Najlepsza jest Lila.Ona miała tylko kichanko,potem nie jadła 2 dni,co wpompowałam na siłę zwymiotowała+biegunka. Następnie jedna nadżerka przy nosku,albo ją którś zadrapał? Dostała antybiotyk Potencil.Pierwszy raz o nim usłyszałam. Dziś zaczęła się bawić.
Stefcio koszmarne nadżerki,kichanie,wypływ z noska parę dni.Teraz goi nadżerki przy nosku.On cały czas jadł,choćby troszkę i nie miał biegunek,ani wymiotów.Teraz troszkę świszczy od kataru.Ale jest aktywny i wychodzi na prostą.
Najgorzej Edzio.Nadżerki,na języku też jedna,wokół noska nadal sporo.Kicha nadal i pękają mu naczynka krwionośne,więc wydzelina jest z krwią.Do tego była biegunka,wczoraj i dziś rano nadal wymioty.Widać,że ciągle cierpi.Leży.Anybiotyk nie działa.Nadal z nim kiepsko.Oprócz kalici/herpesa ma coś z brzuszkiem.Przy tamtych wirusach koty nie wymiotują.Pierwszy raz kot z takimi objawami,jakby dwa choróbska połączone go dopadły.Bardzo mi go szkoda...
Kory wiązu nie stosowałam,obiło mi się tylko o uszy,że dobra. Tylko to i reszta o których piszesz Baltimoore chyba właśnie bardziej na biegunkę.Nie wiem już co podawać. Nie wiem czy siemię uda mi się wcisnąć

Boję się zasnąć,bo wczoraj i dziś zbudziły mnie jego wymioty.
Niech już wyzdrowieje,proszę
