Nowotwór u kocurka

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt mar 04, 2016 21:51 Re: Nowotwór u kocurka

Do tej pory robiłam tak: na początku po operacji dostał kołnierz, ale nie mógł się przyzwyczaić, o wszystko zawadzał. Kupiłam ubranko pooperacyjne, trochę się bronił, ale przynajmniej spał w nocy. Potem pomyślałam, że może lepiej będzie się rana goić niczym nie przykryta, więc jak mogłam mieć go na oko to chodził bez niczego a na noc i jak nikogo w domu nie było zakładany miał kołnierz, z tym że nieco skrócony. Tylko, że właśnie kiepsko się goi a takie niezabezpieczone rany... wiadomo kuweta i na podłodze też nie jest sterylnie.
Dziś zrobiliśmy opatrunek z gazy i ubranko. Dobrze??
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Pt mar 04, 2016 22:04 Re: Nowotwór u kocurka

Myślę, ze tak - ubranko jest z bawełny, więc rana oddycha. U mojej rozpapranej taki zestaw odniósł skutek :)

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie mar 06, 2016 12:35 Re: Nowotwór u kocurka

Wiruskowi pękła dziś skóra wzdłuż szwu, ma wielką dziurę :-(
Mamy być u weta na 15, pani zobaczy, może żelowy opatrunek założy. Tam już nie ma co zszywać!!
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Nie mar 06, 2016 12:56 Re: Nowotwór u kocurka

U mojego tymczasa Maćka rana po operacji onkologicznej
długo nie mogła się zagoić,
naciągnięta skóra rwała się, zbierała się ropa...
W dodatku to było w trudnym miejscu - w tylnej pachwinie.
Pomógł miód manuka, bez opatrunków.
Rana szybko zaczęła ziarninować.
Ten miód można stosować również na zanieczyszczone rany.
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Nie mar 06, 2016 13:09 Re: Nowotwór u kocurka

No właśnie w tym samym miejscu mu się rwie :-(
Tak się boję, że w którymś momencie wet powie, że już mu brakuje pomysłów....
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Nie mar 06, 2016 13:16 Re: Nowotwór u kocurka

To zapytaj go może o ten miód
(Kruuse Manuka G, weterynaryjny).
U nas się sprawdził, a też była dziura w kocie...
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Nie mar 06, 2016 13:54 Re: Nowotwór u kocurka

Dzięki serdeczne za radę, dopytam. Wszystkiego musimy spróbować.
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Wto mar 08, 2016 15:02 Re: Nowotwór u kocurka

I jak po wizycie u weta?
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto mar 08, 2016 21:56 Re: Nowotwór u kocurka

Byliśmy w niedzielę, lekarz założył Wiruskowi opatrunek żelowy. Pytałam o miód manuka, ale pani powiedziała, że ten opatrunek lepiej działa.
Codziennie jeździmy na zmianę i faktycznie jest coraz lepiej. Podobno "ładnie" to już wygląda... Ja tam się nie znam, ale mi się to nie podoba ;)
Opatrunek jest zabezpieczony gazą i bandażem, utrudnia to kici chodzenie. Po zabiegu mało chodził a teraz to już zupełnie się nie rusza :(

Ale powiem Wam, że ten mój kot już zmęczony jest tym wszystkim... Od miesiąca prawie codziennie jesteśmy u weta, ciągle jakieś obce ręce go dotykają, podróże samochodem, może czuje ból a na pewno dyskomfort i stres.. I jeszcze ja w domu nie daję mu spokoju, jak nie kroplówki to zastrzyki, to przemywanie rany (wcześniej, bo teraz już nie) albo karmienie na siłę... Dziś schował się przede mną do kanapy :(

No i problem najważniejszy - nie chce jeść. Czasami coś poliże, ale to nie są zadowalające ilości. Próbowałam karm różnych, przysmaków, mięsa surowego, wątróbki. Dziś od tuńczyka uciekł. Nie chcę wracać do karmienia strzykawką, bo to dla niego kolejny stres.

Jutro mamy robić badanie krwi, zobaczymy co wyjdzie..
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Wto mar 08, 2016 22:01 Re: Nowotwór u kocurka

No i chyba znowu obrzęk wraca, Wirus zrobił się taki "mięciutki" i wczoraj ważył 20 dkg mniej niż dziś.
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Śro mar 09, 2016 8:16 Re: Nowotwór u kocurka

Biedny Wirusek :201461
Oby wracał już do zdrowia :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw mar 10, 2016 14:12 Re: Nowotwór u kocurka

Od dwóch dni karmimy się strzykawką, znowu.. :(
Ciężko nam to idzie, ale nie ma wyjścia.

Opatrunek żelowy sprawdza się, rana się zmniejsza.
Obrazek

Wirus, moje SERCE [*]

layar

 
Posty: 46
Od: Śro lut 10, 2016 18:15

Post » Czw mar 10, 2016 14:50 Re: Nowotwór u kocurka

Kot musi jeść obowiązkowo. Nie tylko ze względu na ogólne powikłanie niejedzenia typu stłuszczenie wątroby, ale także na zwiększone zapotrzebowanie na białko, potrzebne do odbudowy uszkodzonych tkanek. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt mar 11, 2016 2:02 Re: Nowotwór u kocurka

Zrób nie długo usg czy rtg.
Na razie nie mam czasu ,zeszly 2 koteczki a jutro jedna jedzie na operację.żeby nie było bagna w brzuchu.

anka1515

 
Posty: 4739
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie cze 19, 2016 18:27 Re: Nowotwór u kocurka

Layar, napisz, co się teraz dzieje z Wiruskiem (mam nadzieję, że już wszystko dobrze :ok: ). Nowotwory u kotów się, niestety, zdarzają, może Twoja historia pomoże komuś.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 0 gości