A jou bo sama widzisz ile sie dzieje ....
No powiem wam ta "fajna" oferta sie mocno dzisiaj przyspieszyla... nie wypalila im chyba rekrutacja... i ,.. nie wiem nie wnikam.
Jestem na teapie wymieniania grzecznosci z babeczka z HR (kolezanka kolegi notabene)
Chodz dzisiaj troche pozytywnych rzeczy w pracy bylo... mniej stresujaco i jak ten projekt racyz sie skonczyc to prawdopodobnie wracam do swoich zadan i pod spoko szefa.
Robie obiad... dzisiaj risotto z groszkiem zielonym, maz do tego ma kurczaka... ja jako ze nie przepadam za kurczakami to mam wersje bez
Maz ze wzgledu na diete je duzo drobiu.... i ostatnio zyjemy na kaszach, ryzach, owsiankach ;P Rzeznia... ale chce to bede dotrzymywac mu kroku

I chudnie
Choc teraz dodatkowo przyplatal mu sie kaszel... i ... wiecie jak to z chorymi facetami
Jutro czeka mnie pobudka o 5 rano ...

Bo musze jechac do pracy, a wole zeby zostal w domu i sie podkurowal.