Mruczuś [*]

[jotpeg]

oby mu tam było co najmniej!!! tak dobrze jak u ewar

(jak mieszka na Olszy, to niedaleko mnie)

[ewar]

Tak, na Olszy
Będzie mu lepiej niż u mnie, bo będzie kocim jedynakiem, będzie miał dużo, dużo miłości.To kot po przejściach, wolność mu dopiekła bardzo, nawet nie ma ochoty wyglądać przez okno.Jemu potrzebny jest spokój, ciepło, miłość i pełna micha.I to będzie miał.

[waanka]

Mruczuś - kot nad koty
Aż mi się radośniej na sercu zrobiło
Ewar - a gdyby nie Ty, to i nasza pomoc na nic by się zdała...

[ewar]

Wszystko jakoś zadziałało jak w trybach maszyny. Cieszę się, że temu kotu się poszczęściło i cieszę się, że podjęłam dość karkołomną decyzję o wzięciu go na DT.Weci zrobili dobrą robotę, a ja otrzymałam pomoc, bez której to wszystko by się nie udało i za którą zawsze będę wdzięczna Świata nie zmienimy, ale jeżeli chociaż jednemu stworzeniu zmieni się świat to warto, prawda?

[violet]

Oczywiście

Poza wszystkim, chyba zadziałała tu jeszcze Twoja słabość do burasków

[waanka]

Prawda, Ewar - zgadzam się w 100%

[agamalaga]

,, Świata nie zmienimy, ale jeżeli chociaż jednemu stworzeniu zmieni się świat to warto, prawda? ,, PIĘKNIE NAPISANE......PRAWDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!....Wszystkiego dobrego MRUCZUSIU

[ewar]

Oczywiście

Poza wszystkim, chyba zadziałała tu jeszcze Twoja słabość do burasków

Lubię buraski, to fakt. ale dla mnie każdy kot to w sumie buras, tylko w innym futerku Rozmawiałam niedawno z koleżanką, która jest wolontariuszką w schronisku, karmi też koty piwniczne i powiedziała mi, że teraz buraski są rzadkością.Kiedyś było ich mnóstwo, tak zauważyła.Coś w tym jest.

[Zilvana]

Gratuluję! Trzymałam kciuki i kibicowałam Mruczusiowi i ewar (żeby się nie poddawała, przecież to był jakiś choróbskowy koszmar).
Bardzo się cieszę, że Mruczuś jest już u siebie! Jeszcze raz - GRATULUJĘ

[ewar]

Oj, wspominam ten czas koszmarnie Melcia zapłaciła najwyższą cenę Nie miała długiego życia przed sobą, ale nie musiała jeszcze odchodzić.Trudno, stało się.Reszcie się udało.
Mruczuś naprawdę fajnie trafił i chyba zdaje sobie z tego sprawę.To miły kot, taki, który swoje przeżył i ma określone oczekiwania od życia.U mnie nie było mu źle, ale dla Mruczusia nieco za tłoczno

[Arcana]

Prosimy o przeniesienie Mruczusia na Nasze Koty

[ewar]

Wieści z dzisiaj.Otóż, Mruczuś jest kotem pełnym energii Biega z prędkością światła, wskakuje na meble, łazi za Dużą jak cień, łasi się, w ogóle jest namolny.A ja wychodzę na kłamczuchę Tak to jest, kiedy kot jedzie do domku, takiego jaki mu najbardziej odpowiada.U mnie było za duo kotów, za mało miejsca i tylko dwoje rąk na całe stado.Mruczuś powinien być jedynakiem, tak zawsze pisałam, nawet wtedy, kiedy wklejałam zdjęcia z Hannibalem i były sugestie, aby ich podwupakować.Mruczuś odżył, od pierwszego wejrzenia pokochał swoją Dużą, z wzajemnością z resztą i tak miało być Tylko się cieszyć

[waanka]

A to historia
No tego to się po Mruczusiu nie spodziewałam

[ewar]

A, widzisz.Ja też nie.Podobno nawet bawi się myszkami.A ja mu majtałam wędką przed nosem, świeciłam laserkiem i nic, tylko patrzył.Inne koty szalały, myślałam, że się przyłączy, ale nic z tego.Jest jeszcze coś.U mnie korzystał z drapaka, w ogóle nie drapał mebli, a w swoim domku drapak lekceważy, natomiast szarpie fotel Nie umiem tego wytłumaczyć.

[Ewa.KM]

Bo to jego fotel a drapak był cudzy