Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2016 0:18 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Ja polecam buprenorfinę. Stosuję już u trzeciego kota. Po operacji stawu kolanowego, na bóle zwyrodnieniowe i zapalenie trzustki. Nie zauważyłam objawów uzależnienia (u dwóch kotów już odstawiona). Oprócz iniekcji i podawania na błony śluzowe (tu trzeba uważać, bo jeśli kot połknie to nie zadziała, albo zadziała słabiej) jest jeszcze lepsza forma podania - plastry, np. Melodyn. Oczywiście to ludzkie plastry, więc trzeba dzielić (na 3 kg kota to około 1/5, 1/6 plastra - ale dawkę przelicza lekarz). Trzeba wygolić trochę sierści na karku i przykleić kawałek plastra raz na 3 dni (uwaga - mocno się przyklejają i trzeba ostrożnie zrywać, żeby nie sprawić bólu kotu).
To świetne leki przy dużym bólu (działają) i nie obciążają nerek.

A jeśli chodzi o ryzyko uzależnienia, trzeba wybrać: albo kot będzie dostawał leki przeciwbólowe i być może się uzależni (u kotów jest mniejsze ryzyko również dlatego, że nie uzależniają się psychicznie), ale nie będzie cierpiał; albo kot nie będzie dostawał leków przeciwbólowych, na pewno się nie uzależni, ale na pewno będzie cierpiał...

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto kwi 12, 2016 7:00 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Dzięki, pogadam z wetem.
Jutro jeszcze dostaje metacam,

Wczoraj po 200giej zawiozłam do lecznicy rudego Marchewka - gorączka, potworny katar. Mimo zbocia temperatury tolfą czuł się fatalnie - dziś mogłanym go zawieść do "naszej" lecznicy dopiero przed 20tą, nie chcialam tyle czekać.
Kolejna noc zarwana - niewykluczone, że dziś usnę przy biurku...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2016 7:30 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

moj wet stosuje z duzym powodzeniem u kotow gabapentyne. bialy proszek, gorzki ale skuteczny i nie uzaleznia.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2016 12:18 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Kinnia pisze:Ewa - wiem czym są opioidy naturalne i syntetyczne[...]

Kinnia, urazić Cię nie było moim celem :smokin:
Kinnia pisze:czyżby ciemnogród jednak?
:D

jest wielce prawdopodobne
---
--mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2016 15:31 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Rudzielec - zapalenie płuc, zmiana antybiotyku, wieczorem zabieram do domu.
Wczoraj przy mnie były testy FelV i FIV - negatywne, pobranie krwi na morfologię i biochemię - w normie, oprócz wysokich leukocytów. W nocy rtg - zapalenie płuc, zapchane zatoki.

Biały Patryk - konsultacja z ortopedą.

Czyli dziś wychodząc z pracy o 19tej muszę zdążyć wpaść do domu po Patryka, do p.Łucji po kotkę złapaną tydzień temu na Dąbrowie - odbierze ją po sterylce z lecznicy - i na 19.30 być na dalekim Widzewie na konsultacji.

Wracając zahaczę o Dąbrowę, wypuszczę kotkę - i pogadam z dziewczynami, które zauważyły ją i drugą ciężarną - drugiej nie dałyśmy rady złapać, bo karmicielka stwierdziwszy, że nie można kotów i kotek sterylizować, niech sobie poużywają życia - zaczęła karmić niedaleko klatek-łapek… Kotka już urodziła…

A potem do całodobowej lecznicy odebrać rudaska, i już do domu.

Kuwety, karmienie, inhalacje, leki, ciuchy na jutro do pracy, wypadałoby trochę ogarnąć chałupę - ale raczej wcześniej padnę…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2016 15:42 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

ewa_mrau pisze:
Kinnia pisze:Ewa - wiem czym są opioidy naturalne i syntetyczne[...]

Kinnia, urazić Cię nie było moim celem :smokin:
Kinnia pisze:czyżby ciemnogród jednak?
:D

jest wielce prawdopodobne
---
--mry!


nie 'uraziłam' się :D
ani zamiaru takiego nie miałam

fajnie, że wrzucasz swobodne myśli
często takie wspólne myslenie poszerza perspektywę, pozwala zobaczyć więcej

i w tym wypadku chyba zobaczyłam, coś co wydaje mi się wciąż nieprawdopodobne - ludzkie/ogólne/przeciętne przekonania ad. uzaleznienia
po Twoim konkretnym wpisie, wróciło to do mnie, bo kiedys, dawno odrzuciłam jako niemozliwe
i wciąż strasznie mi to nie pasuje do lekarzy wet.
zastanawiam się, jak oni godzą takie przekonania z wiedzą merytoryczną :roll:
dla mnie niepojęte to jest

Kalewala
ciut dużo tego
zwolnij, bo nikomu w końcu nie będziesz w stanie pomóc
wiesz jakie jest pierwsze i jedyne przykazanie pomagacza?
zadbaj/ratuj/szanuj najpierw siebie - w przeciwnym wypadku istota, której pomagasz może być ostatnią, od której odsuwasz cierpienie/chronisz
przykro mi, ale od tego przykazania, nie ma zmiłuj - i mówię to z doswiadczenia
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto kwi 12, 2016 17:22 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Kinnia pisze:urazy więzadeł bolą, ale aż tak 8O

tramal - nazw handlowych jest z metra
bardzo mało obciążajacy jesli chodzi o metabolity, doskonale znosi ból, przy okazji wykazuje niezłe działanie przeciwzapalne
weci boją się tramalu - nie bardzo wiem dlaczego
moi weci już się nie boją :mrgreen:
ostatnio podawałam mojemu, własnemu, prywatnemu piesowi, stareńkiemu również bardzo, po operacji usunięcia guza z żeber

przy bardzo dużym bólu, przy operacjach kostnych kotów/psów podawany jest bunondol (subst. czynna -buprenorfina)

mozna lek podawać w iniekcji bądź na śluzówkę
dawkuje się najlepiej insulinówką - zawsze tak podaję bo odmerzyć najłatwiej a i najdokładniej

buprenorfina jest o wiele mniej toksyczna od metacam'u czy tolfy
działa b. szybko, dosyc długo


ale jak każdy lek - trzeba pacjenta monitorować

zastanawiam się czy to mozliwe, aby przy bardzo ograniczonym ruchu ból miał tak dużą amplitudę
jesteś pewna, że nic innego Go nie boli?
może tam jest jeszcze coś?



Potwierdzam.
A "trochę" na ten temat wiem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2016 8:01 Re: Łódź 2016 - koci ból - jak pomóc? - str.11

Po konsultacji z chirurgiem ortopedą - po znajomości tylko 40zł - nie ma żadnych zerwań. Niewiadomoco. Podawać leki pbólowe prze kilka dni, jak się nie poprawi, rtg stawów biodrowych, kolanek...
Trochę zdołowana jestem...
Dziś podałam ten drugi metacam, odnośnie dalszego postępowania i środków pbólowych będę gadać ze "swoimi" wetkami...
A potem się zobaczy.

Rudego zabrałam z lecznicy, do megagila przypętało się zapalenie płuc. Nadl sam nie je, trzeba go paść, ale wyraźnie przytomniejszy.

Reszta chyba na prostej - "kamienisty" Maciuś też, nie widzę niepożądanyh kolorków w kuwetach.
WW twierdzenie opieram na zdaniu koleżanki Ewy - siedzi u mnei sotatnio wieczorami, gada z kotami bawi się z nimi, czesze je - i obesewuje, a robi to doskonale.
Na szczęscie - bo wczoraj wyszłam z domu o 7.30, wpadłam po Patryka o 19tej, potem go odwiazłam i popędziłam po rudego - do domu dotarłam po 23ciej. Tyle, że zastrzyki zrobiłam..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 14, 2016 7:55 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

rano - Patryk bez apetytu, moze zje coś w ciagu dnia

rudy - bez zmian, ale to już dobrze - bo bez zmian na gorsze, w każdym razie wygląda jak choy kot, a ni jak kawałek starego futra. Nadal pasę convem, bo sam nie je.

reszta - wygląda na to, że powoli zmniejsza się smarkanie.

Oby.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 14, 2016 8:04 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

marnie

pocieszę, u mnie też się wszystko wykrzaczyło
czekam co jeszcze mnie zechce dobić
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw kwi 14, 2016 8:13 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

Kinnia pisze:marnie
No co Ty? Wg mnie coraz lepiej - właściciwe tylko Patryk do ustalenia leczenia, rudy wiadomo co i ma być lepiej, reszta też.

Kinnia pisze:pocieszę, u mnie też się wszystko wykrzaczyło
Jakoś mnie to nie pociesza...

Kinnia pisze:czekam co jeszcze mnie zechce dobić
Spoko, nie czekaj, nie warto - jak musi samo przyjdzie, ale może nie.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 14, 2016 8:20 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

kalewala pisze:
Kinnia pisze:marnie
No co Ty? Wg mnie coraz lepiej - właściciwe tylko Patryk do ustalenia leczenia, rudy wiadomo co i ma być lepiej, reszta też.

Kinnia pisze:pocieszę, u mnie też się wszystko wykrzaczyło
Jakoś mnie to nie pociesza...

Kinnia pisze:czekam co jeszcze mnie zechce dobić
Spoko, nie czekaj, nie warto - jak musi samo przyjdzie, ale może nie.



sosy
ale jestem w fazie
marne

długo by mówić dlaczego
więc

marnie
:evil: :cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw kwi 14, 2016 8:22 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

faza ma to do siebie, że mija - trzymaj się mocno :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 15, 2016 10:36 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

w stolicy się nieciekawie zrobiło...
viewtopic.php?uid=36748&f=1&t=174433&start=0
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 15, 2016 11:54 Re: Łódź 2016 - koci ból - nadal nic nie wiemy - str.12

Uparty Kocur i Rodzinny Duet

14 kwietnia 2o16 godz. 18:oo, ul. Zachodnia nieopodal Manufki
mała, stara piętrowa kamieniczka
i koty, oczywiście
cynk do PaniKarmicielki dostałam od zaprzyjaźnionego kotologa - mieszka tam jego babcia
no to zadzwoniłam
od razu coś mi nie pasowała
te pytania o to, co zrobię z tymi kotami, mi nie pasowały
i opowieści, że karmią trzy osoby i one nie bardzo chcą sterylizować i kastrować, też mi nie pasowały
i to, że nie ma stałej godziny karmienia, też mi nie pasowało
ale to nic, koty są i trzeba je wyciąć
no to pojechałam
wcześniej umówiłam dwa koty w Perełce (do 19:oo czynna), jednego w Oazie (do 2o:oo czynna)
i te koty miał rozwieźć autkiem Robert
ja miałam zostać i dalej łapać
by potem je sobie ukryć w magazynku w szkole i zawieźć rano do Futrzaka
czyli, wszystko zapięte na ostatni guzik
nie wzięłam tylko pod uwagę PaniKarmicielki, jej siostrzeńca i kocura...
- 18:oo wysiadam z majdanem z autka i dzwonię domofonem
za ogrodzeniem widzę dwa koty
PaniKarmicielka przywitała mnie tekstem puszczonym z okna na pierwszym piętrze: - na pewno się nie złapią!
a na moje pytanie, o której karmi, usłyszałam
- no tak około 19:3o - 2o:oo
przekleństwo cichaczem mi się wymsknęło z ust zaciśniętych (*)
na szczęści do pierwszego piętra nie dotarło!
okno się zamknęło
- 18:o5 uzbrajam klatkę
- 18:1o łapie się pierwszy kot
Obrazek
Obrazek
- 18:2o łapie się drugi kot
Obrazek
Obrazek
- 18:3o łapie się trzeci kot
Obrazek
i ten trzeci kot za cholerę nie chce przejść do kontenera
dźgam do w doopę kijaszkiem
walę w klatkę kratką od kontenera
pukam ręką
i nic
jeno śmierdzieć kocurem zaczyna coraz mocniej
no to dzwonię do PaniKarmicielki z pytaniem o jakieś stare prześcieradło
- a skąd ja mam wziąć stare prześcieradło, ja mam wszystko nowe! - wykrzyczała mi do ucha
myślałby by kto, sobie pomyślałam
- 18:4o zaczynam się spieszyć już tak na poważnie
dzwonię po autko
podchodzi do minie siostrzeniec PaniKarmicielki i kategorycznie żąda kontaktu z moim kierownikiem
bo ja jestem nieprofesjonalnie przygotowana do pracy (w sensie braku tego prześcieradła, znaczy)
a w ogóle to - kto ja jestem, na czyje zlecenie i dlaczego przyjeżdżam i łapię ich koty!
i - kiedy one wrócą i czy aby na pewno te same!
nie podjęłam rzuconej mi rękawicy
i gdybym miała więcej czasu, to by mnie zatkało, ale nie miałam, więc zostawiłam sobie tę czynność na wieczór
(zawsze to przy piwie i fajeczce będzie sympatyczniej)
przyjechał Robert
śmierdziel wylądował (w części tylko) w torbie Ikełowej
reszta majdanu na tylnym siedzeniu
- 18:5o mkniemy
znaczy Robert mknie a ja się modlę co by się śmierdziel nie zlał mu się do bagażnika...
dzwonie do Perełki i obiecując złote góry proszę co by dr Ania zaczekała
- dobrze - słyszę w odpowiedzi
- 19:o5 wchodzimy do lecznicy
dr Ania pozwoliła mi zostawić trzy koty - Dzięki Wielkie!
potem, to już tylko do szkoły co by śmierdzącą klatkę wymyć
potem, zadzwoniłam do PaniKarmicielki i poprosiłam do telefonu siostrzeńca
- nie ma go - odpowiedziała
no to poprosiłam żeby wzięła kartkę i długopis
podałam imię i nazwisko, nazwę fundacji, adres do Wydziału Ochrony Środowiska, adres do lecznicy
i poprosiłam o telefon w niedzielę, jeśli zdecydują się wyciąć pozostałe dwa koty
potem, to już tylko do domu, co śmierdzące koopy wywalić
a potem pozwoliłam sobie na to obiecane zatkanie popijając piwo

(*) gdyby mi PaniKarmicielka od razu powiedziała o której karmi, inaczej bym sobie zaplanowała łapanie i transport
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dorcia44, emilijaaa98, Google [Bot] i 84 gości