» Śro mar 02, 2016 10:44
Re: MiauKot - śmierć zabiera opiekunkę 9 kotów :(
Na chwilę obecną (minimum 3 tygodnie) - po wzięciu pod uwagę rad z BŚ, Miau, od wetki i z innych źródeł - strategia jest taka:
1) wykładzina PVC na panele w przedpokoju,
2) "kuweta" z kartonu z trochę pociętych gazet i odrobiną żwirku na dnie w pobliżu drzwi, ale nie bezpośrednio pod nimi,
3) pod samymi drzwiami ścieranie do skutku z przemyciem delikatnym mydłem,
4) wycieraczka na korytarzu, drzwi z drugiej strony i podłoga za drzwiami - odstraszacz dla kotów (żeby inne jej tam nie chodziły i zapachu nie zostawiały),
5) pusta kuweta w innej części przedpokoju wplatana w zabawy, żeby przestała się jej bać i kojarzyć ją z czymś strasznym,
6) KalmAid podawany ok. 2h przed porami oddawania moczu,
7) badanie moczu i poziomu estrogenów za ok. 2 tygodnie jeśli kroki powyżej nie zmienią totalnie nic.
Zależnie od efektów i ewentualnych wyników, będziemy myśleć, co dalej. Kotka ewidentnie ma problem i nie wchodzi w grę faszerowanie jej relanium czy czymś, bo to problemu nie rozwiąże (tak jak upijanie się ludziom problemów nie rozwiązuje), a biedna zapewne męczy się nie mniej niż my, bo jak nasika, to łapki w moczu zapewne zostają - dla czystego kota to musi być mało fajne.
Kolejny kot "tamtego domu" nie wchodzi w grę - jeśli była przez niego tłuczona, to tylko pogłębi jej i mój problem, a nie mam czasu i miejsca na zabawy w izolację (poza tym mieszkanie wynajęte ze zgodą na jednego kota, a niemowlę niespełna 8-miesięczne, którym zajmuję się 90% doby ja, a niedługo powrót do pracy). Poza tym wielu behawiorystów twierdzi, że drugi kot nie jest żadnym rozwiązaniem na problemy kota pierwszego - szczególnie, że tam była zbieranina kotów, a ona sama do ludzi podchodziła jak weszli do mieszkania a nie tkwiła przytulona do innego kota. Tym bardziej, że ona ogólnie jest wesoła, na widok człowieka podbiega, grucha i ogon do góry - jedynie jak ma sikać to się spina, a jak słyszy klucze nawet na korytarzu, które wyjmuje sąsiad, to dostaje ataku paniki - czyli musi mieć jakiś uraz związany z tym, że ktoś wchodził do domu, bo sam dźwięk kluczy w domu wewnątrz jej nie rusza. Być może sika tam próbując odstraszyć intruza, ale nie jakiegoś kota a człowieka. Tego się nie dowiemy - można gdybać w nieskończoność, co jej się stało i kiedy.
...