Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 26, 2016 0:18 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Obrazek
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2016 7:26 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Obrazek
Zycza Molinki i Fuksiki :201420
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob mar 26, 2016 20:25 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Dziękuję bardzo za życzenia. Wszystkim odwiedzającym i podczytującym także składam serdeczne życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych i kwitnącej wiosny w Waszych duszach. Wszystkiego najlepszego i kociego Kochani!

Orbinio ma misję. Pilnuje, dziecko moje najpuchatsze, żeby się jakiś człowiek nie stopił w kibelku. Albo też w łazience. Względnie chętnie towarzyszy w czynnościach fizjologicznych. Jak tylko ktokolwiek wejdzie do klopika i zamknie za sobą drzwi, to kocina natychmiast wyrusza, siada pod drzwiami i przenikliwie miauczy. Bo właśnie czuje potrzebę wejścia. Bywa to kłopotliwe, bo czasem warunki nie sprzyjają powstaniu i wpuszczeniu wołającego. I nie chodzi tu bynajmniej o poczucie intymności lecz o bardziej praktyczne względy.
Uśmiałam się, bo przed chwilą TŻ dostojnie wkroczył do łazienki i zamknął za sobą drzwi. Orbinio przybył od razu i miauczy. Dzieci się zbiegły, żeby pocieszyć ulubieńca w nieszczęściu i kocie łzy osuszyć. I już za moment słyszę, jak Julek stuka do drzwi i woła:
- Tato, wychodź szybciej, bo Orbinio chce wejść.
Orbinio na to rozdzierająco:
- Miau, miau!
Wszystkie dzieci zaczynają stukać w drzwi:
- Tato, proszę, pośpiesz się!
TŻ wychodzi, jak niepyszny i zmierza w stronę drugiej łazienki. Dzieci idą do swojego pokoju. TŻ zamyka drzwi. Orbis to przyuważa. Zmienia kierunek. Dyplomatycznie i miękko sadza puchaty kuperek na podłodze i krzyczy:
- Miau, miau!
Daję dzieciom laserek i każę zabawić kota.

A w ogóle Orbis dzisiaj był u kocio - psiego fryzjera. W Markach bardzo miła Pani Daria zrobiła mu krótką fryzurkę na umięśnionej kocurzej klacie. Nie było innego wyjścia, bo dzieciak się tak kołtunił, że nie mogliśmy już sobie z tym poradzić. Gustaw i Florcia nie filcują się wcale. Nic, a nic. A z futrem Orbisia jest wieczny problem. Kiedyś robiły mu się dredy na portkach, teraz pod paszkami i w okolicy... mostka. Zdrowe jedzonko dostaje i kocie witaminki łyka i czeszę go systematycznie. Ale to nie ma wpływu na kołtunki. Robią się i tyle. Już mi go szkoda było i myślę, że pomysł z postrzyżynami nie był zły. Na urodę co prawda nie pomógł, ale przynajmniej unikniemy szarpania za futro. Gabinet z czystym sumieniem mogę polecić. http://marki.lento.pl/strzyzenie-psow-i ... 66311.html. Jak tam przyjechaliśmy, to pani akurat kończyła strzyc bielutkiego maltańczyka. I Orbinio poznał pieska. Obwąchali się, a potem dokładnie obejrzeli na bardzo pokojowych warunkach. Obyło się bez wrzasków i epitetów. Bardzo grzecznie się zwierzęta zapoznały, a potem każdy zajął się obwąchiwaniem wszystkich kątów w gabinecie. Orbiś wszystko zwiedził. W trakcie strzyżenia robił to, o co go pani prosiła. Więc szybciutko i sprawnie poszło. Jestem pełna podziwu dla niego. To bardzo optymistyczny kot. Należy do tych osób, które zawsze spodziewają się czegoś dobrego w nowych sytuacjach. Ragdolle są niezwykle cierpliwe. Tak sobie myślę, że nasz Maurynio pieska by pewnie potraktował, jak wroga, a panią z brzęczącą maszynką, jak produkt gastronomiczny... Inna sprawa, że i kot i pies byli poza swoim terytorium. W domu mogłoby być gorzej.

Zakończyłam przygotowania do Świąt. Uff...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 26, 2016 20:43 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

To może jutro usiądziesz i chwilkę odetchniesz ?
Dzieci masz genialne :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 26, 2016 20:47 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Właśnie siedzę i odpoczywam. I już nie uprasuję obrusa na jutro. Nie, nie, nie...
Poproszę TŻa. W ostateczności zjemy śniadanko na niebieskim, który to nie wymaga prasowania i leży sobie na stole cały w kłakach. Jak głodni i zmarznięci przyjdziemy z rezurekcji, to kolor obruska będzie miał drugorzędne znaczenie. A kocią sierść potraktujemy, jak wykwintną przyprawę.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 26, 2016 20:49 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Lubię niebieski kolor . A kłaczki to taki orginalny element dekoracyjny :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 26, 2016 21:27 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Florunia zjadłaby chętnie konia z kopytami i poprosiła o dokładkę.
Ona nie jest głodna, jak wilk. Ona jest głodna, jak stado wilków.
Moja nadzieja powolutku i nieśmiało przeradza się w pewność.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 26, 2016 21:30 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Oby było po Twojej mysli

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 26, 2016 21:33 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Lilianko
Wesołych Świąt
Obrazek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob mar 26, 2016 21:38 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Dziękuję i za kciuki i za zajączki, razem z życzeniami.
Zajączki i króliczki są tak cudownie ofutrzone. Mają urocze buzie.
Jak można jeść takie zwierzęta? Po ostatnich zakupach mam niemal traumę w tym temacie.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 26, 2016 21:41 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Moja mama , odkąd ma kota twierdzi , że nie zjadła by królika . Ba , nawet kotu puszeczek z królikiem nie kupuje :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 26, 2016 21:44 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

barbarados pisze:Moja mama , odkąd ma kota twierdzi , że nie zjadła by królika . Ba , nawet kotu puszeczek z królikiem nie kupuje :wink:

Tak, pamiętam, że kiedyś o tym pisałaś.
Takie królicze ciało wygląda bez futerka, jak kocie. Brrr...To są minusy bycia panią kurą domową pracującą i robiącą zakupy. Że się człowiek natknie i napatrzy.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 26, 2016 21:48 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

No dokładnie .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 26, 2016 21:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

O widze ze nei tylko ja mam skojarzenie kroliczego cialka z kocim... az mna trzesie jak widze takie tuszki... wrrr

My z ferajna zyczymy Wesołych Świąt!!
Trzymamy kciuki!

Obrazek
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob mar 26, 2016 21:52 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Dzięki PixiDixi.
Dobre kciuki zawsze w cenie! :mrgreen:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Silverblue i 19 gości