Krysiu, takie Święta, które opisujesz to pewnie bym lubiła. Niestety u mnie przez długi czas były tylko zgrzyty, a teraz.. teraz została mi Babcia i Ciocie/Wujkowie, więc robię za doczepkę. Trochę czuję się, jak piąte koło u wozu, bo na co dzień nie mamy aż takiego kontaktu. Raczej właśnie od święta.
KatS super, że fenkuł przypadł do gustu

Właśnie miałam pytać czy już po konsumpcji

Ja go uwielbiam. Najbardziej do chrupania przed filmem, zamiast obrzydliwych chipsów

Spróbuj go jeszcze jako tą surówkę, o której pisałam - pycha

Lasy mam w sumie niedaleko.. ale sama w nich chodzić to nie bardzo... już pomijając kwestię bezpieczeństwa, ale mam porażająco upośledzoną orientację w terenie - wlazła bym i zaginęła na lata
