58 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Po takich atrakcjach to ja sie futerkom nie dziwie. Umordowaly sie strasznie zeby takich zmian w aranzacji mieszkania dokonac.
Jak bedziesz sie po centrum poniewierac zakupowo to zajrzyj do Aldiego. W Cork i Mallow Aldiki maja przecenione welny.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Śro kwi 13, 2016 8:25 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

No co dobrze sie bawily... az troche za dobrze :wink:

Powinnas im wspolczuc... wiesz jak musialy sie zmeczyc?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro kwi 13, 2016 10:18 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Tak tak, umęczyły się moje dekoratorki mieszkania :lol: Biedactwa.
Dzisiaj słonecznie, więc wygrzewają się obie, leniwe. Też bym sobie z nimi poleżała w plamie słońca ale nie ma dla mnie miejsca na drapaku ;)

Sprawdzę wełnę IM, dzieki za podpowiedź! :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro kwi 13, 2016 14:39 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

JAkie dzisiaj plany popoludniowe?D

Jaka pogoda u Was?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro kwi 13, 2016 15:44 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Ładnie się zrobiło od wczoraj, słonecznie, choć odrobinkę tez dzis popadało, ale to taki irlandzki deszczyk - chwilę jest, chwilę go nie ma, nie jest to zbyt uciążliwe. Po południu mam zamiar isć na siłkę, powyciskac z siebie siódme poty-, zwłaszcza po tym wczorajszym obfitym obiedzie ;)
Ale generalnie nastrój mam taki raczej pod psem, więc możliwe, że zamiast tego wpełznę pod koc i cos poczytam.
Poza tym dzisiaj pracuję, tzn. muszę być dostępna do końca miesiąca non stop mailowo, żeby od razu odpowiadac, wyjasniać i sprawdzać poprawki w projektach, więc nie oddalam się za bardzo od domu.

Koty jakies znudzone, chciały się bawić, ale dosć drętwo to szło, w końcu mnie zniecierpliwiło daremne machanie wędkami i sobie odpusciłam. Teraz Stella pomiaukuje, rozczarowana. Ona jak ma gorszy dzien to potrafi doprowadzić mnie do rozpaczy, miauczy i popłakuje o zabawę (rozpoznaję ten miauk, jest bardzo charakterystyczny), jak zaczynam jej rzucać piłkę albo machać wędką to siedzi i się patrzy, i tyle. Jak odkładam zabawkę to wpada w rozpacz i znowu domaga sie zabawy i tak potrafi godzinami marudzić. Musze się na to uodpornić i jej tak nie ulegać :?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości