Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2016 13:03 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Madie pisze:A może zdechlak do lecznicy na jakieś leczenio - odkarmienie powinien trafić? Może jak się go obrobi to i by do adopcji poszedł...? Dołożę do leczenia.


Madie zajmujesz sie kotami profesjonalnie wiec wiesz juz ze w pewnych przypadkach zwłaszcza zagłodzenia ,kiedy powstaja w organizmie zmiany należy byc bardzo ale to bardzo ostroznym z podawaniem jakiejkolwiek chemii..

Pisałam wczoraj o zmianach neurologicznych.Znam tego kota prawie od dwóch lat.Wiem jaki był kiedy przyszedł na nasza stołówke.Był dziki agresywny bardzo domagał sie jedzenia ale to w taki dosyc zaborczy sposób.Nawet sie go troche bałam bo byl napastliwy.

Przez moment nawet przeszło mi przez mysl, czy nie jest to jeden z kotów z tęczy bo bardzo przypomina mi kota który tam zaginał.

Te wychodzenie do obcych ma raczej charakter prosby o jedzenie.U chorych kotow czasem zanika instynkt.

Gabinet który mam na miejscu juz jakiś czas temu odmówił mi przyjmowania dzikich kotów.Obecnie korzystam z innego gabinetu w takich przypadkach lub też jestem w kontakcie telefonicznym i zawsze uzyskuje porade co mam robic.

Podawanie kroplowki ,stresowanie kota uważam w tej chwili za zbędne, bo kot je i to dużo jak również pije.

Zaczyna też nieco nabierać masy bo dotykam codziennie jego bokow i widze ze jest poprawa.

W ubiegłym roku miałam dwa przypadki kiedy o malo nie straciłam kotów, właśnie poprzez nadmierne podawanie im lekow.
O ile cena morfologii jest dostepna a jak sadze moze wykazac tutaj anemie o tyle wykonywanie testow i powtarzanie ich jest nie na moja kieszeń i niewiele zmienia w sytuacji kota.

Moim zdaniem kot potrzebuje czasu.Po świetach skontaktuje sie z lekarzem czy aby nie podawać mu dodatkowo wit b6 lub b12.

W kwestii adopcji tak jak juz pisałam.Jesli kot dojdzie do formy to i zmieni mu sie charakter.To niemłody juz kot.Mysle ze ma jakieś 8 lat.W ubiegłym roku przez ponad miesiac nie moglismy wyadoptować dwóch młodziutkich ślicznych zdrowych kotek.Udało sie po wielkich bólach.Wiec adopcja starego zupełnie nieatrakcyjnego kota który ma cechy naturalne kota dzikiego to jak dla mnie raczej trudne.

Ale zobaczymy.Czas pokaże.Na chwile obecna ma co jeść pic ma sie gdzie schronić i ma też dosyc dobre bezpieczne warunki bytowania.

Gdyby było potrzebne wsparcie na leczenie odezwę sie.Dziekuję. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 13:07 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Dziewczyny a co tam u Was?Pojadły?popiły? :wink:

Ja nawet nie po śniadaniu.Mąż do szpitala pojechał.W pracy zrobił Mu się poważny problem ze zdrowiem. :roll: :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 13:09 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Kochani przypomnę.Zbieramy na puszki dla stada.Proszę o kontakt w tej sprawie z Baltimoore. :D


Agnieszko to podaj mi potem ilość puszek od Darczyńców, to wpisze tam na 1 stronę. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 13:27 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Fajnie by było ,jakby Ktoś mógł pogrzebać w domu i zrobić bazarek dla naszych kotków.Bylibyśmy niewymownie wdzięczni. :oops: :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 13:35 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Kochani w pierwszym poście na wejściu banerek podlinkowany.Zapraszam.Można brać. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 15:00 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Witaj Iza :kotek:
Współczuję Świąt z mężem w szpitalu :( Życzę, żeby to nie było nic groźnego.

Odnośnie -ile puszek od kogo napiszę Ci jak zrobię ostateczne zamówienie :ok:
Liczę, że może jeszcze ktoś zajrzy w Święta lub po :P

Gdybyś chciała wziąć Zdechlaka na leczenie do fajnej lecznicy,to ja też się dołożę. Czasem jest tak, że bez weta i leków się nie obejdzie.
A czasem-jak z moim zagłodzonym i zasmarkanym Baltazarem- po odkarmieniu organizm sam zwalcza chorobę.
W każdym bądź razie- jeśli Zdechlak będzie potrzebował leczenia, to pamiętaj że sponsorów już ma :201461

A prześliczne pisanki decupage są autorstwa CatAngel, ja nie jestem taka zdolna :mrgreen:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie mar 27, 2016 15:15 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Nie mamy Świąt Aga.A ta choroba to niestety raczej poważna sprawa.Nic nie zrobili w szpitalu.Ma iść do lekarza ogólnego porobić badania i nie wiadomo czy nie będzie potrzebny chirurg.

Do tego mnie wzięła chyba rwa kulszowa.Prawie nie mogę oddychać z bólu.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 27, 2016 15:16 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Strasznie współczuję :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto mar 29, 2016 9:09 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Ultra75
bardzo dziękuję za odzew :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto mar 29, 2016 9:27 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Baltimoore pisze:Nie martw się Iza, może ktoś jeszcze po Świętach zasponsoruje kotom jakieś puszeczki.
Ale i tak z Madie kupimy, przelew od Madie :1luvu: jest już na moim koncie.
I nie poopadaj w wisielczy nastrój- jesteś ostatnią deską ratunku dla tych kotów :201461


Jeśli akcja nadal trwa to ja bym troszku dorzuciła, póki jeszcze mam pracę :ok:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 29, 2016 9:53 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Atta- to superwieści, dziękujemy.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 29, 2016 10:09 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Ultra75, :1luvu: Atta :1luvu:

Jesteście Kochane.

Tak bardzo Was potrzebuje teraz.Zeby było mało problemów odgrzebali jakąść sprawę z czynszem sprzed 8 lat.Po śmierci Mojej Mamy staralismy sie o tamto mieszkanie.Odmówili nam z racji tego ze mieszkalismy tutaj.A teraz każa nam jakieś długi pozostałości splacać. :roll: :|

Teoretycznie sprawa powinna sie przedawnic po 3 latach.Kiedy zdawaliśmy tamto mieszkanie po uprzatnieciu wszystko zostało rozliczone,klucze zdane.No jakaś czarna seria chyba.


Mąż ma podejrzenie gronkowca.Poranił rece w pracy podczas załadunku.Ktoś wczesniej na naczepie wiózł chyba recykling, Mąż też często wozi i prawdopodobnie doszło do zakażenia.Dzisiaj bedzie walczyl zeby sie dostac do lekarza.Porobić badania krwi, moczu i okaże sie co dalej.Nie wiadomo czy nie trzeba będzie tego ciać i czyscić.Rany fatalnie sie goja.Jest goraczka.

Wizyta w Anglii u lekarza bo wtedy tam akurat był to koszt 150 funktow,pomijajac juz leki i to ze praktycznie nie miał mozliwosci dostać sie wtedy do lekarza.Nie miał nawet srodków zeby to zrobić.To kupa kasy.Paranoja jakaś.

Kochani suche dla stada nam sie skończyło.Prosze o Ratunek jeśli Ktoś moze...... :oops: :oops: :oops:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 29, 2016 10:20 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

A mnie dalej boli.Ta rwa kulszowa to jakieś nerwobóle chyba.Powinnam to wyleżeć.Nie mam jak.Wczoraj tak mnie złapało jak sprzatałam kuwety ze sie poryczałam z bólu. :( Myslałam ze sie uduszę.Nie mogłam oddechu złapać. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 29, 2016 10:47 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Wieczorem usiedliśmy z Mężem i pierwszy raz od wielu lat chyba obejrzeliśmy film z pendriva.Przygotowań do Świat nie było tym razem, na głowie kupa zmartwień to po kociej robocie obejrzelismy sobie 2 filmy.Kolega jakiś Mężowi wgrał.

Loft i 50 twarzy Greya.Widzieliście?Jakie wrażenia z tego drugiego? :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 29, 2016 11:36 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża- Szczecin oczami karmici

Atta :1luvu:
dziękuję bardzo i wysyłam PW.


IZA dużo zdrowia dla Ciebie i TZ :1luvu:
Film razem to też fajnie :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 109 gości