Flosia śpi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 24, 2016 10:57 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Pan.Kruk pisze:
zuza pisze:Ogromne kciuki za koteczke!
Maja te koty szczescie, ze Was maja.


Dziękuję za kciukowe wsparcie. A szczęście to mamy my, że mamy takie cudowne, kochane Kotki :)

To sie rozumie samo przez sie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87742
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lut 24, 2016 10:57 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

A z tym mocznikiem w moczu to chyba ja zgłupiałam. Po wynikach krwi lekarz kazał mi zrobić badanie moczu. Myślę, że ten mocznik i kreatyninę to sobie dopisałam w głowie. Jemu pewnie chodziło o ogólne badanie. Wczoraj gdzie nie pojechałam to mi to wciskali do głowy. Mówili, że tego się nie robi i że problem z nerkami będzie widoczny przy badaniu ogólnym itp. ale w końcu ze skwaszonymi minami odesłali mnie do największego w Szczecinie laboratorium. Usłyszałam, że "może tam to Pani zrobią.."

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Śro lut 24, 2016 11:00 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Jakos mi sie w glowie nie miesci, ze w Szczecinie nie bylo labu zwierzecego...
Jest!
http://www.labowet.pl/

Kreatynine w moczu sie oznacza, jej stosunek do czegos tam swiadczy o problemach z nerkami, moze po prostu mocznik Ci sie do tek kreatyniny dolaczyl, czemu sie nie dziwie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87742
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lut 24, 2016 11:11 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Może kazał robić w szpitalu bo na jedno wychodzi. To laboratorium co podałaś jest barrrdzo daleko i długo się czeka na wyniki. Wiem, bo kiedyś jak leczyłam koty u innego weta,który nie miał sprzętu do badania krwi to byłam odsyłana do tego laboratorium.
Możliwe, że to dlatego że w szpitalu nie chcą robić badań krwi zwierząt. Ja się po prostu nie przyznaję, że chodzi o kotka i badam.
Teraz na śmierć o tym adresie zapomniałam. Ostatni raz byłam tam ponad 3 lata temu. Jeśli to ma sens to mogę złapać siuśki jeszcze raz i dać tam do badania.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Śro lut 24, 2016 11:29 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

pewnie nie ma roznicy, tak tylko zerknelam, bo zrozumialam, ze on stwierdzil, ze nie ma labu
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87742
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lut 24, 2016 11:30 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

4 duze siki na dobe to sporo, chociaz jeszcze nie dramatycznie. Je mokre czy suche? Jesli mokre, to nie powinna pic wiecej, wode pobiera przeciez z pokarmu. Robilas badania krwi na mocznik i kreatynine?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 24, 2016 11:41 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Mój kocurek sika 2x tyle co Flosia a nereczki ma w 100% zdrowe. Dziewczyny sikają podobnie. Flosia je głownie chrupki. Nie smakują jej puszki ani saszetki- zje 2,3 gryzy i zostawia. Raz na 2 dni mięso na kolację . Jak było codziennie to nie chciały jeść. Dziwne te kotki ;) Od czasu jak Flosia jest u nas siedzę w domu. Wiem dokładnie ile kto pije, je , sika itd. Kocurek wygrywa w każdej konkurencji ;)
O badaniu krwi dziś pogadam z lekarzem. Chciałabym tego uniknąć. Zobaczę co powie po zobaczeniu wyników moczu.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Śro lut 24, 2016 15:07 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Już jestem po wizycie. Uspokojona. Ufff :201461
Jedynie ciężar moczu lekko odbiega od normy. Ponieważ w przypadku Flory badanie krwi i USG łączy się z podaniem kielicha lekarz nie chce tego robić bez potrzeby żeby nie obciążać organizmu. Kazał powtarzać badanie moczu co 2 tygodnie i będziemy sprawdzać wyniki. Jeśli będą niepokojące to zrobimy krew i USG. Prosił o 3 wyniki do porównania. Uspokoił mnie.
Dziękuję za Wasze wsparcie. Razem z Florą i resztą ekipy pozdrawiamy serdecznie!

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Czw lut 25, 2016 17:46 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Zmień weta.
Badanie moczu kota w ludzkim labie jest niemiarodajne.
Jak kot zdrowy to nie ma problemu ale jeśli coś się dzieje to mocz powinien być zbadany w laboratorium weterynaryjnym. Powinno to być badanie ogólne, osad pod mikroskopem, posiew jeśli są bakterie i ewentualnie antybiogram. Plus białko i kreatyninę oznaczyć ilościowo. Warto za jednym zamachem zrobić elektroforezę białek tyle, że takie kompleksowe badanie kosztuje ponad sto pięćdziesiąt złotych...

Jak już kotka była znieczulona to powinien zrobić jej usg - badanie obrazowe może sporo powiedzieć o stanie nerek.

Kreatynina we krwi nie była oznaczona?
Wetowi nie podoba się trochę przekroczony BUN? I na tej podstawie zdiagnozował problem z nerkami wymagający przestawienie kota na karmę renal?

Co do karmy renal...
poczytaj to co było już tutaj wielokrotnie pisane na temat żywienia nerkowców.
W tym - cytaty z opracowań naukowych.
Koty są bezwzględnymi mięsożercami. Do tego w starszym wieku (paradoksalnie) zapotrzebowanie na energię u kotów wzrasta (po wcześniejszym spadku). Kotu nie szkodzi białko, kotu szkodzą fosforany, które powstają w wyniku przemiany białek. Należy więc zadbać o to aby zwierzę dostawało odpowiednią ilość białka o dużej biodostępności tak aby tych szkodliwych produktów ubocznych było jak najmniej, a te które będą można wyłapywać odpowiednimi preparatami (związki glinu, wapnia, lantanu, sevelamer)
I powtórzę po raz fafnasty: kot z niewydolnością nerek i do tego anemią prędzej umrze z powodu niedożywienia spowodowanego podawaniem karmy niskobiałkowej niż z powodu pogorszenia się stanu nerek w wyniku diety wysokobiałkowej, o dużej biodostępności tegoż białka, z suplementacją preparatami wiążącymi fosforany.

Weci powinni (moim zdaniem) więcej energii wkładać w prawidłowe diagnozowanie zwierzaka bo BYĆ MOŻE docierając do przyczyny problemu można byłoby go usunąć albo przynajmniej ustabilizować zwierzaka niż w oferowanie rozmaitych cudownych produktów, które niejako "same z siebie" mają naprawić kocie nerki albo jakoś je zastąpić.

viewtopic.php?p=10449489#p10449489
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 25, 2016 17:48 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

Nie tylko ciężar jest podejrzany. W moczu nie powinno być białka.
Aczkolwiek mocznika to powinno być dużo :)
Myślę, że powinnaś w dającym się przewidzieć czasie (niekoniecznie zaraz, ale nie za parę lat) zrobić Florze porządne badanie krwi, z mocznikiem i kreatyniną ( :) ), ale także z profilem wątrobowym i tarczycą. A na razie czuwać nad moczem i badać go.
Karmy nerkowe w waszym wypadku (bez badań krwi) są bez sensu, jak pisze pixie
Spokojnego oswajania się :)
PS. Uważaj na połączenie matki i córki. Mogą zareagować jak dwa wrogie sobie koty, oswajaj spokojnie i ostrożnie. Najprawdopodobniej nie pamiętają się.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lut 25, 2016 18:02 Re: Po 10 l. bezdom-->Jestem Flora WYNIKI BADANIA MOCZU HELP

taizu pisze:Nie tylko ciężar jest podejrzany. W moczu nie powinno być białka.

Białko w moczu występuje fizjologicznie tylko do pewnego poziomu nie jest oznaczane.
I na przykład może być taka sytuacja, że nie ma białkomoczu a da się wykonać elektroforezę białek z moczu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt mar 25, 2016 9:38 :(

Jest niedobrze... Flosia przestała jeść. Apetyt zerowy. Tylko pije i siusia. Po dniu głodówki pojechała wczoraj do doktora. Wyniki bardzo złe. Na mocznik zabrakło skali. Dostała kroplówkę i antybiotyk. Dziś jedziemy znowu.
Dalej nie je. Zjadła kawałek indyka, polizała trochę sosu z saszetki i śpi. Osiwieję.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Pt mar 25, 2016 9:42 Re: Po 13 l. bezdom. mam dom-->Jestem Flora. Jest źle...

PS Zmieniłam wiek Florianny w pierwszym poście i temacie bo wiem już na pewno, że Flonia ma minimum 13 lat.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Pt mar 25, 2016 9:46 Re: Po 13 l. bezdom. mam dom-->Jestem Flora. Jest źle...

Ale ze co? Z nerkami gorzej? :( Mocznik sie da wyplukac, jak kreatynina? Czy to w ogole cos innego?
Zdrowia kotuchna!


Niestety koty, ktore trafily do domu niejako "odpuszczaja" i w pierwszym okresie chorobksa z nich wychodza. Oby jak najszybciej przeszlo.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87742
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt mar 25, 2016 9:57 Re: Po 13 l. bezdom. mam dom-->Jestem Flora. Jest źle...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], masseur i 67 gości