izydorka pisze:Dziś powinien już sikać, choć w moczu może być krew...jeśli nie będzie sikał, wtedy należy się martwić. Skąd jesteś? Może w okolicy są jacyś wety polecani na forum. Tak na wszelki wypadek, święta idą, dobrze, żeby nie było jakichś komplikacji. O cewniku trudno mi się wypowiadać, mój nigdy nie miał go tak długo.
Kot dzisiaj znowu był na wizycie u weta, zbyt pojękiwał i niepokoiło mnie to. Najprawdopodobniej kotu zbyt doskwiera obrzęk cewki, wet włożył mu cewnik, po czym wyjął i kot zaczął sam sikać. No ale powodów do radości nie ma ;/
z posiewu moczu wyszło że kotu doskwiera bakteria na która nie ma bezpiecznego leku dla kotów. Są trzy leki które działają na nią
1. Antybiotyk dla ludzi - bardzo toksyczny, zakazany dla zwierząt. (Wet nie chce ryzykować)
2. antybiotyk osłabia słuch i nerki( tutaj wet też odradzą gdyż przy problemach z pęcherzem już występuje ryzyko problemów z nerkami)
3. lek jest stosowany na trąd i gruźlicę ( tutaj wet mówi by ostatecznie zaryzykować z tym)
nie pamiętam nazw, ale jutro znowu muszę się pokazać z kotem więc mogę dopytać.
Polecono mi również kupić Urosept w drażetkach.
Mieszkam niedaleko Warszawy, ale nie mam możliwości dojazdu samochodem więc nie bardzo jest możliwość zabrania kota poza miasto.
Kot poza tym ma się dobrze, je, pije, mruczy i łasi się do ludzi. No ale niestety bakteria sama nie zniknie(a ma w sobie zarodniki kryształków czyli sytuacja będzie powtarzać się w kółko), a cewka dalej opuchnięta.