Lubię zmienić sobie miejsce..
Ale najlepiej wtedy kiedy ma się możliwość [czyt. finansową] wybrać miejsce/mieszkanie/dom czy co tam, takie jak sie wymarzy. Albo choć zbliżone
Chcę sie przenieść do Wrocka. I nie mam tej możliwości co o niej wyżej jest, więc też dużej swobody wyboru, ruchu. Poza tym mieszkam w Opolu sama i całe to pakowanie sporego mieszkania urządzanego kilkadziesiąt lat spadnie na mnie. Jasne , nie wynoszenie mebli [mam nadzieję

] , ale to wszystko przygotowawcze... no, każdy wie, a jak nie wie to może sobie wyobrazić.
I przerzucanie kotów :delikatny, histeryczny Migdał i chora Morela ..
Mieszkałam i zmieniałam miejsce kilkakrotnie , nawet częściowo z jakimis gratami, ale nie były to wyprowadzki/wprowadzki całego mieszkania.
W sumie chcę i sie cieszę, że jest taka możliwość, że zmiana. Tyle, że nie mówiłabym o przyjemności samego aktu przeprowadzki. Efekt tak, ten mi się dobrze kojarzy
Morela była dziś u weta. Po powrocie źle sie wyrażała o cioci Dorcie, że udostępniła samochód - jakby nie udostępniła to by może nie pojechała
Wyłysiała wokół oczu. Zna ktoś zjawisko? Niedużo, tak na milimetr, na obu. Tak jakby niedawno - licząc w dniach [chyba, żebym nie zauważyła..?] . Myślałam, że jakaś grzybica albo co , ale koty nie wychodzą, żaden do nich nie przychodzi; może coś , jakieś osłabienie od tej cukrzycy..
Pan wet obejrzał - żadnego wycieku, żadnych strupków, nic co by się dało choćby zeskrobać.. i orzekł, żeby się tym nie przejmować. Jednak poskrobał kotka, bo Morelka ma łupież - nie tylko od stresu. Ale, że skasował mnie jakzaniewiadomoco, zaproponował szybkie usg tego jeszcze niezarośniętego brzuszka. Tzn guza nadnercza. Guz nie zniknął ani się nie zmniejszył, ale jest jakiś taki jakby otorbiony - ma równe brzegi, co wyraźnie było widać nawet moimi oczami.
Cukrzyca też jakby mało obecna - od paru tygodni nie podaję insuliny, bo wprawdzie cukier na dziś mierzony co dwa, trzy dni - jest w granicach normy, sporadycznie się zdarzał , jakieś 2 tygodnie temu, ok 200. Podejrzenie, że ten epizod [niech to będzie, że był to epizod!!] cukrzycowy został wywołany guzem w jakimś momencie aktywności.