Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

**Adopcje: 8 >>**

Fajne fotki z Benią wciśniętą w fotel. Benia cudna :mrgreen:

No to wróciłaś do stanu posiadania sprzed Hannibala i Mruczusia, nawet Monia się dostosowała i wróciła do domu

Wkurzające, jak trudno znaleźć dom dla dwupaku. Najczęściej się trafia, jak się nie szuka.

Benia chyba nie jest kocią pięknością, ale to skarb, nie kotka.Grzeczna, kochana, zaopiekuje się każdym kotem.Jest delikatna, wrażliwa i zupełnie pozbawiona agresji.Nigdy nie słyszałam, aby warknęła, czy syknęła.Ludzi się boi, wiodła przecież życie dzikiej kotki, urodziła się na działkach i tam dorastała.Zawdzięczam jej wiele i już teraz nie oddałabym jej za żadne skarby świata.Wychowała mi kocięta, w tym malutkiego Tolusia, nadal wszystkim kotom matkuje.Przy Beni niech się schowają wszystkie feliway`e, obróżki feromonowe..itd.
Arcana, w porównaniu do tego, co było to u mnie teraz luźno :mrgreen:

Koty mam fantastyczne, wesołe i przytulaśne, mądre i zdrowe.Na pewno gdzieś czeka na nie taki wymarzony domek.

Benia jakby trochę przygnieciona :wink:

Na tych fotkach Benia wygląda bardzo ładnie; ma taką mądrą buźkę

felin pisze:Benia jakby trochę przygnieciona

Na zdjęciach to tak może wygląda.Benia jest potężną kocicą, a Malwa jest naprawdę malutka, zdecydowanie mniejsza od Michasia, chociaż tłuściutka.Nawet ogonek ma krótki i gruby.

waanka pisze:Na tych fotkach Benia wygląda bardzo ładnie; ma taką mądrą buźkę

Mogę być nie obiektywna, patrzę na Benię i widzę piękną, kochaną kotkę.Ona mnie rozczula, bo jest skończenie dobra, boi się, ale nawet u weta jest spokojna, nigdy mnie nie drapnęła.Mogę z nią zrobić wszystko, naprawdę.Ona ma potrzebę opiekowania się każdym kotem, małym kociakiem i dorosłym kocurem.Podchodzi nieśmiało, próbuje polizać po główce, ale tak delikatnie i jak kot nie ma na to ochoty, to odchodzi.Bardzo często jednak koty do niej przychodzą, wtulają się w nią i ona jest wtedy przeszczęśliwa.Myślę, że to zasługa jej i Bohuna, że wszystkie tymczasy czują się u mnie dobrze.Bohun też taki jest.

Ech .....jakie to słodkie......Ludzie powinni brać przykład od zwierząt zdecydowanie !!!!!!!!!!

ale nie od moich...bo u mnie na codzień to tylko tak.....jeden tu....drugi obok....

Gdybym miała brać raz jeszcze kota to NAPEWNO W DWUPAKU!!!!!!!!!!!!!!! ....

Aga, nie narzekaj.Ludzie mają kilka kotów od lat i muszą zmagać się na co dzień z ich bójkami.

Wiesz Aga, moja Siostra ma dwa koty - rodzeństwo od kocięcia, i rzeczywiście dopóki były małe to szukały siebie, razem spały i bawiły; a teraz 1,5 roczne mają swoje sprawy i każde śpi w innym miejscu. Czasem się wzajemnie umyją i to wszystko. Spektakularnej miłości nie ma. Poza tym, kocur (rudy marmurek) dokładnie w Dzień Kota zaprosil na swoje podwórko drugiego rudzielca i razem szaleli po drzewach. Koty są wychodzące - okolica bezpieczna i w miarę cywilizowana.

No to kilka zdjęć Malwy i Michasia.

Mama z synkiem.Coś ostatnio mam takie scenki

Tylko

Monia i Michaś przyglądali się bawiącej się Perełce

Malwa lubi leżeć oparta na poduszce

Michaś i Monia, cudowne, kochane kotki

Witam Was serdecznie! Właśnie przebrnęłam przez całe 39 stron wątku i postanowiłam się przedstawić.

Tak więc: jestem Paula, mieszkam w Warszawie i najprawdopodobniej już we wtorek będę miała przyjemność poznać Malwinkę i zabrać ją do domu, który od tej pory będzie jej własnym już na zawsze :1luvu:

Wiem, że Pani Ewa nie chce zapeszać, ale ja nie mogłam się doczekać i musiałam napisać. Tak się cieszę, że będzie nas więcej! W naszym domu mieszka już Kostek, 6-cio letni kocurek po przejściach, uratowany od śmierci głodowej - tymczasowicz, który niepostrzeżenie stał się naszym rezydentem. Kostek, podobnie jak Malwinka, jest kotem niesłychanie spokojnym, pro-ludzkim i pro-kocim, uwielbia się tulić, nie wie, co to agresja i jest ciągle głodny :catmilk:

Ich oczywiste podobieństwa w charakterach dają nadzieję, że się pokochają i będą dla siebie idealnymi towarzyszami życia. Po takich przejściach Malwie należy się wszystko, co najlepsze :1luvu:

A oto i Kostek

https://www.dropbox.com/s/opcc9f7nan6v0 ... 4.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/pmfnk8178g004 ... 2.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/382fvd29d0q4j ... 9.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/qmznd0v8wiotn ... 0.jpg?dl=0

Jak tylko Malwa trochę się u nas zadomowi, wstawimy kilka zdjęć maleńkiej - może już "w objęciach" Kostka!

PS. Jeśli któraś z Pan chciałaby mi wyjaśnić, jak wkleić zdjęcie, żeby wyświetlało się w miniaturce - byłabym niezmiernie wdzięczna

Witamy na forum :lol:

Jak miło.
Tak, ja zawsze piszę, kiedy kot jest już w samochodzie p.Dariusza, ale miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.Nie wiedziałam, że Kostek to pingwinek, myślałam, że jest czarny :oops:

Coś mi się pomyliło.Wiem, że to spokojny, bardzo miły, miziasty kocurek.On jest duży, a Malwa malutka, ale bardzo gruba, będą tworzyć fajną parę.Ona jest bardzo miła, wystarczy na nią popatrzeć, a już wywala brzuszek do głaskania.No i jak tylko zobaczy szczotkę to wpada w euforię :lol:

Mam nadzieję, że się polubią z Kostkiem i będą razem bawić.Malwie potrzebny jest ruch i dieta, a u mnie przy tylu kotach o to trudno.

Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

Kto przegląda forum