Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

A ja myslalam ze tylko Pixior ma ochote na amory w srodku nocy! MOj nie zaczyna od baranka... on wbija pazury w tyl glowy wymownie!

Witamy sie witamy

Hej Basiu!

Kasiu , normalnie masz brutala

Cześć Marta , Ewunia :1luvu:

Dzis pierwszy dzień popołudniówek . W pracuni zrezygnował kolejny wózkarz . Ciekawe , kto teraz bedzie z rolek zdejmował ? :twisted:

A mnie sie dziś załączył system na ,,nie " . Nie chce mi się . Nie mam siły . Nie mam ochoty . Coś bym zrobiła , ale nieeee , po co ? :roll:

Chyba magnezu sie najem , to mi sie poprawi :twisted:

Basiu czekolady! Czekolada jest dobra na wszystko!!:)

Ja mam podobny stan, nie chce mi się nic. Kompletnie. Jest na to jakas rada? :roll:

No i mimo niechciejstwa - miłego dnia! :201461

Chce mi się, chce mi się, chce mi się...
jechać na urlop!!! :twisted:

Nie przesadź z magnezem, bo zaczniesz przyciągać żelazka i sztućce :ryk:

Żartuję

To nie jest naturalne, że się ciągle chce :ok:

Nie jesteśmy robotami. Trzeba słuchać organizmu i jak chce leżeć z czekoladą i winem z wysoko podniesionymi nogami, to trzeba mu to zapewnić, bo inaczej się zbuntuje :mrgreen:

Na razie przyciągam się do metalowych wsporników w pracy . A jak się juz przyciągnę , to bym tak została... :twisted:

Nie wiem , czy jest na to rada . I co to w ogóle za stan ? Coś między depresja a katatonia ? Ogromna prekrastynacja ?
Dziś juz trochę lepiej ale dalej do niczego . Całe szczęscie kotom się chce biegac i kajtkowi spacerować , wiec jest mobilizacja do jakiegos działania . :wink:

MB , gratuluję urlopu :ok:

Ja jeszcze nie wezmę , bo bym chyba się w ogóle z wyrka nie podnosiła :twisted:

Piesek mobilizuje

zazdroszczę, bo mnie nic nie mobilizuje

ale nie pisz katatonia :strach:

bo będziemy musiały ingerować

Przydałoby się więcej mocy czynu! I w ogóle więcej energii życiowej. Może to przydługie przesilenie wiosenne?

A może taki urlopik i własnie wyleżenie lenia w wyrku by się sprawdziło

Wiesz, zamęczysz lenia - z nudów nabierzesz chęci do czynu

Choć tak prawdę mówiąc na mnie takie metody nie działają...

Słonecznego urlopu pożądam

A dzisiaj deszczyk popadał i mnie ożywił :twisted:

Koty też . Latają jak wściekłe . I są stale głodne , choć to nie nowosć .
Możliwe , ze to jakieś przesilenie nietypowe , bo dalej ślicznie przechodze od depresji do wścieklizny . W pracy okrzyczałam juz wszystkich ale oni przyzwyczajeni :wink:

Pies mobilizuje , choć się nie chce wychodzić :wink:

Zwłaszcza rano .

Powinni wynaleźć tabletki n zwalczanie senności i przypływ energii. Miłego dnia.

Podobno są , ale te normalniejsze słabo działają a te mocniejsze szkodza :roll:

Jeszcze jutro i weekendzik . I nadrobię wasze wątusie . i trochę odeśpię . I w ogóle :mrgreen:

Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

Kto przegląda forum