Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 08, 2016 11:56 Re: Łódź 2016 - nacinajcie uszka wszystkim, to b.ważne - st

Knedel - bure poczciwe kocisko z Pszczelnej po zmarłym panu - nadal w lecznicy… Co najmniej do czwartku… Wczoraj zajrzałam - na biegu, bo tylko odebrać tę koteczkę ze Skrzypowej z nie-naciętym uszkiem, siedział skulony w kątku, je, ale ledwo-ledwo. Zdjęć nie robiłam, to jego zdjęcia sprzed choroby

Obrazek * Obrazek * Obrazek
Ostatnio edytowano Czw mar 10, 2016 11:47 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 08, 2016 13:39 Re: Łódź 2016 - chory Knedel - str.6

ale nie je bo chory czy ze stresu raczej?

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4825
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 08, 2016 14:17 Re: Łódź 2016 - chory Knedel - str.6

kocka pisze:ale nie je bo chory czy ze stresu raczej?

caliciwiroza - rany w pyszczku, obolałe stawy, gorączka - ogółnie złe samopoczucie...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 08, 2016 19:11 Re: Łódź 2016 - chory Knedel - str.6

Bieduś :201461
Może znajdzie się domek dla niego.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto mar 08, 2016 19:39 Re: Łódź 2016 - chory Knedel - str.6

za Knedelka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56061
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro mar 09, 2016 12:23 Re: Łódź 2016 - chory Knedel - str.6

Maniuś Bałucki

Obrazek * Obrazek

O tym, że kiedyś p.Łucja (czasem ze mną) łapała koty z Bałuckiego Rynku pewnie niektórzy pamiętają. Na pewno pamiętają karmiciele tych kotów - i jakieś dwa tygodnie temu zawiadomili p.Łucję o chorym kocie…

Poszła, kot ma „schronienie” - tekturowe pudełko, mieści się w nim akurat przednia połowa kota… P.Łucja wzięła za wystający tył, przełożyła do kontenerka, zawiozła do lecznicy.. Potrzymali, przeleczyli, trzeba było zabrać. Kot oswojony, więc trafił na stryszek… Miziak nieprzeciętny… Wczoraj w końcu znalazłam chwilę, by podjechać z aparatem - źle trafiłam, p.Łucja właśnie zabrała go do mieszkania - trudno jej kilka razy dziennie latać jeszcze i na stryszek. I mogłam tylko pofocić wystraszonego kota w szafce na buty…

Jasne, że będziemy szukać dla niego domu - jak się uda lepsze zdjęcia do ogłoszeń zrobić.
I trzeba rachunek w lecznicy zapłacić…


Najciekawsze zostawiłam na koniec - zgłoszenie z Rynku dotyczyło innego kota, jesze bardziej chorego… Ale on na razie nie daje się p.Łucji złapać…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 10, 2016 12:12 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego - str.6

Wczoraj w końcu kastracja białego z Dąbrowy, czyli Patryka - wcześniej nie byam w stanie dojechać do lecznicy w gocdzinach jej pracy..

Obrazek

Domek chętny na adopcję niestety się wycofał, ale to nic - będzie kolejny :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 10, 2016 17:50 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego - str.6

z wątku schroniskowego cytuję:
(viewtopic.php?f=1&t=172748&p=11423551#p11423551)
ruru pisze:Karetka dla Zwierząt, Łódź
Watro zapisać numer 730 306 506

[...]

---
:smokin:

[edit] edycja moja
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 10, 2016 19:28 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego - str.6

ruru pisze:Karetka dla Zwierząt, Łódź
Watro zapisać numer 730 306 506
i dać na pierwszą stronę

ruru pisze:
magicmada pisze:[...]
a karetka ponoć za darmo do niczyich kotów, po wypadku,
tak było powiedziane w materiale filmowym...

tak, ale tylko w Pabianicach
i tylko wtedy, kiedy zgłoszenie jest przekierowane do nich ze Straży Miejskiej
---
https://www.facebook.com/RVetPogotowie/timeline
na razie mają jedną karetkę
dojazd do pacjenta w dzień - 1oo,oo zł. plus leki
dojazd do pacjenta w nocy - 15o,oo zł. plus leki
Podaj Łapę, ul. Piotra Skargi 59, Pabianice
http://podajlape.com/pogotowie-weterynaryjne/
rozmawiałam z dr Adamem Cyniakiem
jeździ dwóch lekarzy
wszystko jest w materiale filmowym na ich funpage w/w
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 11, 2016 9:51 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego - str.6

Czyli zdecydowanie taniej i lepiej (sprzęt diagnostyczny, ew szpitalik) w taksówkę i do łódzkiej lecznicy całodobowej….

Wczoraj sporo się działo , więc wróciłam do domu póóóźno, ale napisać mogę tylko o części „zajęć”.

A więc:

Takie złomowisko ze stadem niekastrowanych kotów. Było kilka „podejść” ze strony różnych grup, zawsze coś udało się wyciąć, ale w pewnym momencie wkraczał, a właściwie wyłamywał się jeden z tamtejszych opiekunów kotów, starszy pan z lekką hm manią „kotów na skórki”. Więc wszystkie akcje pozostawały niedokończone i koty mnożyły się dalej… Byłam tam w ub roku jesienią, jakoś w czasie łapania małych Legionistów, porozmawiałam, przypomniałam sobie wcześniejsze historie, spasowałam. A teraz wzięła się za to taka pani Jadwiga, z charakteru dość zawzięta. Kilka już złapała, i wczoraj - da capo al fine, starszy pan o skórkach sobie przypomniał, nie pozwolił łapać kolejnych. P.Jadwiga podała mi nr do administratora - szczęśliwie miałam go w zapiskach, kiedyś znalazł kociaka, dzwonił o pomoc / radę. Przypomniałam mu tego kociaka, jest u niego kochany i wypieszczony, I do razu miło i przyjemnie się rozmawiało. Ma porozmawiać ze starszym panem, mam nadzieje, że uda się „dociąć” to stadko do końca.


Odebrany z lecznicy Knedel jest już w dt blisko mnie, postaram się porobić mu zdjęcia i ogłoszenia, to bardzo fajne, spokojne miłe kocisko. I nawet całkiem ładny

Obrazek * Obrazek


Jedna z pań karmicielek przekazałam nam do adopcji takie cudeńko - śliczną srebrną panienką, wczoraj po sterylce trafiła do dt. Selene

Obrazek * Obrazek


Zrobiłam kolejny zastrzyk B12 kotu Małgosi spod Katedry - Tutuś to kociak znaleziony w reklamówce w rynsztoku przy Alei Włókniarzy kilka lat temu, Małgośka wtedy była na zwolnieniu po operacji kręgosłupa, odkarmiła go i z konieczności zatrzymała. Jest kotem problemowym - ciągle problemy zdrowotne, bóle, różne diagnozy, badania - ostatnio ortopeda stwierdził wypadanie rzepek kolanowych, koszt naprawy po negocjacjach 1,5tys zł.. Niezależnie miał szerokie badania krwi - silny niedobór B12, ma poniżej 50% normy. Kot jest obolały i rozdrażniony, mnie nie lubi - kojarzę mu się z wetem i innymi nieprzyjemnościami, za to jest wielki, silny i waleczny. B12 boli jak cholera… Zastrzykuję go od niedzieli, cudem uchodzę z życiem, szczęśliwe jesteśmy, jak uda się podać choć połowę dawki… Dziś ostatni zastrzyk, tydzień przerwy, potem znów…


I wieczorem jeszcze coś co powoduje, że zastanawiam się nad ogromną rozbieżnością między deklaracjami, mottami, którymi się szafuje, a realnym postępowaniem.
Wychowana jestem w tradycji katolickiej, ale nie przeszkadza mi to widzieć ogromnej rozbieżności między słowami a czynami Polaków-katolików…
Smutne to….
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2016 11:18 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego i inne - str.6

No nieprzyjemnie się robi....
Na tyle nieprzyjemnie, że trzeba było o pomoc prosić tzw siły porządkowe, czyli policję....

Więcej w kolejnym odcinku :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2016 11:44 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego i inne - str.6

czasami to jedyny sposób, aby cokolwiek zdziałać, albo położyć kres łajdactwu
co się zadziało?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob mar 12, 2016 12:52 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego i inne - str.6

Jak trzeba z policją to trzeba.
O katolickich wartościach głoszonych i wcielanych w życie mogę wiele powiedzieć. Chyba wielu z nas może.

Miałam kota z " rzepkami ".Bardzo cierpiał w życiu codziennym. Przeszedł operację na obie nogi jednocześnie. Ukłon w stronę Jokota, który nam pomógł. Bo koszty oferował ortopeda zajebiste i do tego operację chciał podzielić na każdą nogę osobno. Czyli wiele miesięcy bólu. Przesiedzial Kefir w klatce 6-8 tygodni. Teraz grzeje tyłek we własnym domku.
Kciuki za Waszego rzekowca.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56061
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob mar 12, 2016 15:58 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego i inne - str.6

tak myslę o tych witaminach
zawsze podaję podskórnie z 50ml NaCl, futro nigdy nie protestuje bo nie boli tak rozcieńczone, wchłania się ładnie, działa tak samo jak podana bezpośrednio
a że trochę 'wody' przy tym dostanie, to akurat nie problem :D
i co najwazniejsze, futro na mój widok nie próbuje wkopać się pod panele, choć nie powiem aby podejrzliwie nie patrzyło :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie mar 13, 2016 12:26 Re: Łódź 2016 - Maniuś z Bałuckiego i inne - str.6

Tutuś od maleńkości chorował - dosłownie od urodzenia kojarzy mnie z wetem, zastrzykami itp. Omija mnie szerokim lukiem, nie pozwala się pogłaskać.
Utrzymać / obezwładnić go trudno także dlatego, że jest obolały, nie bardzo wiadomo, co go boli, więc nie wiadomo jak złapać, by nie urazić dodatkowo.
Mamy witaminę rozcieńczoną - dawka 1ml. ale naprawdę łatwiej cieniutką igiełką insulinówki podać mu znienacka trzy kreseczki..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 182 gości