Dzisiejszy dyżur był meeeega spokojny i było w miarę czysto.
Poznałam wreszcie Fiołka, chyba się zestresował nową osobą bo mega się przy mnie drapał

dopiero przestał jak go wygłaskałam.
Leki poza psychotropkiem zjadł w jedzonku. zrobiłam mu mega mixik i dawałam po trochu, trochę finefooda, miamor witaminowy, pasztecik, animonda oraz miamor słodowy, dzięki zapachowi pasztetu jadł aż uszy mu się trzęsły mimo, że były tam leki

przydałaby się dla niego płaska miseczka antypoślizgowa, najładniej jadł jak zrobiłam mu górkę z jedzenia i trzymałam mu miseczkę żeby mu się nie przesuwała i go głaskałam. dostał dzisiaj dawkę Encortolonu, a po psychotropku który dostał do pyszczka zaczął się ślinić i zrobił się mega spokojny.
Marta przywiozła urządzenie do dzielenia tabletek na połówki, wow

Przyjechała nowa kotka, nazywa się Figa po właścicielach którym urodziło się dziecko... kotka mega zestresowana siedziała cały czas w budce jak byłam.
Mam nadzieje, że istnieje ogólnopolska lista osób którzy nigdy nie dostaną żadnego zwierzaka z fundacji lub schroniska bo oni zdecydowanie się na nią nadają.
Agatka mega milusińska, ocierała się o Fiołka wow.
Walduś to meeega słodziak, który lubi spać na pudełku z proszkiem do prania które stoi pod umywalką w kuchni, sprawdzajcie czy go tam nie ma. Lubi też używać nóg człowieków jako drapaka więc uwaga

W ogóle to zrobiło mi się mega smutno jak zobaczyłam mój porcelanowy kubeczek z Hello Kitty w proszku do prania... dostałam go 2lata temu na urodziny od osoby z którą nie mam kontaktu... więc PROSZĘ używajcie plastikowego pojemniczka po śmietanie...
Ptysiulek mega wyluzowany przechadzał się po kociarni

nadal robi śmierdzące kupki...
Obłoczkiem zajęła się Marta i go mega wymiziała i ogarnęła u niego, dziękuje

Boniek i Brunia wypijają mega dużo wody. Marta podała im leki dopyszczka dziękuje

Bonisław boi się dotykania główki, ale wychodził zza kanapy.
Daria która chodzi po szpitaliku nie miała kupy w kuwecie, oraz zjedzone całe suche, mokre zostało.
Gwiazdka miała zjedzone wszystko z miseczek. W kuwecie mała kupka.
Gapa robi niezły syf i jest nadpobudliwa, żeby wyjąć kuwetę lub miseczkę z wodą musiałam się z nią bawić wędka w trakcie. w kuwecie brak kupy. nie udało mi się wytrzepać jej kocyka bo ma adhd.
Hanka się mnie bała i syczała

mokrego zjadła trochę, za to na suche się rzuciła, w kuwecie komplet.
Wyrzuciłam poduszkę która leżała przy wyjściowych drzwiach bo była posikana.